W skrócie:
- Podczas The Game Awards zapowiedziano Game of Thrones: Kingsroad, RPG akcji osadzone w Westeros.
- Pierwsze wrażenia były obiecujące, ale entuzjazm gwałtownie ostudziła informacja, iż gra powstaje wyłącznie na Androida i iOS-a.
- Fani serii liczyli na coś więcej – produkcję AAA na PC i konsole, która nawiązałaby rozmiarami i rozmachem do serialu HBO.
Game of Thrones: Kingsroad zaprezentowano z hukiem podczas The Game Awards 2024. Pierwsze ujęcia zwiastuna rozpalały wyobraźnię – znajome twarze, epicki klimat Westeros i obietnica RPG akcji z opcją personalizacji bohatera. Przez moment wydawało się, iż gracze otrzymają wreszcie tytuł na miarę „Gry o tron” – pełnoprawną, dopracowaną produkcję AAA, która trafi na PC i konsole. gwałtownie jednak nadszedł zimny prysznic.
Miecz, tarcza… i telefon
Kingsroad to gra mobilna. Tak, tylko mobilna. Tylko na Androida i iOS-a. I chociaż rynek gier na telefony rozwija się dynamicznie, różnica między nimi a produkcjami AAA wciąż jest ogromna. Widać to w każdym aspekcie. A przecież mówimy o uniwersum, które samo w sobie zasługuje na o wiele więcej.
Kingsroad odda nam kontrolę nad bohaterem z rodu Tyre – nowo stworzonego, mało znaczącego rodu z Północy. Postać możemy spersonalizować wizualnie i wybrać jedną z trzech klas: najemnik, rycerz bądź zabójca. Choć brzmi to obiecująco, trudno oprzeć się wrażeniu, iż to nie jest gra, na którą czekaliśmy.
Nie o taki tron walczyliśmy
Netmarble, wydawca gry, w przeszłości stworzyło już dwie mobilne produkcje osadzone w Westeros – MMORPG i RPG turowe. Tym razem chciało podejść do uniwersum w inny sposób.
Problem w tym, iż gracze oczekiwali znacznie więcej niż „kolejnego mobilnego RPG-a”, który prawdopodobnie będzie pełen „kuszących mikrotransakcji”.
Nie ma nic złego w grach mobilnych – ten segment rynku ma się świetnie. Ale „Gra o tron” to marka, która zasługuje na coś więcej niż tylko „pstrykanie w ekran”. Wielu fanów liczyło na coś na miarę serii Mass Effect czy Dragon Age – rozbudowaną, wciągającą produkcję, która przeniosłaby bogactwo świata Westeros na ekrany PC i konsol. Kingsroad to zmarnowana szansa, która pokazuje, iż w przypadku tej marki wciąż trudno znaleźć złoty środek między ambicjami a realizacją.
Dlaczego to boli?
Serial HBO – co prawda, kontrowersyjny w ostatnich sezonach – wyznaczył nowe standardy w produkcjach telewizyjnych. Nic dziwnego, iż fani oczekiwali od gier z tego uniwersum czegoś równie monumentalnego. I niestety – zamiast tronu dostaliśmy kolejny taboret.
Netmarble mógł wziąć przykład z innych udanych adaptacji, takich jak Dziedzictwo Hogwartu, które wprowadziło świat Harry’ego Pottera na nowe tory. Ale zamiast tego wybrał bezpieczną i łatwą drogę, tworząc grę dla mobilnych graczy. Niestety, może się też okazać, iż będzie to inwestycja o wiele bardziej dochodowa, co może zachęcić kolejnych właścicieli znanych marek do podążania tą drogą.