Historia Star Citizena sięga 2012 roku. Kiedy reżyser gry, Chris Roberts, ogłosił swoje szeroko zakrojone plany, niemal momentami pojawiła się ogromna liczba ochotników, którzy w finansowy sposób wsparli całe przedsięwzięcie. Na platformie Kickstarter w ekspresowym tempie zebrano przeszło 2 miliony dolarów. Na ówczesne czasy była to całkiem spora sumka, która pozwoliła twórcom na dalekosiężne działanie.Reklama
Od tamtej pory Star Citizen mocno się rozwinął, choć gra przez cały czas znajduje się w fazie alfa. To dosyć osobliwe, iż dzieło istnieje od 13 lat i nie weszło choćby do fazy beta. Wraz z rozwojem gry oddana społeczność space-sima gorliwie i ochoczo w dalszym ciągu wspierała projekt. Gra, w której wcielamy się w pilota kosmicznego statku, po czym przystępujemy do eksploracji otwartego świata, toczymy podboje i budujemy bazy, przekroczyła właśnie magiczną granicę.
Star Citizen zebrał już łącznie ponad 801 milionów dolarów w ramach kampanii crowdfundingowej. Tytuł od Cloud Imperium Games wsparty został przez 5,58 milionów darczyńców. Dość powiedzieć, iż jeszcze na początku tego roku kwota zbiórki w przypadku tego produktu wynosiła... 774 miliony dolarów. To doskonale obrazuje, z jaką dynamiką przyrostów mamy do czynienia.
By lepiej oddać skalę, możemy pokusić się o kolejne bezpośrednie porównania. Koszty tworzenia i wydania GTA 5 wyniosły 137 milionów dolarów, natomiast Wiedźmin 3 pochłonął CD Projektowi ok. 81 mln dolarów. Star Citizen jest już aż 10 razy (!) droższą produkcja gamingową.
Z tego też płynie ogrom kontrowersji. Symulator kosmosu przypomina poniekąd studzienkę bez dna, bowiem nic nie wskazuje na to, by tytuł miał zaliczyć swój oficjalny rynkowy debiut. Deweloperzy mają jednak dosyć szeroko zakrojone plany, które ujawnią podczas wydarzenia online zatytułowanego CitizenCon Direct. Podczas imprezy mają zostać pokazane nadchodzące nowości w Star Citizenie. Event nie zrzeszy w rzeczywistości (tak jak rok temu W Manchesterze) oddanych fanów produkcji - za to będzie możliwy do obejrzenia na Twitchu i YouTube.