Przeciek ujawnił niektóre ceny z kolekcji 30 rocznicy PlayStation

6 dni temu
Zdjęcie: Przeciek ujawnił niektóre ceny z kolekcji 30 rocznicy PlayStation


Osoba mająca dostęp do poufnych informacji ujawniła ceny nadchodzącej kolekcji konsol PS5 i akcesoriów z okazji 30. rocznicy marki PlayStation.

Informacje pochodzą od renomowanego leakera billbil-kun-a z portalu dealabs, który ujawnił ceny konsoli PlayStation 5 Slim (Digital Edition) i kontrolera DualSense 30th Anniversary Edition. Według niego ceny przedstawiają się następująco:

  • Zestaw konsoli PS5 Slim (Digital Edition)499,99 USD (519,99 EUR i 449,99 GBP)
  • Bezprzewodowy kontroler DualSense 30th Anniversary79,99 USD (79,99 EUR i 69,99 GBP)

Jak słusznie zauważyła społeczność na platformie X (dawniej Twitter), ceny nie wydają się być tak wysokie, jak oczekiwano. Choć oczywiście na tym etapie informacja ta jest przez cały czas tylko wyciekiem i należy ją traktować z przymrużeniem oka. Jednak pamiętajmy, iż billbil-kun informacje czerpie z zaplecza sklepów internetowych, więc są one niemal dokładne.

Chociaż osoba zajmująca się kopaniem w danych nie znalazła żadnych informacji na temat innych pozycji z limitowanej edycji. W tym gorąco oczekiwanego zestawu konsoli PS5 Pro i PlayStation Portal, to ceny tych dwóch urządzeń sugerują, iż nie będą one tak wysokie, jak ludzie się spodziewali.

Limitowana kolekcja PlayStation z okazji 30 lecia niedługo w sklepach

Należy jednak podkreślić, iż zestaw konsoli PS5 Pro z okazji 30. rocznicy, który będzie zawierał PlayStation 5 Pro, kontroler bezprzewodowy DualSense Edge i wiele innych akcesoriów, niemal na pewno będzie kosztował ponad 1000 EURO.

Oto najnowsza konsola od Sony. Poznaj PS5 Pro!

Co sądzicie o dotychczasowych cenach PlayStation 30th Anniversary Edition? Czy spodziewaliście się, iż PlayStation 5 i kontroler DualSense będą znacznie droższe? Sekcja komentarzy jest jak zawsze do waszej dyspozycji. Pamiętajcie, iż znajdziecie nas również w mediach społecznościowych. Bardzo chętnie porozmawiamy z Wami zarówno na Facebooku, jak i w serwisie X (na dawnym Twitterze).

Idź do oryginalnego materiału