Pokémon TCG Pocket to gra, która krzyczy: "Zbierz je wszystkie!" i kusi magicznym szelestem wirtualnych boosterów. W teorii brzmi jak spełnienie marzeń fanów. Ale czy na pewno? Na pewno jest darmowa. No, w teorii.
Zadebiutowała 30 października 2024 roku i od razu wciągnęła miłośników pokémonów w rytuał otwierania boosterów. Wybór wzoru, cięcie palcem przez folię, a potem - karty lśniące na ekranie. jeżeli kiedykolwiek zbieraliście fizyczne karty Pokémon, poczujecie ten znajomy dreszczyk. Detale takie jak zagięte rogi czy losowe odwrócenie kart dodają realizmu. Zaczyna się naprawdę dobrze.Reklama
Nie tylko kolekcjonowanie
Pokémon TCG Pocket nie zatrzymuje się na samym kolekcjonowaniu kart. Owszem, otwieranie paczek to esencja tej gry, ale twórcy dodali do niej znacznie więcej. Pierwszym bonusem jest sprytny mechanizm pozwalający wybrać kartę z puli pięciu, które wcześniej zdobyli inni gracze. To trochę jak booster na zamówienie. Ale gwoździem programu są uproszczone pojedynki.
Zapomnijcie o 60-kartowych taliach i skomplikowanych zasadach. Tu budujemy małe talie z 20 kart, mamy tylko trzy miejsca na ławce, a zamiast nagród zbieramy punkty. W teorii - dla nowicjuszy. W praktyce? To naprawdę niezła zabawa, która potrafi wciągnąć choćby weteranów. Atakujesz, zmieniasz Pokémony, korzystasz z kart Trenerów i masz wrażenie, iż to Pokémon TCG w wersji espresso.
Szybkie, proste, intensywne. A co z trybem online? Możemy mierzyć się w nim z innymi graczami z całego świata, ale tutaj gra nieco zawodzi. Brak rankingów i bardziej rozwiniętego trybu rywalizacji sprawia, iż granie online to raczej dodatek niż pełnoprawny tryb.
Darmowa, ale nie do końca
Przejdźmy do tematu, który dzieli graczy na dwa obozy - model free-to-play. Gra jest darmowa, ale: możesz otworzyć tylko dwa boostery dziennie, a potem musisz czekać 12 godzin. Albo odblokować dalszą zabawę za wirtualną walutę lub realne pieniądze. Powiesz: "To nie problem, poczekam!" Na początku to działa. Ale im dalej w grę, tym chcesz więcej i szybciej, a czas oczekiwania irytuje coraz bardziej.
Kusi abonament premium. Działa tak, iż dostajesz codziennie dodatkowy booster, kilka ekskluzywnych kart i kosmetyczne dodatki. Ale czy to zmienia rozgrywkę? Nie. To raczej miły bonus niż konieczność. Jednak sam fakt, iż gra premiuje płacących użytkowników, może drażnić tych, którzy wolą czyste, nieskażone niemal obowiązkowymi mikrotransakcjami free-to-play.
Wizualna perełka z kilkoma brakami
Jednego nie można grze odmówić - wygląda świetnie. Animacje kart, interfejs i detale są na najwyższym poziomie. Każdy booster otwiera się z nutką ekscytacji. Ale... gdzie są wymiany kart między graczami? To funkcja, która była sercem fizycznej gry. Brak tej opcji sprawia, iż Pokémon TCG Pocket wydaje się bardziej samotnym hobby niż społecznościową zabawą.
Frajda z ograniczeniami
Pokémon TCG Pocket to bardzo dobrze zaprojektowana gra karciana. Dla fanów pokémonów i kolekcjonerskich wyzwań to świetny sposób na spędzenie kilku minut dziennie (chyba iż zaczniesz płacić). Ale jeżeli szukasz pełnoprawnej zabawy w formule TCG, możesz poczuć się rozczarowany. Mikrotransakcje, brak wymian i ograniczony tryb online powstrzymują mnie przed nazwaniem tej produkcji pełnoprawnym substytutem papierowego oryginału. Niemniej spróbować warto.