Recenzja Flintlock: The Siege of Dawn: niemal przystępny Dark Souls

cyberfeed.pl 2 miesięcy temu


W świecie terroryzowanym przez bogów, Flintlock: Oblężenie Świtu widzi, jak wkraczasz w mściwe buty Nor Vaneka — uzbrojonego w pałasz, skałkowy pistolet i małego boga magii. Steampunkowy, otwarty świat Kiana potrzebuje ratunku, gdy armie umarłych wylewają się z magicznych drzwi. Ale pomimo kilku sprytnych pomysłów, intrygującej obsady z doskonałymi występami i zróżnicowanych środowisk, ta trzecioosobowa gra RPG akcji souls-„lite” nie może uciec od pułapek wyraźnie ograniczonego budżetu i braku polerowania — co jest wstydem, ponieważ mogłaby być doskonałym sposobem na wejście do gatunku.

Gracze wcielają się w Nora podczas bitwy, która wygląda, jakby była żywcem wyjęta z I wojny światowej i każdego typowego mrocznego fantasy. Są żołnierze w mundurach, z muszkietami i skałkami, strzelający do zombie wylewających się z jakiejś dziwnej bramy w oddali. Są okopy i drut kolczasty, hełmy na piechocie i medale na generałach, podczas gdy magiczne istoty rozdzierają towarzyszy Nora.

Chociaż gra dobrze wprowadza cię w mechanikę, nie robi absolutnie nic, jeżeli chodzi o otoczenie. choćby teraz nie mogę ci wiele powiedzieć o świecie. Nie mogę ci choćby powiedzieć, kim są „bogowie”, poza faktem, iż twoim zadaniem jest ich zabijanie.

Zabójstwa dają punkty reputacji, które pozostają jak „dusze” lub Krwawy‘s Blood Echoes. Jednak w przeciwieństwie do gier soulsborne, możesz natychmiastowo odebrać reputację. jeżeli nie odbierzesz reputacji, wzmacniasz mnożnik, który wykładniczo zwiększa ilość reputacji, którą zdobywasz, poprzez każde kolejne zabójstwo. Jednak jeżeli zostaniesz trafiony choć raz, tracisz wszystko. To genialny system ryzyka i nagrody, równoważący niesprawiedliwość utraty wszystkiego z bezpieczeństwem natychmiastowego użycia. Możesz wykorzystać punkty reputacji na ulepszenia, aby kupić przedmioty itd.

Walka jest szybka, jak Nowa Bóg wojny Grypozwalając Nor na używanie różnych broni białej, jej skałkowca lub karabinu snajperskiego w locie. Zyskuje również dostęp do magii po spotkaniu uroczego boga o imieniu Enki. Ma on kształt słodkiego lisa o uspokajającym głosie i chce pomóc Nor w jej celu pokonania innych bogów. Podobnie jak Bóg wojnymasz stałego towarzysza, z którym Nor wymienia czarujące dialogi, komentując świat lub sytuację. Ich relacja rozwija się od nieufności do przyjaźni i okazała się dla mnie złotą nicią przez całe doświadczenie.

Z Enkim jako źródłem magii i samym jej właścicielem walka zamienia się w baletową wyprawę w świat broni, unikania i zaklęć. Niestety, w przeciwieństwie do soulsbornes lub Bóg wojnyanimacje są sztywne i nie reagują. Płynność i wyczucie czasu są najważniejsze w takich grach, a brak polerowania nie jest po prostu „miłym dodatkiem”, ale niezbędny, biorąc pod uwagę decyzje podejmowane w ułamku sekundy i poczucie przepływu, które są nieodłączną częścią tych doświadczeń. Jest to szczególnie odczuwalne w walkach z bossami lub minibossami lub przeciwko większym wrogom, gdzie ich sztywna animacja jest łatwo zauważalna.

