Recenzja: EA SPORTS FC 25 (PS5)

1 miesiąc temu
Zdjęcie: Recenzja: EA SPORTS FC 25 (PS5)


Jak co roku o tej porze zmierzyliśmy się z nową grą piłkarską od EA Sports. Zapraszamy na recenzję EA SPORTS FC 25.

Nie ulega żadnej wątpliwości, iż fani piłki nożnej największy powód do kupna gry mieli w ubiegłym roku. EA Sports po 30. latach zakończyło współprace z federacją FIFA, przez co musiało zmienić nazwę gry. Nowa nazwa przyjęła się całkiem dobrze, jednak bez dwóch zdań najlepszym rozbudowaniem rozgrywki okazały się style oraz ewolucje. Niestety w EA SPORTS FC 25 nie znajdziemy już tak znacznie zmieniających rozgrywkę innowacji. Jednak nie oznacza to, iż Kanadyjczycy przespali cały rok, a nowa odsłona to tylko aktualizacja składów.

FC IQ

Jedną z największych nowości w EA FC 25 jest system FC IQ, który EA Sports umieściło we wszystkich trybach 11v11. W dużym skrócie jest to nowy system taktyczny, inteligentnie dbający o jak najlepsze ustawiania się zawodników i zawodniczek na wirtualnym boisku. Na FC IQ składają się trzy główne składniki: role na boisku, taktyka drużyny i inteligentna taktyka. Dzięki temu gracz może określić, jak każdy piłkarz lub piłkarka myśli oraz zachowuje się, będąc przy piłce lub bez niej. Nasi zawodnicy określani teraz są przez parametr znajomości roli. Dzięki danym z Opta na odpowiednich pozycjach mogą wykonywać swoje zadania lepiej niż w przypadku zawodników z niekompatybilną pozycją na boisku. W dniu premiery dostępnych jest 31 ról, z których każda ma 1-3 obszary koncentracji. A to w przekłada się na 52 kombinacje.

Weźmy za przykład prawego obrońcę, któremu możemy przypisać jedną z czterech roli. Może to być: boczny obrońca, cofnięty skrzydłowy, fałszywy obrońca i ofensywny wahadłowy. o ile nasz zawodnik PO dobrze lub świetnie odnajduje się w wybranej roli, to zobaczyć tam jeden (mistrz) lub dwa zielone plusy (klasa światowa). Dzięki temu wykorzystamy w maksymalny stopniu jego potencjał.

Dużym plusem w mojej opinii jest udostępnianie taktyk poprzez krótki kod, który możemy podać swoim znajomym. To też duże ułatwienia dla streamerów, którzy błyskawicznie mogą podzielić się swoimi taktykami z fanami. Taktykę poprzez kod możemy łatwo dodać w grze lub aplikacji FC Companion.

Rush-my się w EA SPORTS FC 25

Drugim aspektem wyróżniającym grę EA Sports FC 25 na tle edycji z ubiegłego roku jest dodanie trybu Rush. Ro nic innego, jak przeniesienie Volty z miejskich boisk na zieloną murawę. Z tą różnicą, iż bramkarz zawsze jest sterowany przez sztuczną inteligencję. Tryb Rush znajdziemy w Wirtualnych Klubach, szybkim meczu oraz Ultimate Team. Co interesujące w karierze menedżerskiej możemy w tym trybie rozgrywać mecze juniorami.

Jednak z całkowitą pewnością Rush 5v5 najlepiej wpisuje się w popularny tryb Ultimate Team. Gdzie w pojedynkę lub z trzeba znajomymi, możemy rywalizować w dynamicznych meczach na małym boisku. Oczywiście nagrody, które zdobędziemy w Rush, mogą być również wykorzystane do ulepszenia naszej głównej jedenastki. Ten tryb także zaliczy nam mecze wymagane do ewolucji kompatybilnej karty. Pisze kompatybilnej, ponieważ co kilka dni zmieniają się wymagania co do poziomu kart, a choćby konkretnych statystyk. Dzięki temu po boisku nie biegają tylko najdroższe karty.

