Awans do PGL Bukareszt 2025 dużym sukcesem Polaków
Już sam awans polskiej drużyny Betclic Apogee Esports na turniej w stolicy Rumunii był sporym wydarzenie i jednocześnie nie można ukrywać, iż także niespodzianką. Polacy przebrnęli przez kwalifikacje, pokonując w decydującym meczu OG Esports. Zatem LAN w stolicy Rumunii jest dużym wydarzeniem dla fanów polskiego CS2. Nieczęsto w ostatnich miesiącach nasze ekipy goszczą wśród najlepszych zespołów, a tak właśnie jest podczas bukaresztańskich rozgrywek. Grają tam m.in. takie ekipy, jak FaZe Clan, Team Liquid czy G2 Esports.
Już sama pula na poziomie 1,250 mln dolarów stanowi o prestiżu turnieju. Polacy w pierwszym spotkaniu podjęli doświadczonych Brazylijczyków z organizacji FURIA Esports. W ekipie rywali gra m.in. znany chyba wszystkim fanom Counter-Strike’a snajper Gabriel "FalleN" Toledo. Mecz jednak był bardzo trudny dla biało-czerwonych. Pierwszą mapą starcia został wybrany przez graczy z Ameryki Południowej Dust2.Reklama
Trudna rywalizacja z Brazylijczykami
Niestety FURII od pierwszych fragmentów bardzo pewnie czuła się na wybranej przez siebie lokacji. Po stronie terrorystów błyskawicznie objęli pięciopunktową przewagę, co było już niezłą zaliczką przed kolejnymi fragmentami. Polacy w szóstej rundzie się obudzili, ale to było za mało, by wygrać pierwszą połowę.
Ta padła łupem FURII aż 8:4 i przed podopiecznymi Jędrzeja "bogdana" Rokity było bardzo trudne zadanie po zmianie stron. Nadzieje na to przywróciła wygrana w rundzie pistoletowej i następującej po niej, co wynikało z przewagi ekonomicznej. Brazylijczycy jednak gwałtownie opanowali sytuację i wygrali wybranego przez siebie Dusta2 pewnie, bo 13:8. Betclic Apogee Esports mogło doprowadzić do wyrównania meczu na Mirage’u.
Wydawało się, iż nasi rodacy otrząsnęli się po dosyć jednostronnej porażce na pierwszej mapie i oczyścili głowy przed dalszą walką. Pierwsze cztery odsłony po stronie defensywnej Polacy wygrali i tym samym ustawili się na dobrej pozycji do wygrania na swojej mapie. Jednak nie wszystko przebiegało tak, jakby sobie tego życzyli kibice naszej formacji. Od stanu 4:0 dla polskiej ekipy, Brazylijczycy wygrali aż siedem rund, przegrywając tylko jedną, co dało rezultat 7:5 na półmetku.
Druga połowa już była jednostronnym koncertem FURII. Gracze z "Kraju Kawy" zdominowali wyraźnie Polaków i wygrali ostatecznie całą mapę 13:7. Przegrana nie przekreśla szans polskiej drużyny. W drugim meczu nasi zawodnicy podejmą The Mongolz. Mecz zaplanowany jest na 7 kwietnia o godzinie 15:00. Niestety Apogee nie będzie faworytem tego starcia.