Chichotem losu jest to, iż Pac-Man, choć jest jednym z najbardziej kultowych bohaterów gier wideo, jest również – przynajmniej w mojej opinii – jednym z najbardziej nijakich i nieinteresujących. No, bo ile charakteru można mieć w sobie żółta kulka (bądź kółko w zależności od wersji). Nie przeszkodziło to przy tym Namco w próbie dopisania do niej całego świata wraz ze swego rodzaju mitologią. Efektem okazała się dość ciepło przyjęta, ale raczej zapomniana trylogia Pac-Man World, której druga odsłona doczekała się w tym miesiącu remaku. Oto Pac-Man World 2 Re-Pac, moi mili.
Spis Treści
- Pac-Fabuła
- Pac-Rozgrywka
- Pac-Remake
- Dodatkowa Pac-Zawartość
- Pac-Podsumowanie
Kup Pac-Man World 2 Re-Pac (PS5)
Pac-Fabuła
O ile do światotwórstwa w kontekście Pac-Mana jak najbardziej można podejść z polotem, tworząc chociażby takie Shadow Labyrinth, o tyle wymaga to odwagi. Namco postawiło na wariant bezpieczny: bezpłciowy świat zamieszkiwany przez innych Pac-Ludzi (tutaj posiłkuję się fanowską Wikią, bo za Chiny Ludowe nie wiem, czym Pac-Man i jego pobratymcy są), czczących wielkie drzewo o złotych owocach. Te padają łupem dobrze znanym każdemu graczowi duchów, z czeluści uwolniony zostaje demon Spooky, a my w butach Pac-Mana zostajemy wytypowani na bohatera, która uratuje wioskę przed stworem.

Pac-Man World 2 Re-Pac to produkcja artystycznie nudna i pod wieloma względami po prostu wtórna. Brak tu interesujących bohaterów, choćby w kontekście gry – jakby nie było – dla młodszego odbiorcy. Ot, Pac-Dziecko, Pac-Piesek, Pac-Kobieta, Pac-Staruszek… Szczytem literackim scenarzysty jest sprawienie, by Pinky (różowy duch) umizgiwała się do naszego protagonisty, jednocześnie frustrując się na wyraźny brak zainteresowania nimi z jego strony. Nie spodziewałem się oczywiście historii rodem z Disco Elysium. Fabuła w tego typu grach ma w końcu drugorzędne znaczenie, ale nie znaczy to, iż można położyć na nią lachę. Interesujący bohaterowie nie muszą być skomplikowania, mogą być prości niczym Toad z Mario czy Aku-Aku z Crasha Bandicoota, ale ich osobowość sprawia, iż do gry łatwiej się przywiązać, zwłaszcza dziecku, do którego Pac-Man World 2 Re-Pac jest kierowany.
Pac-Rozgrywka
Pod względem rozgrywki jest to natomiast klasyczna platformówka 3D, nieodstępująca od formuły ani na krok. o ile graliście kiedykolwiek w dowolną odsłonę Super Mario Bros. bądź inne produkcji z tego gatunku, poczujecie się jak w domu. Standardowo bowiem biegamy po liniowych mapach z licznymi odnogami, w których poukrywano sekrety, a naszym nadrzędnym celem jest po prostu dotarcie do końca trasy i zebranie znajdującego się tam emblematu Pac-Mana. Po drodze natomiast może dosłownie wyczyścić mapę z kropek, zebrać poukrywane owoce i złote monety, a także spróbować swoich sił w walce, pokonując każdego napotkanego przeciwnika (głównie zwierzątek) przy pomocy standardowego kopniaka, klapnięcia o ziemię tyłkiem po wyskoku czy bezużytecznego rzutu żółtą kulką.

