Recenzja Concord. To był przepis na katastrofę

Zdjęcie: Maciej Piotrowski
Sony nie miało jeszcze chyba jeszcze gry, która wywoływałaby tak negatywne emocje jak Concord. Samo pisanie o tym tytule w nieco cieplejszym tonie to w tej chwili proszenie się o kłopoty. Gracze uznali, iż winę ponosi wciśnięte na siłę „woke”. Czy...
Powiązane
Polecane
Chopin, Chopin! - recenzja filmu. Mucha nie siada
3 godzin temu