Obchód tygodnia #703 – Thunderbolts, Myszka Miki i koniec wakacji!

1 miesiąc temu

No dzieciaki czas już wracać do szkoły! Cieszycie się prawda? W końcu jesienią gra się najlepiej no i sezon ogórkowy się skończył.

Witajcie w kolejnej odsłonie Obchodu tygodnia. Sądziliście, iż wpisu nie będzie, bo wyjechałem na krótkie wakacje? Nic z tego! Obchód to po prostu musi być. Tak, tak! W końcu trochę odpocząłem, a raczej próbowałem – wyjechałem na kilka dni w rodzinne strony. Niestety aura nie dopisała. Było paskudnie gorąco, a w dodatku ku mojej rozpaczy zapomniałem zabrać ze sobą Nintendo Switch 2. Zorientowałem się, iż konsolka została w przedpokoju, kiedy przeglądałem w samochodzie plecak w poszukiwaniu kanapki z szynką. Niestety byłem już jakieś 30 kilometrów od domu, a więc nie miałem już ochoty wracać. Przez moje zapominalstwo nie mogłem sprawdzić jak sprzęt radzi sobie w podróży. Trudno się mówi.

Przy okazji odwiedziłem też (po drodze) kolegę Konsolite’a w Warszawie. Zawiozłem mu Nintendo Switch (plus gry). Sprzęt trafi do dzieciaków z domu dziecka. Switch jest prawie „nieśmigany”, a po co ma się kurzyć na półce? Już dawno przestałem „chomikować” starsze konsole – to samo zrobiłem swego czasu z PlayStation 4 slimką.

Trudno się mówi. Miałem kilka dni odwyku od grania. A zresztą pal to licho – byłem tak zajęty, iż i tak nie znalazłbym czasu w np. ogrywanie Donkey Kong Bananza. Nadrobię zaległości w najbliższych dniach. Tylko trochę odpocznę, bo jestem po długiej podróży zmęczony jak dziki dzik dzikos. A same (mini)wakacje? Było fajnie, ale jak już wspomniałem temperatury były iście afrykańskie. Było po prostu paskudnie. Dobrze, iż zawsze na podorędziu były zimne lody i napoje. Bez tego bym po prostu skonał.

Teraz już tylko niedzielna kolacja i seans Thunderbolts na Disney+. Niby mam już trochę dość tych filmów i seriali „superbohaterskich”, ale nie miałem okazji obejrzeć tego dzieła Marvela wcześniej więc czemu nie?

A co z grami? Powoli kończę Mafię the Old Country na mojej PlayStation 5 pro.. Naprawdę! Nie zapominajmy też, iż zaczyna się cudowny dla graczy okres – powoli zbliża się jesień. Dosyć tych upałów, przy których nie dało się grać. Jesienna szaruga, gorąca kawusia i pad w dłoni to jest to!

Idź do oryginalnego materiału