Oficjalna zapowiedź Battlefield 6 już w czwartek!

6 dni temu
Zdjęcie: Oficjalna zapowiedź Battlefield 6 już w czwartek!


Wygląda na to, iż najnowszy Battlefield to faktycznie Battlefield 6. EA nie każe nam czekać na Gamescom z oficjalną zapowiedzią.

Rozsądek mówi, by za bardzo się nie napalać. Serce krzyczy, iż tym razem moja ukochana franczyza wróci do formy. Oficjalna zapowiedź Battlefield 6 już za 41 godzin.

Odliczanie rozpoczęte. Za mniej niż dwie doby zobaczymy wreszcie oficjalną zapowiedź nowego Battlefielda. Strzelanki umieszczonej w niedalekiej przyszłości, z konfliktem, który sięgnął aż USA. Na zajawce możemy zobaczyć stojący w ogniu Nowy Jork.

Wcześniejsze przecieki zapowiadały mapy umieszczone między innymi w Los Angeles i właśnie Nowym Jorku, więc wygląda na to, że… tak właśnie będzie. „Współczesny” konflikt, współczesne bronie z możliwością lekko futurystycznych dodatków? To Battlefield za którym fani franczyzy tęsknią od lat.

Oficjalna zapowiedź Battlefield 6 już 24 lipca!

Jeśli chcecie ustawić sobie przypomnienie, by nie przegapić zapowiedzi, poniżej macie oficjalny link do przyszłego zwiastunu:

EA nie ukrywa, iż ma ogromne oczekiwania względem nowego Battlefielda. Budżet gry, który na początku roku wynosił (już ogromne) 120 milionów dolarów, rozrósł się ponad trzykrotnie, przekraczając niedawno 400 milionów. Sami pomyślcie, prawie pół miliarda dolarów na stworzenie gry. Większy budżet ma chyba tylko GTA 6.

Oczywiście, taki budżet przychodzi także z wymaganiami względem sprzedaży. Celem wydawcy jest dotarcie do aż 100 milionów graczy. Chociaż liczby takie są możliwe w świecie gier, jest to bardzo ambitna liczba, biorąc pod uwagę ostatnie lata franczyzy i fakt, iż chyba choćby Battlefield 4 nie sprzedał się aż tak dobrze. A jeżeli pamiętacie, gra wyszła zarówno na PlayStation 3 / Xbox 360, jak i kolejną generację konsol, często skutkując w podwójnej sprzedaży na tych platformach.

Jak poradzi sobie Battlefield 6? Czas pokaże. Na ten moment gracze są już naprawdę spragnieni nowego dobrego Battlefielda, a poza Call of Duty (które wciąż jest zupełnie inną grą), ciężko o coś faktycznie świetnego, szczególnie na konsoli.

Jako wielka fanka serii trzymam kciuki za sukces i pewnie ugnę się, jak wiele z tych osób, które zapowiedziały, iż nie zdecydują się na wczesny zakup. Pytanie tylko, jak podzielić czas pomiędzy to, a ARC Raiders. Choć to problem prawdopodobnie dopiero na ostatni kwartał roku.

Idź do oryginalnego materiału