Problemy pojedynczego gracza

W mojej opini Rush to największa zaleta EA Sports FC, ALE… Podobnie jak w innych trybach drużynowych nie ma co podchodzić bez znajomych. Wiecie, to jak iść grać przykładowo rankingowe mecze solo w Overwatch 2. Wielu graczy zachowuje się bardzo samolubnie, chcąc okiwać wszystkich przeciwników oraz strzelić gola. Niestety zwykle kończy się to stratą piłką, kontrą i golem dla przeciwnika. Wielu graczy też gwałtownie się obraża gdy nie dostają podania lub w przypadku przegrywania kilkoma bramkami kręcą się w miejscu. Oczywiście gra potrafi wyrzucić gracza AFK po kilku sekundach, jednak nikt nie chce otrzymać ostrzeżenia, więc kręcą się w kółko, aby tylko dotrwać do końca meczu. jeżeli jednak gracz opuści trwający mecz, jego zawodnik lub zawodniczka będą dalej kontrolowani przez SI.

Oczywiście wychodzenie z meczów jest bez sensu, bo i tak choćby za porażki otrzymujemy sporo punktów. Tym bardziej, iż punktów może być znacznie więcej gdy zespół spełni pięć równych wymagań dotyczących ligi, czy narodowości. W tym trybie z pewnością brakuje opcji poddania meczu. Oszczędziłoby to wielu nerwów i frustracji, gdy mecz się nie układa, wynik jest już ustalony, a do końca jeszcze daleko. Gracze mogliby głosować, czy chcą zakończyć mecz przed czasem. Niestety też gracze psujący rozgrywkę nie ponoszą za to żadnych konsekwencji, tryb ten nie umożliwia żadnych zgłoszeń, co moim zdaniem jest dużym niedopatrzeniem ze strony twórców.

Co nowego w Ultimate Team?

Natomiast sam Ultimate Team otrzymał tylko kosmetyczne zmiany, ale kilka z nich bez wątpienia bardzo mi się podoba. Kapitalnym pomysłem jest rezygnacja z kart kontraktów, których i tak mieliśmy kilka setek i tylko niepotrzebnie zapychały paczki. Dalej mamy znacznie zmniejszoną liczbę meczów w trybie Squad Battles, których teraz musimy rozegrać tylko 12. Za to fani rozgrywek PvP muszą rozegrać teraz więcej meczów w Division Rivals, aby zdobyć ulepszone nagrody. Ewolucje są znacznie prostsze w wykonaniu i nie wymagają już rozgrywania meczów i strzelania goli w Rivals-ach z innymi graczami. Jednak nagrody są teraz znacznie lepsze, a do tego też zmniejszono liczbę punktów kontrolnych.

Niestety za całkowicie zły pomysł uważam ewolucje kosmetyczne. Może i brzmi to fajnie, bo nasze karty mogą mieć unikatowy wygląd, ale kosmetyczna ewolucja sprawia, iż karta wymienna, automatycznie staje się niewymienną. Więc łatwo możemy stracić choćby kilka milionów, gdybyśmy chcieli zmienić wygląd karty, takiego choćby Mbappé.

Warto dodać, ze duplikaty kart już nie będą denerwować graczy, EA Sports przygotowało sejf, w którym możemy trzymać do stu niewymiennych kart. Niestety magazyn ten ma pewne ograniczenia, karty nie mogą się w nim powtarzać, więc trzeci duplikat sprzedamy już za zero monet. Do tego karty z magazynu mogą trafić tylko do wyzwań budowania składu (SBC), nie da się już tych zawodników i zawodniczek umieścić w naszym klubie.

