Dziś Titan Quest II debiutuje w ramach Wczesnego Dostępu. Czy uważam, iż warto dać tej produkcji szansę w tej formie? Zapraszam do lektury artykułu.
Nie ukrywam, iż bardzo czekam na premierę gry Titan Quest II. Odkąd ogłoszono prace nad kontynuacją – świetnego moim zdaniem – pierwszego TQ, z ogromnym zainteresowaniem śledziłem wszelkie doniesienia o tym tytule. Naturalnie napisałem o nim sporo newsów, a znajdziecie je pod tym adresem. Miałem też możliwość wzięcia udziału w pokazie gry na targach Gamescom w Kolonii. Do wpisu, który w związku z tym napisałem możecie przejść z poniższego odnośnika.
Jak prawdopodobnie doskonale wiecie, informowałem Was, iż studio Grimlore Games zamierza wypuścić swoje dzieło najpierw w ramach Wczesnego Dostępu. o ile jesteście ciekawi, kiedy dokładnie to nastąpi, to mam dla Was świetną wiadomość. Mianowicie Titan Quest II już można kupić we Wczesnym Dostępie zarówno na Steamie, jak i Epicu. Ponadto gra jest dostępna w naprawdę bardzo dobrej cenie. Dzięki uprzejmości polskiego wydawcy, firmie PLAION Polska, mogłem sprawdzać tę grę na pewien czas przed jej wczesnodostępową premierą. Czy uważam, iż warto zabrać się za opisywaną produkcję? Niebawem się tego dowiecie. Tyle tytułem wstępu, oto moje pierwsze wrażenia z przemierzania krain w Titan Quest II.
Historia i świat




Na wstępie zaznaczam, iż absolutnie nie zamierzam wchodzić w spoilery dotyczące wydarzeń i postaci. Nigdy moim celem nie jest bowiem psucie naszym czytelnikom samodzielnego poznawania fabuły. Mogę jednak nakreślić jej ogólny zarys, co już uczynię. Swoją przygodę rozpoczynamy od wybrania płaci i wyglądu naszej postaci. Możemy wybrać płeć męską lub żeńską oraz jeden z kilkudziesięciu wstępnie określonych wyglądów twarzy. Określamy także imię i voila. Edytor jest niezwykle prosty i nie ukrywam, iż zawiódł mnie ten aspekt gry. Nie możemy spersonalizować poszczególnych cech aparycji i musimy postawić na z góry określone warianty. Na pewno nie każdemu graczowi się to spodoba, aczkolwiek pamiętajmy, iż to dopiero początek Wczesnego Dostępu. Wiadomo na szczęście, iż w pełnej wersji Titan Quest II otrzyma edytor z pełnego zdarzenia. Teraz przejdźmy jednak do opowieści.
Tak na dobrą sprawę fabuła jeszcze nie rozkręciła się i nie wiem, czy nabierze tempa w pełnej wersji opisywanej dziś produkcji. Na tę chwilę wystarczy, iż obejrzycie powyższy materiał filmowy. Zdaję sobie sprawę, iż jest on dostępny w sieci już od dawna, ale stanowi on de facto punkt wyjścia, a zarazem startu dla naszej przygody. Przyznaję, iż przypadła mi do gustu jakość przerywnika filmowego, a podczas rozgrywki pojawi się jeszcze kilka podobnych materiałów. Zastanawia mnie zwłaszcza pochodzenie tajemniczej mrocznej mocy i to, co finalnie stanie się z przedstawionymi trzema Mojrami. Po filmowym wstępie nie mija wiele czasu, a spotkamy naszego bohatera na pewnym klifie. Dowiaduje się on, iż musi udać się do świątyni, gdzie ma go spotkać przeznaczenie. Nie będę wchodził w szczegóły, aczkolwiek przyznam od razu, iż nie zainteresowała mnie historia mojego bohatera. Mam wrażenie, iż może ona stanowić zaledwie pretekst do oddawania się rozgrywce. Zanim do niej jednak przejdę, pozwólcie, iż przybliżę optymalizację i kwestie wizualne, z jakimi mamy do czynienia, sięgając po Titan Quest II.
Działanie i grafika




