Recenzja gry Final Fantasy XVI. Gra o Tron w japońskim sosie

Zdjęcie: Szymon Baliński
Final Fantasy XVI to jednocześnie najlepszy, a zarazem najgorszy moment na wejście w legendarną serię japońskich gier RPG. Najlepszy, ponieważ nigdy nie miałem styczności z tak przesadnie epicką grą, iż po każdej sesji musiałem następne dwie godziny dochodzić do...
Powiązane
Afera z Escape from Tarkov. Treści seksualne i... LGBTQ+?
1 godzina temu
Mikro Makro Kids: Szalony park – recenzja gry planszowej
1 godzina temu