Recenzja: Another Code: Recollection (Nintendo Switch)

9 miesięcy temu
Zdjęcie: Recenzja: Another Code: Recollection (Nintendo Switch)


Another Code: Recollection to remake dwóch tytułów z poprzednich generacji konsol Nintendo. Na graczy czekać będą liczne zagadki i zabawa pamięcią.

Another Code: Recollection to odświeżona kolekcja dwóch przygodówek z Ashley Mizuki Robins w roli głównej. Another Code: Two Memories z Nintendo DS (2005) oraz Another Code: R – A Journey into Lost Memories, która ukazała się w 2009 roku na Nintendo Wii. W grach bardzo istotny będzie motyw wspomnień, które eksplorować będziemy na kilka sposobów, przy użyciu zarówno pamięci, jak i specjalnych futurystycznych urządzeń.

Gotowi cofnąć się w czasie?

Fabuła

Pierwszą z historii jest Another Code: Two Memories. Wcielając się w postać Ashley przybywamy na wyspę Blood Edwards, by spotkać się z ojcem, który 11 lat wcześniej zniknął z jej życia. Wychowywana przez ciotkę nastolatka do tej pory wierzyła, iż jej ojciec zmarł, wraz z jej matką, gdy dziewczynka miała zaledwie trzy lata. Eksplorując wyspę znajdziemy przyjaciela (ducha młodego chłopaka znanego jako D) oraz intrygę, która rzuci światło dzienne na powód, dla którego ojciec Ashley postanowił zniknąć na ponad dekadę.

Druga gra, Journey into Lost Memories, rozgrywa się dwa lata po Two Memories, a naszym głównym celem będzie odkrycie prawdy o śmierci matki. Naszym kompanem będzie Matthew, który dostarczy nam dodatkowych atrakcji (i wspomnień!).

W obu grach dość istotnym elementem będzie DAS, wyglądające jak Nintendo Switch urządzenie. Pozwoli nam ono między innymi na wykonywanie zdjęć i służyć będzie za dziennik. Z czasem zostanie ono ulepszone o dodatkowe funkcje.

Rozgrywka

Another Code: Recollection łączy w sobie elementy przygodówki oraz visual novel. W grze znajdziemy zarówno sporo łamigłówek, jak i eksploracji oraz rozmów z napotkanymi postaciami. Większość dialogów będzie bardzo liniowa, choć w drugiej odsłonie będziemy mieć ciut więcej wolności.

Bardzo miłym akcentem jest obecność wskazówek! Po pierwsze, mamy możliwość włączenia podpowiedzi kierunkowych – wokół Ashley pojawi się kółko ze strzałką, wskazującą nam kierunek. Podświetli się też wtedy element, z którym musimy wejść w interakcję – najczęściej będą to drzwi!

Drugim poziomem podpowiedzi będą te bardziej szczegółowe, które wytłumaczą nam, co musimy zrobić, by rozwiązać daną zagadkę. Zaczniemy tam od ogólnikowych wskazówek, docierając do detali, które nie pozostawią wiele naszej wyobraźni.

Wielki plus za ich obecność!

Oprawa audiowizualna

W grze spotkamy się z niezbyt imponującą grafiką, wynagrodzoną jednak pełną oprawą audio – usłyszymy dźwięki używanych przedmiotów, a także postaci, z którymi będziemy rozmawiać.

Twórcy postarali się jednak o interesujące scenerie! A jeżeli zastanawiacie się nad różnymi ubraniami naszej bohaterki – koszulę nosić ona będzie w drugiej grze.

Two Memories

Pierwsza z odsłon rozgrywa się na wyspie Blood Edwards. Wraz z ciotką, Jessicą, Ashley wybiera się na spotkanie z ojcem. W pamięci dziewczyny znajduje się tylko wspomnienie śmierci matki, gdzie ojciec jest zaledwie cieniem – ciężko więc dziwić się, iż jest ona zarówno podekscytowana, jak i zestresowana. Zanim jednak dojdzie do ich spotkania, czekać na nas będzie szereg zagadek.

Starając się znaleźć ciotkę, która postanowiła sama poszukać swojego brata, rozpoczynamy eksplorację. Naszym towarzyszem od początkowych rozdziałów gry będzie D, duch chłopaka, który najprawdopodobniej zmarł na terenie wyspy ponad pół wieku wcześniej. Niestety, nie pamięta on prawie nic ze swojego życia, więc postaramy się pomóc mu odzyskać wspomnienia. Stąd tytuł – zaglądać będziemy nie tylko w pamięć Ashley, ale i D.

