Polska sieć dyskontowa Vollmart dynamicznie się rozwija – właśnie otworzyła 12. sklep w Przemyślu. Klienci twierdzą, iż ceny są tam niższe niż w Biedronce i Dino, a wszystko dzięki prostemu modelowi sprzedaży i ograniczeniu kosztów. Marka zapowiada dalszą ekspansję i chce zdobyć rynek mniejszych miast.

Fot. Warszawa w Pigułce
Vollmart rośnie w siłę. Ceny niższe niż w Biedronce i Dino przyciągają klientów
Polska sieć dyskontowa Vollmart rozwija się w imponującym tempie. W Przemyślu otwarto właśnie dwunasty sklep marki, a klienci już mówią o cenach niższych niż w popularnych sieciach Biedronka czy Dino. Minimalistyczny wystrój, brak gazetek promocyjnych i sprzedaż prosto z palet – to elementy strategii, które pozwalają na realne obniżenie kosztów i przyciągają coraz więcej klientów.
Nowy gracz na rynku tanich zakupów
Vollmart w krótkim czasie wyrósł na poważnego konkurenta największych sieci w Polsce. Sieć postawiła na prostotę działania: w sklepie znajduje się około 1200 produktów spożywczych, przemysłowych i chłodniczych, sprzedawanych wprost z palet i kartonów. Dzięki temu ogranicza koszty logistyczne, a różnicę przekłada na ceny.
Jak deklarują przedstawiciele firmy, kluczowym założeniem jest dostarczanie produktów taniej niż u konkurencji, bez konieczności prowadzenia kosztownych kampanii reklamowych. Zamiast tego Vollmart buduje swoją rozpoznawalność poprzez lokalne otwarcia i współpracę z regionalnymi dostawcami.
Taniej niż w Biedronce i Dino
Podczas otwarcia sklepu w Przemyślu wielu klientów zwracało uwagę na zauważalnie niższe ceny – w niektórych przypadkach choćby o kilkanaście procent. Sieć nie ujawnia szczegółowych porównań, jednak podkreśla, iż niskie koszty operacyjne i kooperacja z lokalnymi producentami pozwalają utrzymać atrakcyjną ofertę bez obniżania jakości.
Model hard-dyskontu, który przypomina niemiecki format sprzedaży hurtowo-detalicznej, zyskuje w Polsce coraz większą popularność. Vollmart chce wykorzystać tę tendencję i ugruntować swoją pozycję wśród klientów szukających oszczędności.
Ekspansja w mniejsze miasta
Nowa strategia sieci zakłada ekspansję do średnich i mniejszych miast – takich, w których dominacja dużych graczy nie pozostało pełna. W planach są kolejne otwarcia w regionach, gdzie do tej pory brakowało silnej konkurencji dla największych sieci.
Przedstawiciele Vollmartu zapowiadają, iż to dopiero początek. Celem firmy jest stworzenie ogólnopolskiej sieci tanich sklepów, które połączą hurtowy model sprzedaży z prostotą obsługi i transparentnymi cenami.
Dzięki takiemu podejściu Vollmart coraz częściej postrzegany jest jako „nowa Biedronka sprzed 20 lat” – tani, prosty i nastawiony na klienta, który po prostu chce kupić więcej za mniej.

2 godzin temu















