Zdjęcie: Nintendo Switch 2

Jeszcze niecały miesiąc! Premiera Nintendo Switch 2 będzie sporym wydarzeniem w świecie gier. Jestem podekscytowany i wstępnie zadowolony z tego, czego możemy się spodziewać. Funkcje sieciowe nowej generacji pozostawiają jednak trochę do życzenia.
W sieci zdania na temat nowej odsłony pstryka są podzielone. Wiele osób jest zadowolonych i widzi ogromny progres platformy i co najważniejsze wyraźną reakcję Nintendo na potrzeby i prośby graczy. Jest też druga strona i w zasadzie nie odnosi się ona do sprzętowych walorów nowej konsoli, a do tego, iż ich oczekiwania zawiodły. Spodziewali się bowiem całkiem nowego projektu, który różniłby się od dotychczasowej koncepcji urządzenia. Ja mam znacznie bardziej uzasadnione obawy.
Nintendo Switch 2 ze „starym” WiFi

Premiera nowego Nintendo Switch 2 zaplanowana jest podczas oficjalnej imprezy Nintendo Direct 2 kwietnia. Już teraz wiemy jednak, iż japońska firma będzie miała problem z dostarczeniem sprzętu wszystkim chętnym. Trzeba uzbroić się więc w cierpliwość lub liczyć na farta, bo sprzęt stanie się też niewątpliwie ofiarą ostrzących sobie na nią zęby skalperów.
Na niecały miesiąc przed tą oficjalną premierą wiemy już niemal wszystko o nowej konsoli. Jednym z ciekawszych posunięć firmy jest zastosowanie aż dwa porty USB C — jeden z dołu i drugi od góry. Oba będą w stanie zasilać konsolę, ale nie koniecznie oba będą przesyłać dane. Możliwe też, iż dolny port ograniczać będzie się do obsługi stacji dokującej. Nintendo Switch 2 będzie też posiadać port na fizyczne nośniki gier (identyczny jak ten w oryginalnym pstryku) oraz gniazdo ultraszybkich kart microSD Express. Dodatkowo będzie tu też łączność NFC i Bluetooth w nowszym standardzie.
Problemem może się okazać jednak zastosowany w nowej konsoli moduł WiFi. Zaprezentowane w marcu 2017 roku Nintendo Switch dysponowały obsługą WiFi 5. Okazuje się, iż sukcesor nie będzie wcale dużo lepszy — planowana jest tu obsługa standardu WiFi 6.
Obecnie sporo telefonów i komputerów wykorzystuje nowszy standard WiFi 6E oraz najnowszy WiFi 7. To sporo zmienia — większa pojemność sieci, jej większa przestrzeń, mniejsze zakłócenia i mniejsze opóźnienia. To wszystko przekłada się na to, iż w praktyce w jednej sieci może pracować więcej urządzeń, które będą się cieszyły stabilniejszym i szybszym połączeniem.
Tu dochodzimy do sedna problemu. WiFi 5 w oryginalnym Nintendo Switch jest tragiczne. choćby ładowanie pozycji w sklepie z grami laguje. W rozgrywce sieciowej ciągle mam problemy z pingami i dropami w połączeniu. To najbardziej chimeryczne urządzenie pod kątem sieciowy, z jakim kiedykolwiek miałem do czynienia — a z racji redakcyjnych testów było ich naprawdę sporo. Teraz sukcesor dostaje obsługę standardu, który zaczyna być przestarzały.
https://dailyweb.pl/przygotuj-sie-na-wifi-6e-z-tp-link-deco-xe75-pro/
WiFi 6 w nadchodzącym Nintendo Switch 2 może okazać się niewystarczającym standardem, w świecie gdzie w domu mamy dziesiątki urządzeń łączących się z siecią. To już nie tylko telefony i komputery, ale również drukarki, sprzęt audio, telewizory, inne konsole, smart home, a choćby lodówki i wagi łazienkowe. Co gorsza, nowe Nintendo Switch 2 to sprzęt, który będzie z nami najpewniej przez kolejnych 7 lat tak jak poprzednik. Szkoda, iż w tym przypadku Nintendo nie postarało się i nie pomyślało o bardziej przyszłościowym rozwiązaniu.