Jego odejście to ogromna strata dla klubu, mieszkańców Trąbek oraz całej lokalnej społeczności.
Człowiek wielkiego serca
Przez blisko dziesięć lat Mirosław Grzeszczak z wyjątkową troską prowadził Hutnika. Jak podkreślają współpracownicy, był kimś znacznie więcej niż tylko prezesem klubu.
– Był człowiekiem o ogromnym sercu, oddanym pasji i ludziom, których spotykał na swojej drodze. To dzięki jego zaangażowaniu nasz klub osiągnął historyczny awans do IV ligi oraz przeszedł znaczącą przemianę infrastrukturalną – powstały nowe obiekty, a cała społeczność mogła poczuć dumę z miejsca, które wspólnie budujemy – piszą przedstawiciele klubu.
To właśnie pod jego sterami Hutnik przeżywał swój złoty okres, osiągając historyczn
