Podstawowym sprzętem, na jakim zamierzałem sprawdzać Titan Quest II był przenośny komputer Lenovo Legion Go. Jestem w stanie bez problemu grać na nim między innymi w Cyberpunka 2077, toteż myślałem, iż poradzi sobie także z Titan Quest II. Niestety, myliłem się. Pomijam, iż początkowo gra uruchomiła się z Epickimi ustawieniami grafiki. Sprawiało to, iż choćby interfejs i menu działały w około 5 klatkach na sekundę. Postanowiłem wobec tego manualnie zmieniać ustawienia i ostatecznie stanęło na czymś pomiędzy średnimi, a (głównie) niskimi. Z jednej strony cieszy obecność różnych technik upscale’owania obrazu – między innymi FSR 3 – ale nie zmienia to niestety faktu, iż Titan Quest II póki co działa na Lenovo Legion Go poniżej 30 klatek na sekundę i często zdarzają mu się odczuwalne spadki poniżej tej wartości. Nie ma co owijać w bawełnę – to zdecydowanie nie jest na tę chwilę produkcja przeznaczona do mobilnego grania.




W związku z tym postanowiłem uruchomić ją na stacjonarnym komputerze. Moja maszyna nie jest demonem prędkości, aczkolwiek ma zadowalające jak dla mnie parametry. Mam na myśli 32 GB RAM-u oraz kartę graficzną RTX 2070 Super. Nooo i muszę przyznać, iż w tym przypadku miałem do czynienia ze zdecydowanie lepszym produktem. Nie dość, iż wyglądał naprawdę zjawiskowo, to jeszcze płynne 60 klatek na sekundę w rozdzielczości 4K i ustawieniach Epic nie stanowiły dla niego najmniejszego problemu. Bardzo spodobała mi się również obsługa rozdzielczości ultraszerokich. Dzięki temu mogłem grać na moim ulubionym 34-calowym zakrzywionym ekranie (w proporcjach 21:9), wykorzystując przy tym pełną powierzchnię matrycy. Nie muszę chyba mówić, iż w przypadku hack ‘n’ slasha, jakim jest Titan Quest II, im więcej widzimy na ekranie, tym lepiej. Nie dość, iż mamy wtedy poczucie ogromu świata, w jakim działamy, to jeszcze z większej odległości dostrzeżemy połyskujące interesujące miejsca, czy zagrożenia ze strony przeciwników. Więcej na ten temat napiszę oczywiście w poniższej części artykułu.
Rozgrywka




Jako iż – jak już nadmieniłem – Titan Quest II to hack ‘n’ slash, to z grubsza powinno być jasne, z jaką rozgrywką mamy do czynienia. Naszego bohatera obserwujemy w rzucie izometrycznym. Podobnie jak w poprzednich grach z serii Titan Quest możemy naturalnie w pewnym stopniu przybliżać i oddalać kamerę. Nie zmienimy jednak jej kąta – ten jest sztywno narzucony i trzeba się z tym pogodzić. Na szczęście ani razu podczas mojego przechodzenia wczesnego dostępu (a zapewnia on aktywności na około 20 godzin) nie natknąłem się na blokowanie mi widoku przez niesprawne działanie kamery. Pod tym względem nie mogę się do niczego przyczepić.
Ogromną część naszego czasu poświęcimy na walkę z rozmaitymi przeciwnikami. Są tu i pająki, i węże, szkielety, ogromne insekty czy oczywiście stwory znane z mitologii greckiej. Na zwykłych oponentów na ogół wystarczą podstawowe ataki bronią, aczkolwiek zagłębiając się w lochy w poszukiwaniu skarbów, należy już mieć pewną świadomość na temat dostępnych dla nas ruchów. o ile nie będziemy korzystali ze specjalnych umiejętności w ramach mistrzostw, to raczej nie uda się nam osiągnąć upragnionego celu.




Z tego powodu koniecznie zaglądajcie do menu usprawnień, kiedy tylko dostaniecie powiadomienie o odblokowaniu nowych punktów. Dzięki temu nie tylko odblokujecie umiejętności pasywne oraz aktywne (które mają osobne punkty do rozdysponowania, co uważam za świetną decyzję studia Grimlore Games), ale przede wszystkim zyskacie dostęp do ataków klasowych. W Titan Quest II można bowiem łączyć dwie klasy, tworząc kolejną, korzystającą z ofensywnych i defensywnych manewrów każdej z nich. Przyznaję, iż system ten jest rozbudowany, ale jednocześnie nie przytłaczający i z pewnością nie minie wiele czasu, a niejeden gracz odnajdzie się w tych mechanikach. Oczywiście niemniej istotne jest zadbanie o odpowiednie wyposażenie. Przemierzając antyczny świat, co rusz natkniemy się na przedmioty o różnych stopniach rzadkości. Na ogół oczywiście im mniej pospolity jest obiekt, tym lepsze premie nam zapewni.




