Nowy Painkiller to nie tylko reboot kiedyś znanej, polskiej marki w świecie gier, ale też okazja do przypomnienia modnego kiedyś określenia „gra doomopodobna”. Podobieństw do ostatnich odsłon przygód Doom Slayera jest tu bowiem sporo, ale jest też i coś, czego w Doomie nigdy nie było.