1 tydzień temu
Od pierwszych zwiastunów Palworld było widać, gdzie leżą inspiracje deweloperów. Zbieramy kolorowe stworki, walczymy przeciwko innym potworom, zbieramy własną drużynę i wewnątrz wyjątkowego survivala rozwijamy swoją kolekcję, jednocześnie pielęgnując własną bazę. Gra gwałtownie zyskała miano “Pokemon z broniami", jako iż niektórych sojuszników można było wyekwipować w pistolet lub karabin maszynowy. Reklama
Prawdziwe kontrowersje rozpoczęły się jednak, kiedy Palworld osiągnęło niewyobrażalny wręcz sukces. Niepozorny early access stał się nagle głównym przedmiotem dyskusji w branży gier wideo i wspiął się na szczyt rankingów najchętniej ogrywanych produkcji Steama. Rekord graczy online wynosi ponad 2 miliony osób zalogowanych w jednym momencie, mimo iż liczba ta mocno spadła i w momencie pisania tego artykułu wynosi niecałe 15 tysięcy. Opublikowany właśnie pozew przez Nintendo oraz The Pokemon Company oskarża Pocket Pair o wielokrotne naruszenie prawa patentowego. Japoński gigant regularnie wspomina, iż deweloperom nie zostały zapewnione żadne zgody na użycie ich własności intelektualnej i teraz oczekują rekompensaty. Gameplay Palworld znacząco różni się od serii Pokemon. W produkcjach Nintendo chodzimy po świecie, przechodzimy kampanię i powoli walczymy z trenerami, aż wreszcie dojdziemy do ligi, pokonamy wszystkich i staniemy się najsilniejszym trenerem Pokemon. Palworld jest z kolei grą survival z licznymi mechanikami automatyzacji. U podstaw chodzi o kolekcjonowanie kolorowych stworków oraz eksplorację, ale ostatecznie tytuły te mocno się od siebie różnią.
Nintendo wspomina w pozwie jednak nie tylko o własności intelektualnej, ale również o zgłoszonych patentach. Możliwe więc, iż w rozwiązaniach Pocket Pair doszukali się mechanik, które sami wykorzystują w grach i prawnie je opatentowali. Wiele wskazuje na to, iż rozpoczyna się w rezultacie istna wojna i o ile zakończy się ona na korzyść Nintendo i The Pokemon Company, Palworld może na tym mocno ucierpieć.
