Poseł Lewicy wyszedł ze studia TVP w geście protestu

1 rok temu

Tragedia, jaka wydarzyła się po wyautowaniu 16-letniego syna posłanki PO przez rządowe media, wywołała burzliwą dyskusję społeczną. Duża część komentatorów nie kryje oburzenia tym, co się stało, obwiniając o następstwa i tragedię obóz “dobrej zmiany”. Podobny punkt widzenia przyjęli posłowie opozycji, którzy organizują bojkot redakcji, jakie brały udział w politycznym szczuciu.

Czarne chmury zebrały się nad pracownikami z Woronicza. Istnieje realna perspektywa, iż niedługo liczba gości w ich programach się znacząco uszczupli. Już wiemy, iż przynajmniej część posłów zapowiedziała całkowity bojkot programów TVP, jednym z nich jest Tomasz Trela. Polityk Lewicy wszedł w emocjonalną dyskusję z Bartłomiejem Graczakiem podczas porannej poniedziałkowej audycji. – Czy pan odetnie się od tej roboty, którą robią pana redakcyjni koleżanki i koledzy? Od tego trzeba się odciąć – przekonywał na tle próbującego go zagłuszyć prowadzącego. Później pojawiły się sugestie, iż to kolejna, po Pawle Adamowiczu, śmierć, będąca następstwem medialnej nagonki. – Co pan mówi?! Co pan mówi?! – krzyczał oburzony Graczak. – Nie będę brał udziału w takim programie, który nie odcina się od tragedii – zripostował Trela, po czym wstał i wyszedł z telewizyjnego studia.

Zwrócicie uwagę na zachowanie tego funkcjonariusza 👇🤬🤬🤬
Brawo panie @poselTTrela 👏 pic.twitter.com/uo3gIQiUfl

— Artur (@ArturooArtur) March 6, 2023
Idź do oryginalnego materiału