Można było się spodziewać, iż pojawią się pewne szczegóły dot Nintendo Switch2 wyciekłoby, zanim zostało ujawnione.
Szczegóły dotyczące nadchodzących konsol do gier zawsze wyciekają przed ich oficjalnym ogłoszeniem. W przeciwieństwie do gier w fazie tworzenia, zbyt wiele osób spoza firmy macierzystej konsoli musi z wyprzedzeniem wiedzieć o urządzeniu, aby zachować tajemnicę: zewnętrzni wydawcy i programiści, dostawcy części, producenci akcesoriów, sprzedawcy detaliczni i pracownicy fabryk które tworzą rzeczy. Ktoś gdzieś w tym rozległym łańcuchu pęknie. Coś wyjdzie.
Mimo to sytuacja z Switchem 2 jest w tej chwili ekstremalna. (Nawet nazwa wyciekła.) Ostatnie tygodnie przyniosły zawieję przecieków m.in widoczne zdjęcia ostatecznego sprzętu. Tama pękła do tego stopnia, iż producent urządzeń peryferyjnych Genki, który twierdzi, iż zdobył prawdziwego Switcha 2 tylnymi kanałami, rzucił ostrożność na wiatr i pokazał makietę konsoli na targach CES. Genki ma choćby na swojej stronie internetowej szczegółowy, animowany render nowej konsoli Nintendo.
Przez większą część ubiegłego roku w kraju wycieków Switcha 2 wszystko toczyło się normalnie. W raportach pochodzących z za zamkniętymi drzwiami spotkań z partnerami Nintendo pojawiło się kilka szczegółów i powstał całkiem pełny, choć mglisty, obraz formy i funkcji konsoli: magnetyczne Joy-Cony, technologia skalowania wspomagana sztuczną inteligencją, kompatybilność wsteczna.
Następnie, we wrześniu, wycieki nabrały tempa. Formy, schematy i specyfikacje sprzętu pochodziły od producentów w Chinach i były wystarczająco szczegółowe dla jednego YouTubera wydrukować w 3D makietę nowej konsoli. Od tego czasu zgromadzono dowody potwierdzające tylko w takim zakresie garść tajemnic pozostały (głównie nowy przycisk, dodatkowy port USB-C i czujnik optyczny są za). Mamy choćby dobre wyczucie schematów kolorów.
To bezprecedensowa ilość danych na konsoli, która nie została jeszcze choćby ogłoszona. Co się stało?
Najprawdopodobniej jest to prosta kwestia wyczucia czasu. Raporty na to wskazują Nintendo pierwotnie planowało wypuścić Switcha 2 w 2024 rokuale przełożył go na 2025 r., aby dać czas na ukończenie nowych gier i zgromadzenie wystarczającej ilości zapasów, aby zapobiec niedoborom zapasów. Jednak to opóźnienie musiało postawić firmę przed dylematem. Gdyby ogłosił nową konsolę w 2024 roku, mogłoby to wywołać efekt domina w postaci udaremnienia sprzedaży oryginalnego Switcha w kluczowym okresie świątecznym.
Nie stanowiło to problemu, gdy Nintendo ogłosiło oryginalny Switch w październiku 2016 r. w filmie — Wii U okazało się niewypałem sprzedażowym i Nintendo chciało iść dalej. Jednak Switch do dziś sprzedaje się w dużych ilościach i wydaje się, iż Nintendo prawdopodobnie uznało, iż ogłoszenie kolejnego ruchu nie jest warte potencjalnego uderzenia w przychody.
Strategia ta jest zgodna z decyzją Nintendo, aby przed wakacjami ujawnić jeden szczegół na temat Switcha 2 – tak by było kompatybilny wsteczutwierdzając w ten sposób graczy, iż przez cały czas warto kupować gry na Switcha.
Strategia Nintendo pociągnęła przygotowania do Switcha 2 w przeciwnych kierunkach. Z jednej strony najwyraźniej zależało mu na późnym ogłoszeniu i krótkiej kampanii promocyjnej, aby chronić sprzedaż Switcha. Z drugiej strony podobno zależało mu na długim okresie wstępnym do rozpoczęcia produkcji, aby zgromadzić odpowiednią ilość zapasów. Doprowadziło to do niezwykłej sytuacji: Nintendo prawdopodobnie przygotowywało się do pełnej produkcji Switcha 2 na kilka miesięcy przed ogłoszeniem konsoli. To, co wydaje się być ostatecznymi lokalami handlowymi, zaczęło choćby pojawiać się na wolności – a wszystko to jeszcze przed ogłoszeniem.
Dlaczego więc Nintendo nie zrobiło tego tak słynnie skryty i spółka sporna to po prostu kocha żądanie usunięcia danych — wygląda na to, iż zrobiłeś wszystko, aby zatamować wycieki? Jest to w zasadzie niepoznawalne i Nintendo prawdopodobnie nigdy tego nie powie. Wydaje się jednak prawdopodobne, iż kierownictwo Nintendo było w pełni świadome, iż wycieki są nieuniknioną konsekwencją tej strategii premiery, i zdecydowało się zaakceptować je, w tym przypadku, jako koszt prowadzenia biznesu.
Dobra wiadomość jest taka, iż po zakończeniu okresu wyprzedaży świątecznej prawdopodobnie niedługo możemy spodziewać się ogłoszenia. Co więcej: Switch 2 to namacalna rzeczywistość. Istnieje; to się właśnie teraz robi. Nie oznacza to jednak, iż jego premiera jest bliska. Ale to może nie być zbyt daleko.