Sporą zaletą jest natomiast niezłe, całkiem intuicyjne i precyzyjne sterowanie. Pac-Man to przez większość czasu przedłużenie nas samych, aczkolwiek nie obyło się bez kilku problemów. Uważam chociażby, iż wspomniane pacnięcie tyłkiem o ziemię, przypisane pod podwójne naciśnięcie X-a, to zbrodnia. Trudno zliczyć ileż Pac-Manów zginęło tylko dlatego, iż moja pamięć mięśniowa spróbowała wykonać nieistniejący tu podwójny skok, posyłając tym samym protagonistę prosto w przepaść. Niekiedy figle płata również kamera, która pomimo posiadania pełnej kontroli nad nią, niekiedy utrudnia ocenę odległości. Poza tym jednak większość wpadek była moją winą i pod względem mechanicznym nie mam grze zbyt wiele do zarzucenia.
Pierwsze dwa światy (łącznie jest ich 6, po 4 poziomy każdy, wliczając w to walkę z bossem) jawiły mi się zatem jako potwornie nudne i przerażeniem zapatrywałem się na konieczność spędzenia przy Pac-Man World 2 Re-Pac kolejnych kilku godzin (jednorazowe przejście bez czyszczenia map to jakiś 4-5 godzin). Na szczęście okazało się, iż twórcy położyli wyłącznie początek, po którym całość nabiera rumieńców i oferuje sporo różnorodnych mechanik. Ot, warto wspomnieć na przykład dynamiczne poziomy na łyżwach w śnieżnych krainach czy możliwość wskoczenia za stery łodzi podwodnej w – nie zgadniecie – wodnym świecie. Również podróż do wulkanu skutecznie podnosi adrenalinę proporcjonalnie do skaczącego nagle poziomu trudności. Świetnie wypadają też walki z bossami – proste, acz stosunkowo wymagające (w kontekście tej konkretnej gry) i różnorodne, czego najlepszym przykładem przyjmująca formułę gry rytmicznej walka z mechanicznym pająkiem. Wprawdzie nie wymaga wyczucia rytmu, ale wizualnie wypada świetnie.

Pac-Remake
Wytłuszczając specyfikę rozgrywki dla tych, którzy oryginału dotąd nie znali (a może nas być – jak przypuszczam – całkiem sporo), możemy w końcu przejść do sedna – czym Pac-Man World 2 Re-Pac jest? To pełnoprawny remake, co oznacza, iż zmiany sięgnęły dużo dalej, niż tylko do warstwy audiowizualnej. Ta wygląda teraz naprawdę dobrze, ciesząc przede wszystkimi nowymi animacjami i współczesnym oświetleniem, a jednocześnie trzymając się oryginału na tyle blisko, iż przez bardzo długi czas żyłem w złudnym przeświadczeniu, iż oryginał zaledwie przypudrowano. Nie, zmieniło się dużo, wliczając w to choćby wyrenderowane od nowa przerywniki filmowe, co przecież wcale gwarantem nie jest. Niemniej, gdyby twórcy na tym poprzestali, trudno byłoby to w mojej ocenie nazywać remakiem. Byłaby to w końcu dokładnie ta sama gra, jeno ładniejsza.
Tymczasem Pac-Man World 2 Re-Pac stanowić będzie nowe doświadczenie również dla fanów oryginału. Przede wszystkim spora część poziomów została przeprojektowana, dzięki czemu w levelach podwodnych gracza nie goni już przesuwający się ekran, w Haunted Boardwalk, czyli poziomie na wrotkach, dodano poręcze, po których możemy grindować, a podczas wyprawy do wulkanu czekać będą nas nowe zagrożenia. Spore zmiany zaszły również w walkach z bossami. Ci, kiedy odbierzemy im połowę zdrowia, używają teraz skradzionych owoców do zwiększenia swojej siły, czyniąc samo starcie ciekawszym i trudniejszy. Mało tego, potyczki z Pinky i Blinkym zostało stworzone od zera, a finałowa walka ze Spookym została wydłużona o dwie dodatkowe fazy.

