Plagiaty zalewają sklep PlayStation. Oto dziwaczne... The Last of Us

5 dni temu
Zdjęcie: INTERIA.PL


Nie sposób nie odnieść wrażenia, iż PlayStation Store to prawdziwy przytułek licznych plagiatów, dziwnie zapowiadających się gier i klonów słynnych produkcji. Zdaje się, iż Sony już dawno temu zatraciło kontrolę nad swoim sklepem, a wraz ze wzrostem znaczenia technologii takich jak sztuczna inteligencja, sprawa robi się jeszcze bardziej absurdalna.


Kilka dni temu pisaliśmy na łamach naszego serwisu o pewnej produkcji, która pojawiła się w sklepie PlayStation Store. Mowa o grze Grand Taking Ages VI, która ma stanowić swoistą parodię GTA 6, a raczej wyśmiewać całą otoczkę związaną z oczekiwaniem na premierę prawdziwego hitu od Rockstar Games. Nieco więcej możecie poczytać w tym materiale.


Joel Miller z The Last of Us w kolejnej produkcji?


W PS Store jest przynajmniej jeszcze kilka innych bardzo dziwacznie wyglądających gier. Fani szczególną uwagę zwrócili na produkcję zatytułowaną "Forest Ranger Life Simulator". Intrygująca nie jest sama nazwa zapowiedzianej gry, a grafika promująca udostępniona przez studio Grizzly Games Limited.Reklama


Na obrazku dostrzec możemy sylwetkę mężczyzny do złudzenia przypominającego głównego protagonistę serii The Last of Us. Mowa oczywiście o Joellu Millerze. Zbieżna jest nie tylko sama stylistyka grafiki, ale także wygląd postaci: począwszy od włosów, brody, przez charakterystyczny plecak i koszulę moro.


Najprawdopodobniej fotografia promująca grę wygenerowana została przez sztuczną inteligencję. W sieci w ostatnim czasie zrodził się prawdziwy wysyp różnorakich przeróbek wykreowanych przez różne narzędzia AI. W tym przypadku to dowód na to, iż sztuczna inteligencja pomimo całej świetności i palety możliwości, stanowi poważne zagrożenie choćby dla branży gier wideo.


W opisie produkcji Forest Ranger Life Simulator możemy wyczytać, iż tytuł traktuje o losie oddanego strażnika leśnego. Naszą misją w grze ma być przywrócenie piękna zapomnianego lasu przez karmienie zwierząt, sprzątanie śmieci czy też wytwarzanie narzędzi i eksploracja świata bogatego w przygody.
Ciężko się przyczepić do samej konwencji gry. Bez wątpienia jednak promowanie produkcji zdjęciem bohatera niemal nieróżniącego się od protagonisty The Last of Us, to spore nadużycie. Pytanie, czy w takim przypadku do akcji nie powinno wkroczyć Sony, by zaprzestać takich praktyk?
Idź do oryginalnego materiału