Zbieractwo jest wciągające i zawsze byłem ciekaw, co zapewni mi dany element pancerza lub broń. Należy jednocześnie zaznaczyć, iż w Titan Quest II nie ma sztywnego podziału na klasy. jeżeli więc odpowiednio rozwiniemy naszą postać, to nie będzie przeszkód, aby korzystała ona zarówno z magicznej laski, jak i ogromnego topora, w zależności od sytuacji czy naszych preferencji. Musimy natomiast uważać na pojemność naszego ekwipunku. O ile nie ma on maksymalnego udźwigu, o tyle musi zmieścić się w oddanym nam polu. Aby odpowiednio rozmieścić swoje wyposażenie, musimy je oczywiście przeciągać po odpowiednich kratkach lub nacisnąć gałkę analogową kontrolera. Sprawi to, iż przedmioty zostaną automatycznie uszeregowane. Nie brakuje także możliwości sprzedawania zbędnych towarów oraz kupowania nowych.
Udźwiękowienie i ułatwienia dostępu




W kwestii udźwiękowienia jest dość niejednoznacznie. Już tłumaczę, co dokładnie mam na myśli. Z jednej strony z głośników naszego komputera płynie naprawdę świetny motyw główny, którego słuchanie jest prawdziwą przyjemnością. Z drugiej za to odgłosy przeciwników są bardzo przeciętne i adekwatnie nic się w nich nie wybija. Aktorzy głosowi również grają nierówno – raz wypowiadają swoje kwestie z odpowiednią ekspresją, a innym razem są jej zupełnie pozbawieni. Bardzo podoba mi się też muzyka, która gra w tle podczas przemierzania świata. Mam nadzieję, iż ścieżka dźwiękowa z Titan Quest II będzie dostępna na YouTubie lub w serwisie Spotify, jest naprawdę świetna! Muszę też docenić dobre opcje dostosowania ułatwień dostępu. Możemy postawić na alternatywne kolory oznaczania elementów wyposażenia, czy zadecydować o wielkości rozmiaru napisów.




Niestety, w opisywanej dziś wersji nie mogłem sprawdzić trybu rozgrywki wieloosobowej, ale finalnie będzie on dostępny w Titan Quest II. Spodobało mi się też bezproblemowo wykrywanie kontrolera. Dzięki temu głównie grałem korzystając z pada, aczkolwiek do zarządzania wyposażeniem czy teleportowania się chwytałem mysz. Uważam, iż jest to najlepsze połączenie i jeżeli tylko macie taką możliwość, rekomenduję granie właśnie w ten sposób.
Podsumowanie




Titan Quest II zalicza w mojej ocenie bardzo udany start we Wczesnym Dostępie. Jasne, nie wszystko jest idealne i widać pewne niedociągnięcia. Nie podoba mi się na przykład brak polskiej wersji językowej gry, a ponadto gra raz wyłączyła mi się i wyświetliła komunikat o błędzie. Mimo tego jednakże uważam, iż jeżeli szukacie wciągającego hack ‘n’ slasha, to choćby już wczesnodostępowa wersja tej gry powinna znaleźć się na Waszych celownikach. Świetne jest osadzenie w mitologii greckiej i korzystanie z niej pełnymi garściami. Ponadto rozgrywka jest niesamowicie wciągająca i można spędzić długie godziny z tą produkcją. Znajdziecie ją na Steamie oraz w sklepie Epic.




Pełna wersja Titan Quest II nie ma jeszcze ustalonej daty premiery, ale twórcy celują w końcówkę 2026 roku. Gra będzie dostępna na komputerach PC oraz konsole PlayStation 5 i Xbox Series X|S. Naturalnie kiedy tylko poznamy dokładną datę premiery, niezwłocznie damy Wam o niej znać. Pamiętajcie wobec tego, aby regularnie zaglądać na naszą stronę.
Kod wczesnego dostępu zapewnił polski wydawca, PLAION Polska.