Recenzja #1020 Dungeon Legends

Czas na nową przygodę w świecie znanym z gry Kroniki Zamku Avel! Wcielcie się w dzielnych bohaterów i pokonajcie mroczne siły czające się w podziemiach… Czy starczy Wam odwagi, by wykonać wszystkie zadania i po raz kolejny ocalić krainę przed zagładą? Zapraszam do Dungeon Legends!

Informacje o grze Dungeon Legends

Autor gry Dungeon Legends: Przemek Wojtkowiak

Wydawnictwo: Rebel

Liczba graczy: 1-4

Czas gry: 60-90 minut

Wiek: 10+

Gra została przekazana mi bezzwrotnie w ramach recenzji od wydawnictwa Rebel. Nie miało to wpływu na kształt mojej opinii.

Współpraca reklamowa z Ceneo.pl

Kroniki Zamku Avel to jedna z ulubionych gier moich dzieci, w którą mogą grać codziennie i nigdy im się to nie nudzi… Rysowanie postaci, rozwój swojego bohatera, odkrywanie kafli oracz oczywiście… walka z potworami i szalone przerzucanie kości, aby udało się je pokonać. Zdecydowanie jest to gra, którą warto polecić rodzinom z dziećmi, chociaż znam również dorosłych, którzy również świetnie się przy niej bawią we własnym gronie! Nic dziwnego, iż autor gry postanowił rozwijać to magiczne uniwersum pełne tajemniczych stworzeń i stworzył kolejną grę, w której czekają na nas kolejne niezapomniane przygody! Jesteście ciekawi Dungeon Legends? Zapraszamy do recenzji!

Przegląd elementów i zarys rozgrywki

Dungeon Legends zdecydowanie robi wrażenie! Gra zajmuje duże pudło, w którego środku znajdziemy mnóstwo interesujących elementów. Co prawda w pierwszej chwili to wszystko może wydawać się nieco przytłaczające, ale po spokojnym posegregowaniu kart, żetonów, znaczników i pionków, wszystko można po kolei poodkrywać i stopniowo poznać. Do przechowywania zawartości gry służy aż 12 zamykanych pojemniczków. Niektóre będziemy potrzebować do każdej rozgrywki, inne tylko do wybranych rozdziałów. Wszystkie elementy gry bardzo ładnie się prezentują. Na mnie szczególne wrażenie zrobiły holograficzne karty wyposażenia, które pięknie się mienią oraz mata, która przedstawia tytułowe podziemia. Uwielbiam gry z matami, szczególnie takimi, które bez problemu mieszczą się w podstawowym pudełku!

Przed pierwszą rozgrywką musimy zapoznać się z instrukcją oraz z księgą rozdziałów. Standardowo zaczynamy od pierwszego scenariusza, który jest od razu pełnoprawną przygodą. Muszę przyznać, iż zapoznanie z zasadami gry zajęło mi nieco czasu. Musiałam przestawić się na ten „inny Avel”, gdzie nie odkrywamy już kafelków terenu, a miejsca, które możemy odwiedzić, przedstawiają karty z danego rozdziału. Instrukcja nie zawsze ułatwiała zrozumienie zasad, w niektórych miejscach była niedoprecyzowana. Obawiam się, iż dla początkujących graczy gra może okazać się po prostu nieco zbyt trudna. Widać, iż Dungeon Legends powstała dla nieco starszych graczy, szczególnie tych, którzy nieco już wyrośli z Kronik. Dla nich gra jest po prostu kolejnym „stopniem wtajemniczenia”.

W księdze rozdziałów czeka na nas aż 5 różnych scenariuszy. Każdy z nich jest dość rozbudowany. Na początku zapoznamy się z krótkim wstępem fabularnym oraz dowiemy się, jaki mamy cel. Następnie poznamy zasady obowiązujące podczas rozgrywki oraz sprawdzimy działanie poszczególnych miejsc. Każda misja to dodatkowe elementy, które wymagają oczywiście dodatkowego przygotowanie. Do zabawy możemy podejść na dwa sposoby, możemy rozegrać każdy rozdział niezależnie od siebie, możemy także pobawić się w kampanię i po kolei przechodzić kolejne misje…

Emocjonujące przygody i walka o Avel

Dungeon Legends to niezwykle klimatyczna pozycja, ale zdecydowanie bardziej mroczna od swojej poprzedniczki. W Kronikach walczyliśmy z potworami, ale wszystko było utrzymane raczej w pozytywnej, wesołej tonacji. Tutaj mamy mrok, ogień i mnóstwo czekających na nas wyzwań związanych z potworami i misjami do wykonania. Przede wszystkim nie mamy jednak kości (no ok, mamy jedną), więc losowość została nieco ograniczona, a my mamy większy wpływ na nasze akcje. W Dungeon Legends nie rozwijamy także naszej postaci aż w takim stopniu jak wcześniej. Mamy gotową ilustrację na planszetce, żetony Pyłku i talię kart naszego bohatera. W naszej turze będziemy zagrywać karty i wykonywać widoczne na nich akcje. Niektóre miejsca pozwolą nam również otrzymać dodatkowe karty, takie jak nowa, lepsza broń. Mnie i dzieciom najbardziej spodobały się jednak sympatyczne duszki, które pomagają swoimi mocami bohaterom. Ilustracje duszków są naprawdę urocze!

Jeśli chodzi o same scenariusze, to zostały naprawdę dobrze przemyślane. Wszystko tworzy wspólną całość, a równocześnie umożliwia rozgrywkę w pojedyncze rozdziały. Przygody są dość równe, ale moja ulubiona to Koniunkcja Księżyców, w której przeprowadzamy obserwacje i musimy uważnie pilnować czasu pojawienia się danych kart. Bardzo lubię również Złodziei Kryształów, gdzie gracze przekazują sobie wózek wypełniony magicznym Pyłkiem. Tak adekwatnie otrzymujemy 5 gier w jednej, gdyż każda mogłaby spokojnie funkcjonować samodzielnie. Myślę, więc, iż Dungeon Legends ma dobry stosunek jakości do ceny.

Moje fanki Kronik Zamku Avel uznały, iż Dungeon Legends to świetna kontynuacja ich ulubionych przygód jednak nie zdetronizują one pierwowzoru. Kroniki wygrywają bardziej przystępnymi zasadami, szybszym setupem oraz mniej ponurą oprawą graficzną. Z chęcią zagramy jednak w obie gry, a Dungeon Legends zostaje w kolekcji!

Podsumowanie

Dungeon Legends to kontynuacja przygód w świecie Avelu. Gra robi imponujące wrażenie, zajmuje duże pudełko i zawiera całe mnóstwo pięknie wykonanych elementów, takich jak mata, czy holograficzne karty. Gra ma dość sporo zasad, które nie zawsze są oczywiste, wymaga również dość długiego przygotowania. Sama zabawa jednak wynagradza te trudy, a rozgrywka jest niezwykle klimatyczna. Polecam małym fanom Avelu oraz ich rodzicom, którzy z pewnością nie będą się tutaj nudzić.

Przydatne linki:

Grę najtaniej kupisz tutaj

Link do strony wydawnictwa

Więcej o grze na Planszeo

Jeśli chcesz być na bieżąco i podoba Ci się nasz serwis, to zachęcamy do obserwowania nas na facebooku.