Recenzja #1000 Kaskadia: Wzgórza & Kaskadia: Rzeki

3 tygodni temu

Kaskadia to jeden z najlepszych abstraktów logicznych ostatnich lat. Proste zasady, które jednocześnie umożliwiają mnóstwo kombinowania, szybka rozgrywka oraz dzika przyroda Ameryki Północnej skradły nie jedno serce (i stół). Nic dziwnego, iż powstają kolejne gry z tej serii, takie jak wykreślanki Kaskadia: Wzgórza oraz Kaskadia: Rzeki. Zanurzcie się w naszej recenzji i sprawdźcie, jak sprawdzają się obie gry!

Informacje o grach

Autor gier: Randy Flynn

Wydawnictwo: Lucky Duck Games

Liczba graczy: 1-4

Czas gry: 15-30 minut

Wiek: 10+

Gry zostały przekazana mi bezzwrotnie w ramach recenzji od wydawnictwa Lucky Duck Games. Nie miało to wpływu na kształt mojej opinii.

Współpraca reklamowa z Ceneo.pl

Gry typu roll & write lub jak kto woli po prostu „wykreślanki” stają się coraz popularniejsze i coraz więcej graczy zwraca na nie uwagę. Nic dziwnego, gdyż idealnie sprawdzają się do towarzyskich rozgrywek, a „bazgranie” po arkuszach, czy planszy daje naprawdę sporo satysfakcji i zapewnia świetną zabawę. Kiedy zobaczyłam zapowiedź, aż dwóch wykreślanek ze świata Kaskadii, od razu wiedziałam, iż koniecznie muszę mieć je w swojej kolekcji. Czy gry okazały się warte uwagi i nie zawiodły pokładanych w nich nadziei?

W tej recenzji przeczytacie o obu grach. Od początku nurtowało mnie jedno pytanie… Dlaczego dwie i czym tak naprawdę się różnią? Czy warto mieć obie, czy może wystarczy jedna? Zastanawiałam się nad tym choćby wtedy, kiedy miałam je już w rękach i czytałam ich instrukcje. Ich podstawowe zasady gry pozostają praktycznie takie same… Arkusze zawierają raczej drobne różnice (poza ostatnim, 4 poziomem), ale jeżeli zależny nam na różnorodności, to oczywiście dwukrotnie ją zwiększymy. Więc dlaczego dwie? Przede wszystkim obie gry można połączyć. Można pomieszać większość elementów, a przede wszystkim zagrać w większym gronie (nawet w 8 osób!).

Przegląd elementów i zarys rozgrywki

Zajrzyjmy do pudełek. Gry są oczywiście pięknie zilustrowane i nawiązują do swojego pierwowzoru, czyli „dużej” Kaskadii. Najładniej prezentują się karty siedlisk, na których możemy podziwiać krajobrazy Północno-Zachodniego Wybrzeża Ameryki Północnej. Grafiki są cudowne i działają niezwykle relaksująco. jeżeli chodzi o zwierzaki, to znajdziemy tutaj proste rysunki, które pojawiają się również na kostkach: niedźwiedzie, jelenie, lisy, myszołowy i łososie. Kostki ładnie się prezentują i możemy podzielić je na większe kości centralne – wspólne dla wszystkich graczy oraz mniejsze kostki osobiste. Najważniejszym elementem gry są jednak notesy z arkuszami. W każdej wykreślanej Kaskadii znajdziemy 64 dwustronne arkusze środowiska (po 16 w 4 typach). Każdy z typów ma nieco inne zasady punktowania i o ile ogólne zasady pozostają bez zmian, to wpisywanie wyników jest już bardziej zróżnicowane w zależności od arkusza. Instrukcja do gry jest dobrze i wyczerpująco napisana, chociaż na początku musiałam się dobrze wczytać w zasady „zbierania zwierząt”.

Zasady rozgrywki nie są zbyt skomplikowane, ale na początku mogą wydawać się mało intuicyjne. Każdy z graczy otrzymuje arkusz oraz listę zwierząt, na której będzie zapisywał swoje wyniki. Po rzucie kośćmi gracze mogą wybrać jeden typ zwierząt, który wpiszą do swojego arkusza. Na liczbę, którą wpiszemy, ma znaczenie również wynik na specjalnej kości centralnej oraz akcje kości, za które gracze mogą zapłacić żetonami natury (żetony szyszek). jeżeli uda nam się uzbierać odpowiednią liczbę zwierzaków, możemy „zapłacić” nimi za jedną kartę siedliska. To z kolei umożliwi nam wpisanie wartości do naszego głównego arkusza. Wpisując liczby (lub litery na ostatnim poziomie) będziemy odblokowywać najróżniejsze premie i zdobywać dodatkowe punkty, zwierzęta i żetony.

