Nowe informacje o Star Wars Zero Company. Gra, jakiej jeszcze nie było

4 godzin temu
Zdjęcie: INTERIA.PL


Podczas Star Wars Celebration w Japonii Electronic Arts oficjalnie odsłoniło swój kolejny projekt w uniwersum Gwiezdnych wojen. Star Wars Zero Company - tak brzmi tytuł nowej gry taktycznej, która powstaje we współpracy z Bit Reactor i Respawn Entertainment. W przeciwieństwie do wielu wcześniejszych adaptacji, tym razem nie chodzi o kolejną grę akcji czy o multiplayerowe doświadczenie, ale o kameralną, fabularną kampanię z turową walką i wyraźnym akcentem narracyjnym. Gra ukaże się w 2026 roku na PC, PlayStation 5 i Xbox Series X/S.


W skrócie:
Zero Company to jednoosobowa, taktyczna gra turowa, osadzona u schyłku Wojen Klonów.Gracze wcielą się w Hawksa, byłego oficera Republiki, który dowodzi oddziałem złożonym z żołnierzy, Jedi i droidów.Tytuł stawia na rozwój bazy, pozyskiwanie informacji, złożone więzi między postaciami i wybory fabularne.


Wojna się kończy, ale nie wszyscy chcą wrócić do domu


Głównym bohaterem gry jest Hawks, były oficer Republiki, który zostaje powołany do zadań specjalnych w jednym z ostatnich rozdziałów galaktycznego konfliktu. Jego oddział - tytułowa Zero Company (Kompania Zero) - to zbieranina istot z różnych zakątków galaktyki, którym daleko do regularnej armii. Znajdziemy tu przedstawicieli znanych archetypów: od klonów i astromechów po Jedi i specjalistów technicznych. Każda postać ma pełen wachlarz opcji personalizacji - w kwestii zarówno uzbrojenia i zdolności bojowych, jak i wyglądu.Reklama
Zadaniem gracza będzie kierowanie zespołem w serii operacji taktycznych rozgrywanych na różnych planetach oraz rozwijanie zaplecza operacyjnego i sieci informatorów. To, jak rozwiniemy naszą bazę i jak zbudujemy relacje między członkami drużyny, wpłynie na skuteczność ich działań w terenie. EA podkreśla, iż więzi wewnątrz zespołu przekładają się na konkretne korzyści w walce - dobrze zgrany zespół może wykonywać manewry niedostępne dla świeżo zrekrutowanych jednostek.


Strategia i historia z równym naciskiem


Projekt powstaje w studiu Bit Reactor, prowadzonym przez Grega Foertscha - byłego reżysera artystycznego XCOM: Enemy Unknown. Studio nie kryje swoich inspiracji, ale nie chce jedynie kopiować znanych rozwiązań. "Zależy nam na opowiedzeniu autentycznej historii osadzonej w świecie Star Wars, która ma emocjonalny ciężar i reaguje na decyzje gracza" - mówi Foertsch. "Ale chcemy też, by rozgrywka była przystępna wizualnie i mechanicznie - tak, by nie odstraszała tych, którzy po raz pierwszy sięgają po taktyczne RPG".
Podobne nadzieje ma również Lucasfilm Games, które bezpośrednio uczestniczy w tworzeniu gry. "Od dawna chcieliśmy zrealizować taktyczną grę w tym uniwersum" - przyznaje Douglas Reilly, szef działu. "Najlepsze tytuły tego gatunku opierają się na sensownych, dalekosiężnych wyborach. Bit Reactor ma doświadczenie i pomysł, by dostarczyć coś, co będzie jednocześnie nowe i autentyczne".


Nowa opowieść, znajome tropy


Zero Company nie jest adaptacją żadnego znanego rozdziału z sagi - to zupełnie nowa opowieść, osadzona w dobrze znanym czasie. Gra wpisuje się w tradycję opowieści o outsiderach działających w cieniu wielkiej wojny. To historia o zaufaniu, lojalności i konsekwencjach decyzji podejmowanych w najbardziej skrajnych warunkach.


Czy wiesz, że...


To pierwsza gra Star Wars od czasu Empire at War (2006), która stawia wyłącznie na taktyczną walkę i kampanię jednoosobową, odchodząc całkowicie z komponentów sieciowych czy formatu live-service. Projekt celowo unika rozwiązań typowych dla współczesnych blockbusterów. Zero Company ma być grą zamkniętą, autorską i dopracowaną narracyjnie. Dla części graczy to może być nie tyle nowość, co powrót do tego, co w grach ze świata Star Wars działało najlepiej.
Idź do oryginalnego materiału