Poruszając się po wyspie odkrywamy też wielką posiadłość, pełną zamkniętych drzwi i pięknych waz. To właśnie tam rozgrywać się będzie większość historii i lamigłówek.

Niektóre z nich wymagać będą po prostu logicznego myślenia, niektóre wykorzystają żyroskop konsoli. Czasem skorzystać będziemy z tajemniczego urządzenia, DAS-a, który pozwoli nam między innymi na robienie zdjęć. Dzięki niemu poznamy też głębszą historię napotkanych miejsc i postaci.

Wrażenia

Choć rozgrywka jest dość liniowa, gra się bardzo przyjemnie. Miło zaskoczyła mnie także długość przygody – z pierwszą połową rozprawiłam się po około siedmiu godzinach! Dobrze wiedząc, iż pominęłam jeszcze kilka „znajdziek”, licząc na możliwość powrotu w pewne miejsca w późniejszych momentach historii.

Łamigłówki wymagają faktycznego ruszenia głową, nie są ani zbyt proste, ani zbyt trudne. Nie uświadczymy tu też zbyt wielu powtórek, co chwilę spotykając się z zupełnie nowymi typami logicznych puzzli. Będziemy mieć więc granie na pianinie, układanie figurek w logicznej kolejności, przestawianie książek i zarządzanie limitowaną ilością świec w ciemnej i zakurzonej bibliotece.

A historia? Jest naprawdę ciekawa! To nie będzie jedna z tych gier, gdzie wciskać będziecie „A” starając się jak najszybciej przebrnąć przez dialogi.

Journey into Lost Memories

W drugiej historii, której akcja rozgrywa się dwa lata po wydarzeniach z Two Memories wybieramy się z Ashley do Lake Juliet, w odwiedziny do taty. Dość gwałtownie zaczynają do nas wracać wspomnienia z wczesnego dzieciństwa, w których z mamą odwiedziliśmy to miejsce. Okazuje się, iż matka zginęła w dniu powrotu z tego miejsca. Czy Lake Juliet ma coś wspólnego z jej śmiercią? To właśnie będziemy starać się odkryć! Jednocześnie wplątując się w historię skażonego jeziora, bitwy zespołów i pogubionego nastolatka, starającego się rozwiązać zaginięcie swojego ojca.

Czeka nas więc naprawdę sporo roboty, sporo łażenia i ogromna ilość rozmów. Będzie też zaskakująco dużo biegania (i gonienia), gdzie faktycznie odczujemy po raz pierwszy ekrany ładowania.

Wrażenia

Druga część Another Code: Recollection daje nam trochę więcej swodoby. Choć historia jest liniowa, to czasem będziemy mogli podjąć niewielkie decyzje. Bardzo fajnie! Nie wpłyną one za bardzo na rozwój fabuły, ale mimo wszystko, dadzą nam wrażenie posiadania większej kontroli.

W tej grze mamy też znacznie więcej postaci! Dużo więcej interakcji i znacznie większą mapę. Wciąż nie oznacza to, iż się pogubimy. Cele są dość jasne i zwykle nie mamy więcej niż jednego zadania na głowie. Ba, gra w sumie „wróci” nas do adekwatnego miejsca, gdy za bardzo oddalimy się od swojego celu.

Nie zabrakło też mechanizmów znanych nam z Two Memories, oraz usprawnień do DAS-a, które przydadzą nam się w trakcie gry.

Wydajność

Nie napotkałam w grze żadnych momentów, gdzie wydajność gry spadała. Nie było spadku klatek czy zacięć, choć pełno tu niestety ekranów ładowania, które trochę odczujemy, szczególnie w drugiej historii, gdzie bieganie stanie się naszą drugą naturą.

Czy warto zagrać w Another Code: Recollection?

Another Code: Recollection to dobra inwestycja dla fanów przygodówek. Długi gameplay, sporo historii i całkiem duże możliwości eksploracji. Tona drobnych rzeczy do znalezienia i dialogów do wysłuchania. I, jak już wspomniałam, fabularnie jest to bardzo ciekawe. Mieszamy tu zarówno regularne wspomnienia, jak i kawałki futurystycznej technologii. Mamy też wgląd w starsze czasy, dzięki historii D.

Miło też zobaczyć, jak nasza bohaterka trochę dojrzała i zmądrzała. Sami zresztą zobaczycie! To też miły akcent, iż druga gra daje jej ciut więcej niezależności i kontroli nad wydarzeniami.

W eShopie znajdziecie wersję demo gry, która pozwoli Wam na sprawdzenie pierwszego rozdziału.

Grę do recenzji udostępniło Nintendo.

Idź do oryginalnego materiału