Wraz z kolejnymi turami, kart siedlisk będą się przesuwały, a my stracimy możliwość ich spełnienia. Przy kartach będą znajdowały się również specjalne karty uzupełnień, które pozwolą nam taniej „kupić” daną kartę lub otrzymać za nią dodatkowy bonus. Liczba na dole karty informuje nam o wartości danego typu terenu (bądź liczbie pól, które możemy zakreślić w zależności od arkusza). Nie zawsze będziemy używać wszystkich kart do rozgrywki, dzięki czemu gra zapewni nam sporą regrywalność. W instrukcji znajdziemy również bogate tabele osiągnięć oraz scenariusze, które wystarczą na wiele rozgrywek!

Recenzja gry

Kaskadia: Rzeki oraz Kaskadia: Wzgórza okazały się nieco trudniejsze, niż się spodziewałam. Nie są to bardzo skomplikowane wykreślanki, ale nie należą również do tych najłatwiejszych. Aby wygrać, trzeba naprawdę sporo pokombinować! Miałam odczucie, iż to gry niejako matematyczne. Zresztą zwierzęta na naszych arkuszach również występują jako numery. Przez całą rozgrywkę „zbieramy je z kości”, wpisujemy, skreślamy itd. Wciąż notujemy liczby, gdyż ciągle otrzymujemy nowe zwierzaki i stale je wydajemy na kolejne karty. W większości arkuszy również wpisujemy liczby, które mogą dawać nam interesujące bonusy i tworzyć małe kombosy. Myślę, iż nazwa „wykreślanka” pasuje do tych pozycji idealnie, chyba w żadnej grze tego typu nie wykreślałam tyle, co tutaj! Aby napisać recenzję, ograłam wszystkie arkusze i sprawdziłam dokładnie każdy z nich. Rzeczywiście trudność nieco rośnie z każdym kolejnym poziomem! Autor gry pomyślał na szczęście również o graczach rodzinnych, którzy mogą zagrać w prostszy wariant rodzinny..

Czas na mój ulubiony arkusz! Został nim… Arkusz D (Rzeka Fraser) z gry Kaskadia: Rzeki. Dlaczego akurat ten? Przede wszystkim tutaj nie wpisujemy wartości „kupionych” siedlisk, ale wpisujemy pierwsze litery zwierzaków. Dzięki temu możemy z tych liter tworzyć układy, które przypominają te z „dużej” Kaskadii! Zwierzaki punktują wtedy zgodnie ze swoimi warunkami, np. niedźwiedzie za pary, jelenie za tworzące linie itd. W grę przyjemnie gra się w towarzystwie, ale interakcji nie ma tutaj praktycznie żadnej. Dzięki temu gra świetnie sprawdzi się do solowych rozgrywek! Odpowiadając na początkowe pytania, wykreślana Kaskadia spełniła moje oczekiwania, a choćby nieco mnie zaskoczyła bardziej wymagającą rozgrywką! Jest różnorodnie, ciekawie i trzeba pokombinować.

Podsumowanie

Kaskadia: Rzeki i Kaskadia: Wzgórza to dwie bardzo dobre wykreślanki, które warto mieć w swojej kolekcji. Jeśli gracie solo lub w mniejszym składzie, możecie wybrać dowolną z nich, natomiast jeżeli chcecie zagrać w większym gronie (nawet w 8 osób!), będziecie potrzebować więcej kości osobistych, dlatego przyda się drugi egzemplarz. Gry mają różnorodne arkusze i karty, są ładnie wykonane, zilustrowane i zapewnią wciągającą zabawę w otoczeniu dzikiej natury. jeżeli lubicie gry roll & write koniecznie sprawdźcie! Polecamy, my bawiliśmy się świetnie i na pewno będziemy do nich wracać.

Mocne Strony:

  • różnorodne arkusze,
  • piękne ilustracje,
  • bardzo ładne wykonanie,
  • świetne do grania solo,
  • scenariusze i osiągnięcia,
  • wariant rodzinny,
  • dobrze napisana instrukcja,

Słabe Strony:

  • zwierzaki to tutaj głównie cyfry.

Przydatne linki:

Grę Kaskadia Wzgórza najtaniej kupisz tutaj

Grę Kaskadia Rzeki najtaniej kupisz tutaj

Link do strony wydawnictwa

Więcej o grze na Planszeo

Jeśli doceniasz naszą pracę i zaangażowanie albo po prostu podoba Ci się nasz portal i to, co robimy, to możesz nas wesprzeć niewielką kwotą – za co bardzo dziękujemy!!!

Jeśli chcesz być na bieżąco i podoba Ci się nasz serwis, to zachęcamy do obserwowania nas na facebooku.

Idź do oryginalnego materiału