Gra jest również przeklęta przez powtarzalność: podobni wrogowie prowadzą do podobnych walk, a zmienia się tylko tło. Umieranie i odradzanie się obok wrogów jest oczywiście kluczowym elementem gier soulsborne, ale różnorodność wrogów pomogła podważyć bezpłodność. Flintlock tak naprawdę tego nie ma.

Obraz: Kepler Interactive

Brak polerowania jest tutaj najbardziej druzgocący. Widać to w przestarzałej grafice gry, choćby jeżeli projekty pozostają kreatywne. Sztywne animacje są spotęgowane przez twarze pozbawione ekspresji. Środowiska — od ośnieżonych gór po skaliste krainy, głębokie jaskinie po magiczne areny — są zróżnicowane, ale trudno zignorować brzydkie tekstury, źle narysowaną naturę i wątpliwe oświetlenie.

Szkoda, bo gra opiera się w dużej mierze na dialogach i interakcji z postaciami niezależnymi. Na przykład Nor początkowo podróżuje ze swoim zastępczym ojcem Bazem (z kultowym głosem Eliasa Toufexisa). Jest on kupcem i kowalem, który pomaga Nor w jej podróżach, ponieważ sam odniósł obrażenia podczas pierwszego głupiego rajdu, który doprowadził do śmierci wielu żołnierzy. Jednak ze względu na słabe szczegóły postaci, często trudno było powiedzieć, jakie są jego emocje i uczucia. Głos aktora wykonał całą robotę.

Frustracja dotyczy również sposobu, w jaki gra przekazuje informacje. Ci z nas, którzy cierpią z powodu gier FromSoftware, są przyzwyczajeni do zaciemniania. Jednak te gry nie opierają się na dialogach, ponieważ nie mają choćby udźwiękowionego bohatera (chyba iż liczysz swój wybór krzyczenia i ignorowania Sekiro na razie). Ale Zamek skałkowy jest przesiąknięty dialogami, ale nie daje żadnego tła, wprowadzenia ani planu, który pozwoliłby mi zrozumieć, kim jest Nor i o co toczy się walka.

Dużą część tego można przekazać dzięki dobrze zaprojektowanych scen przerywnikowych, w których cisza i ekspresja odgrywają dużą rolę, jak w przypadku Kratosa i Atreusa w nowej wersji. Bóg wojny. Ale ponieważ Zamek skałkowy nie ma takiego poziomu polerowania, tego nam odmówiono. Cutsceny są zwykle spartańskie i pozbawione ozdobników, po prostu prowadzą cię z jednego obszaru do drugiego.

Obraz: Kepler Interactive

Miałem wrażenie, iż gram w sequel gry, która wprowadziła mnie do tego świata i tych postaci. Jakbym otworzył się na późny rozdział w grubej książce fantasy, bez słownika. Choć odkrywanie dziwnego świata Kiana było cudowne, wciąż czułem się od niego oderwany.

Podobało mi się, iż podróż Nor i Enkiego, by pokonać bogów, faktycznie zmienia świat. Wioski można ratować przed bandytami i innymi, zwracać — w mgnieniu oka, bez żadnych scen przerywnikowych — ludziom. Otwiera to kupców i zadania. Nor może również rekrutować NPC, którzy zapewniają stałe bonusy i wyposażenie w jej zadaniu.

Zamek skałkowy stanowi komfortowe wprowadzenie do przerażającego gatunku soulsborne i choćby tworzy swój własny, unikalny spin dzięki swojej mechanice ryzyko-nagroda. Jednak waham się, czy polecić go wprost, biorąc pod uwagę jego brak dopracowania i powtarzalną rozgrywkę. Jego zróżnicowane środowiska i centralna relacja między Norem i Enkim zasługują na pochwałę, ale nie do końca trafia w gusta weteranów takich RPG akcji, nie mówiąc już o nowicjuszach.

Zamek skałkowy ukaże się 18 lipca na PlayStation, Xbox i PC.



Source link

Idź do oryginalnego materiału