Dodatkowa Pac-Zawartość
Jeżeli podstawowa kampania wyda Wam się mimo wszystko zbyt łatwa, to Re-Pac oferuje również dwie dodatkowe, zdecydowanie trudniejsze historie. Pierwsza z nich odblokowuje się zaraz po finale, kiedy Pac-Boy i Pac-Sis zostają wessani przez portal wewnątrz drzewa, a Pac-Man zmuszony jest do wyruszenia do przeszłości, by ich uratować. Po dokonaniu tego dostajemy dostęp na opcjonalnego starcia z Toc-Manem, okraszonego całkiem zabawną, acz dość kloaczną fabułą. Pamiętajcie jednak, iż misje te dokładnie przetestują Wasze umiejętności. Skok poziomu trudności jest dość diametralny, przez co obie kampanie wydłużają zabawę o kilka kolejnych godzin.
Sporo zmian zaszło również w sferze znajdziek i nagród za nie. Przede wszystkim dla wszystkich z poziomów pojawiły się misje, wymagające od nas wykonania konkretnych rzeczy – zebrania wszystkich owoców, pokonania bossa bez straty życia, zaliczenia próby czasowej na brąz, takie tam. W nagrodę dostajemy nowe kostiumy dla Pac-Mana w przypadku zwykłych poziomów, a po zaliczeniu misji związanej z bossem nową grę do ogrania w salonie automatowym w wiosce – Pac-Man, Pac-Mania i Pac-Attack. Tym razem są to oryginalne wersje gier, a niech ich edycje stworzone dla Namco Musem lub Namco Anthology 2. Niestety z powodów licencyjnych zabrakło Ms. Pac-Man, dostępnego w Pac-Man World 2.
Pomniejszych zmian jest sporo, bo przecież poziomu Maze Mode odpala się teraz między poziomami, a nie w ich trakcie, złote monety możemy ponadto wydać na kolekcjonerskie figury w maszynach Gashapon, by później udekorować nimi miasteczko. Pojawił się choćby tryb kooperacji, w których drugi gracz niczym w Super Mario Galaxy wciela się w małego drona zdolnego do strzelania w przeciwników i zasysania znajdziek. Z kolei, jeżeli gra wciąż jest dla Was za trudna, to w każdy momencie można odpalić tak zwany „Fairie Mode”, w którym Pac-Man objęty zostaje protekcją wróżki i przestaje być wrażliwy na jakiekolwiek ataki.
Pac-Przygoda dla Pac-Fanów
Mógłbym tak wymieniać jeszcze długo, ale przekaz pozostanie ten sam: Pac-Man World 2 Re-Pac to udany remake. Zmian mających na celu uprzyjemnić zabawę jest tutaj sporo, ale jednocześnie pozostają one w duchu oryginału (aczkolwiek tutaj posiłkuję się wyłącznie researchem, a nie pełnymi nostalgii wspomnieniami), oprawa audiowizualna prezentuje się teraz zdecydowanie lepiej, choćby jeżeli bez fajerwerków, a sama gra działa na PlayStation 5 bez najmniejszych problemów. o ile kochaliście Pac-Man World 2, to z pewnością pokochacie też Pac-Man World 2 Re-Pac. Inaczej ma się kwestia nowych graczy, którzy po ograniu Super Mario Wonder czy Donkey Kong Bananza, mogą się tutaj znużyć. Miejcie więc na uwadze, iż był to bowiem tytuł nieco wtórny już w momencie premiery, tym bardziej więc jest po upływie ponad dwóch dekad.
Pac-Man World: Re-Pac – recenzja gry (PS5)
Jeżeli podobał Wam się materiał, to koniecznie dajcie znać na X (dawny Twitter), Bluesky, naszym Discordzie, Redditcie lub Fediverse.
Za dostarczenie gry do recenzji dziękujemy firmie Cenega.
Udostępnienie kodu w żaden sposób nie wpłynęło na wydźwięk powyższej recenzji.