Przypomnijcie sobie najgorszą grę, w jaką graliście. Dodajcie do tego totalną fabularną abstrakcję, mizoginię i tonę idiotycznie zrealizowanych pomysłów rozgrywki. Przy Michigan: Report from Hell prawdopodobnie i tak okaże się dziełem sztuki. Co ciekawe, mamy tu także do czynienia...