Nintendo prawdopodobnie przez cały czas stawia na Zielonych i układy Tegra. Potwierdzają to nowe informacje od Japończyków, którzy obiecują wsteczną kompatybilność.
Koniec roku zbliża się wielkimi krokami, a Nintendo nadal nie zapowiedziało oficjalnie premiery konsoli Switch 2. Wygląda więc na to, iż wcześniejsze doniesienia się potwierdzą – firma odpuści okres świąteczny, a nowy handheld pojawi się w pierwszej połowie 2025 roku. I chociaż Japończycy pilnie strzegą informacji na jej temat, to wczoraj pochwalili się obsługą ważnej funkcjonalności, ku zadowoleniu tysięcy graczy.
Wsteczna kompatybilność oznacza wsparcie setek gier
Nintendo Switch 2 będzie obsługiwać gry z oryginalnego Nintendo Switch. Co to oznacza? choćby jeżeli na premierę nie zobaczymy wielu nowych tytułów, to baza gier przez cały czas będzie ogromna. Nie zabraknie też wsparcia usługi Nintendo Online. Nadal jednak nie wiadomo jak będzie wyglądać sprawa fizycznych kartridży. Zwłaszcza, iż Sony i Microsoft odchodzą powoli od klasycznych wydań gier, promując wyjątkowo mocno wersje digital.
Nowy handheld ma się podobno nazywać Nintendo Super Switch i oferować mocne jak na swoje wymiary i cenę podzespoły. Dotychczasowe przecieki wskazują na układ NVIDIA Tegra T239 bazujący na architekturze Ampere z 2020 roku. Dostaniemy prawdopodobnie 1536 rdzeni CUDA, a więc sześć razy więcej niż obecnie. Nie zabraknie też obsługi ray tracingu czy technologii skalowania obrazu NVIDIA DLSS.
Oczywiście w 2025 roku to będzie już dość leciwy SoC, zwłaszcza w zestawieniu z APU od AMD. Jednak konsole Nintendo nigdy nie były demonami wydajności. Na pierwszym planie zawsze była przystępna cena i długi czas pracy. Mimo wszystko zobaczymy dużo lepszą grafikę i/lub znacznie więcej FPS niż w pierwszym Nintendo Switch.