Praojciec kręgli? Recenzje: Boule (Petanque)

itomigra.blogspot.com 2 miesięcy temu

Zestarzeliśmy się. Działkowanie stało się ostatnio podstawową metodą wyczillowania głowy po pracy. Na szczęście growe hobby nie odchodzi w odstawkę. Prześcigamy się w wymyślaniu coraz to nowych sposobów na zajęcie czasu w słoneczku/kocyku. Od wykopywania ulubionych planszówek do rozgrywek w terenie, po najdziwniejsze klasyki. Właśnie taki jeden wleciał ostatnio na
i muszę Wam powiedzieć- szok! Jak wiele osób się z nim minęło! Może nasza recenzja przybliży Wam odrobinkę temat... Miłej lektury!

Informacje/Pierwsze Wrażenia:


Boule
(inaczej nazywane Petanque), czy polskie Bule, to zręcznościowa gra dla całej rodziny. Wywodzi się z południowej części Francji, a choć zasady "współczesnych" ustalono w 1907 roku, historia ich powstania- jakby ją skrupulatnie prześledzić- sięga aż Starożytnego Rzymu. Są zatem stare, jak świat... ale mieliśmy już przyjemność rozgrywać starsze gierki... 😏 Zabawa przeznaczona jest dla co najmniej dwóch osób (elastyczne zasady/możliwa gra drużynowa) na około pół godziny (pojedyncza runda trwa kilka minut). Wiek? Sami ustalacie. Możecie grać z pięciolatkami (jeśli udźwigną kule) i emerytami (bardzo popularna w tych kręgach zabawa).

Łatwo się domyślić, iż wydań produktu jest cebulion. Co ciekawe- ja często grałem w samoróbki, bo w sumie fajnym aspektem animacji jest też własnoręczne wykonanie komponentów. W każdym razie- nasz egzemplarz jest w Polsce dostępny dzięki Tactic Games. Wydanie jest eleganckie: w ładnej materiałowej (ale solidnej) walizeczce znajdziemy 6 ciężkich, metalowych kul, małą drewnianą kuleczkę (świnkę) i sznureczek. Podoba mi się, iż boule umieszczone są w plastikowym stojaku/wyprasce, który usztywnia opakowanie. Niestety- w środku nie uświadczycie instrukcji. W dobie Internetu nie jest to ogromny problem, ale jak ktoś zasad nie zna/nie wypracował, to może pokusić się o reklamację. Poza tym nie jest to tania rzecz- oczekiwałoby się kompletnej zawartości.

Zasady:


Boule
(Bule) w zależności od regionu się różnią, a jak wspomniałem wyżej- możecie wyszukać najróżniejsze wersje zasad w sieci. Ogólnym założeniem Boul jest rzucanie do celu. Wyznaczacie mały krąg- kredą, bądź wyrysowany na piasku. Możecie do tego celu wykorzystać np. sznurek. To z niego odbywać się będą wszystkie rzuty (pamiętając, by w kręgu stały obie nogi!). Jedna osoba wyrzuca drewnianą kulkę- nazywaną świnką- na 6-10 metrów. Następnie drużyny (jeśli gracie w więcej niż dwie osoby), podejmują tury. Starają się trafić boulą jak najbliżej świnki. W naszej wersji rzuca zawsze ta osoba/drużyna, która znajduje się najdalej od celu. Dozwolone jest oczywiście- wybijanie kul przeciwnikom! Gdy wszystkie boule znikną (mniej więcej 5 minut), tura się kończy i przyznawany jest punkt. Możemy zaczynać kolejną rundę. Gra toczy się do zdobycia 13 punktu.

Wrażenia:


Boule (Bule)
weszły do kanonu, jako popularna zabawa i część animacji, a jej różnorakie wersje wykorzystywane są choćby w celach terapeutycznych (utrzymanie sprawności u starszych i osób z niepełnosprawnością, rozwinięcie koordynacji u dzieci). Ciężko jest więc ocenić jej zasługi i mierzyć miarą współczesnych planszówek. Dla nas jest to klasyk. Bezdyskusyjny gigant i nieodłączny punkt programu w plenerze. Do Was może przemówić fakt, iż gra utrzymuje się w najróżniejszych formach od bardzo, bardzo, bardzo dawna.

Co sprawia, iż Boule wciąż cieszą się popularnością? Ogólna prostota. Do gry nie potrzebujecie skomplikowanych zasad, zagracie w nią w każdym wieku, w każdym składzie, a do partii wymagane jest zaledwie trochę miejsca (polecany piaskowy teren, ale zwykły trawnik też się nada). choćby komponenty jesteście w stanie zrobić własnoręcznie. My właśnie w taki sposób na Boule trafiliśmy. Potrzebowaliśmy zająć dzieciaki w parku- Internet podpowiedział. Nie mieliśmy kul- rzucaliśmy patykami. Pomysł na szybko- ale koncepcja sprawiła wiele radochy i została z nami na dłużej. Czyli w grze coś musi się kryć...

Zdaje sobie sprawę, iż nie brzmi to za ciekawie: "zręcznościowa, ogólnorozwojowa gierka z rzucaniem do celu", ale uwierzcie- zagrajcie raz na grillu albo plaży, a Boule zostaną z Wami na długo. Sprawią czystą radość, nie tyle dopracowaną mechaniką, innowacyjną koncepcją, czy zapierającymi dech w piersiach komponentami (choć muszę przyznać- warto wydać hajs, by trzymać ciężkie, metalowe kule w dłoniach!), ale przede wszystkim bliskością, jaką odczujecie w trakcie gry. Rzadko polecam takie czysto sportowe emocje, odległe od planszy, ale dla Buli można zrobić wyjątek!
Plusy:

+ ogólnorozwojowa gra zręcznościowa (sensoryczne, ciężkie boule)
+ ćwiczy koordynacje, celność
+ poprawia sprawność
+ łatwa do ogarnięcia dla starszych, osób z niepełnosprawnością i dzieci
+ szybka i prosta atrakcja w plenerze
+ gra dla wszystkich towarzystwa
+ na każdy skład
+ na każdy stan "wstawienia"
+ niezależna językowo
+ "zrób to sam"
+ szybkie partie i dynamiczne rozgrywki
+ sportowe emocje
+ jakość wydania

Minusy:

- nasz egzemplarz nie posiadał instrukcji (ja znam zasady/sami jesteśmy w stanie sobie je wymyślić, ale kupuje się kompletny produkt, a ujednolicenie jest ważne)
- częste spory "kto bliżej" (łatwo rozstrzygnąć linką!)

T.
Przydatne linki:
TUTAJ znajdziecie nas na Instagramie
TUTAJ dołączycie do nas na Facebooku
Idź do oryginalnego materiału