Chociaż Lamzu to stosunkowo młody producent peryferii komputerowych, szturmem zdobywa rynek topowych myszek gamingowych - wzorowo wykonanych, świetnie wyposażonych i zaskakująco lekkich. Urządzenia nie należą wprawdzie do najtańszych, jednak rekompensują to wieloma mocnymi stronami, dziarsko rzucając rękawicę podobnie wycenionym weteranom branży. Firma od początku nie szukała półśrodków i skupiała uwagę na high-endzie, którego kolejnym przedstawicielem jest recenzowana myszka Lamzu Inca. Połączono tutaj znakomity sensor PixArt 3950, optyczne przełączniki oraz raportowanie 8000 Hz, zamykając wszystko w klasycznej obudowie i wadze wynoszącej zaledwie ~40 gramów.