Grafika i wydajność w EA SPORTS FC 25

EA Sports FC 25 to bez wątpienia jedna z najładniejszych gier sportowych na rynku. Sylwetki oraz twarze zawodników, zawodniczek, oraz trenerów są fantastycznie wymodelowane. choćby zadbano o takie drobne detale, jak szczegółowe tatuaże. Co interesujące z dużą pomocą AI stworzono twarze wielu mniej popularnych zawodników oraz trenerów. W Większości przypadków wyszło to całkiem nieźle, bez problemu rozpoznałem m.in. większość trenerów z polskiej ekstraklasy. Choć taki Jan Urban, trener Górnika Zabrze z pewnością powinien się cieszyć, iż AI odmłodziło go o dobre 20 lat. Skoro już jesteśmy przy młodych zawodnikach, to warto dodać, iż twarze juniorów w końcu przypominają młodych zawodników i zawodniczki.

Niestety w kwestii wydajności mamy chyba do czynienia z jedną z najgorzej przygotowanych gier sportowych od EA Sports. Chodzi tu głównie o menu i wszystkie kliknięcia, które są niestety bardzo powolne. Czasami trzeba kliknąć kilka razy przycisk, aby użyć karty jednorazowej, czy wysłać zawodnika do klubu. Przechodzenie między kolejnymi zakładkami również zbyt często jest bardzo powolne. I co najgorsze gra potrafi zawiesić się w najmniej spodziewanym momencie. Może być to w trakcie wejścia do sklepu, a choćby tuż po zakończonym meczu, co niestety jest rozliczane jako porażka. Kanadyjczycy z całkowitą pewnością mają co łatać przez najbliższe tygodnie.

Kariera menadżera i zawodnika

Wcale nie mam zamiaru kryć się z tym, iż kariera zawodnika oraz trenera w moim przypadku jest znacznie mniej interesująca, niż Ultimate Team. Jednak z recenzenckiego obowiązku trzeba sprawdzić wszystkie nowości. W trybie menadżera możemy teraz zarządzać klubami kobiecymi z możliwością zagrania w kobiecej Lidze Mistrzów. To świetna okazja, aby poprowadzić Barcelonę Femeni, do której w mistrzowskim stylu dołączyła Ewa Pajor. Swoją drogą karta Pajor oceniona na 87 punktów i kosztująca 10k monet jest jedną z najlepszych kart w ataku na start EA FC 25! Z kosmetycznych nowości dodano m.in. zmienne warunki pogodowe oraz możliwość regulacji siły wiatru. Gracze mogą też skorzystać z dynamicznych punktów startu i przejąć ulubiony zespół w dowolnym tygodniu sezonu.

Wspomniałem, iż w karierze menedżerskiej znajdziemy meczu Rush dla juniorów. Zwycięstwa w turniejach dają naszej szkółce znaczące premie do rozwoju juniorów, przyspieszą ich naukę i pomogą szybciej osiągnąć pełny potencjał. Natomiast w trybie kariery zawodnika pierwszy raz wprowadzono ikony takie jak Thierry Henry, David Beckham czy Andrea Pirlo. Gracze mogą na nowo napisać historię tych zasłużonych dla footballu zawodników.

Co ciekawe, w trybie kariery zawodnika oraz menadżera wykonujemy zadnia tygodniowe. Za ich realizacje otrzymujemy punkty SP potrzebne do nabijania postępów w bezpłatnej przepustce sezonowej. To świetna zmiana, dzięki, której gracze pograją trochę więcej offline, ale za to szybciej zdobędą nagrody sezonowe.

Podsumowanie

EA SPORTS FC 25 jest przyzwoitą ewolucją nowej serii od EA, która zadebiutowała w ubiegłym roku. Znajdziemy tu kapitalny tryb 5v5 Rush, który jednak wymaga wielu zmian, aby był bardziej przyjazny dla pojedynczego gracza. FC IQ, czyli taktyki oparte na sztucznej inteligencji, to z pewnością powiew dużej świeżości w planowaniu działań naszego zespołu. Reszta to już solidne zmiany, które równie dobrze mogłoby być patchem sezonowym. Niestety pięta achillesową najnowszej piłki z Kanady jest kiepska optymalizacja, aż dziwne, iż ktoś klepnął tak źle i wolno działający interfejs gry.

Grę do recenzji dostarczyło EA Sports.
Idź do oryginalnego materiału