Recenzja: Paperman: Adventure Delivered [PS5]

11 miesięcy temu
Zdjęcie: Recenzja: Paperman: Adventure Delivered [PS5]


Lubicie kolorowe platformówki? o ile tak, to może warto zainteresować się Paperman: Adventure Delivered? Odpowiedź na to pytanie poznacie po lekturze niniejszej recenzji.

Po raz pierwszy o Paperman: Adventure Delivered przeczytałem, umawiając spotkania na tegoroczny Gamescom. Nie wiedziałem wcześniej ani o produkowaniu tej gry, ani o studiu Secret Item Games, które stoi za wspomnianym tytułem. Na targach w Kolonii bawiłem się bardzo dobrze i gdyby nie to, iż zegarek wysłał mi przypomnienie o kolejnym zaplanowanym spotkaniu, to na pewno grałbym dłużej. Opuściłem więc strefę tej produkcji z bardzo pozytywnym nastawieniem. Czekałem choćby na premierę. Ta odbyła się 21 września. Po uporaniu się z grami, które miałem w tamtym okresie do recenzowania wziąłem się oczywiście za Papermana. Czy również w domu miło spędziłem czas z tym tytułem? Przekonajmy się.

Fabuła

Historia prezentowana w Paperman: Adventure Delivered nie należy do najbardziej skomplikowanych. Nie mogę bynajmniej stwierdzić, abym uważał to za wadę. Klasyczne platformówki (jak choćby Rayman, Croc czy chociażby Kapitan Pazur) również nie miały bogatej warstwy fabularnej. Miała ona jedynie stanowić uzasadnienie dla przemierzania kolorowych światów i oddawania się rozgrywce. Podobnie jest w recenzowanej dziś grze. Rozpoczyna się ona, kiedy czwórka głównych bohaterów udaje się do pracy, na pocztę. Okazuje się, iż na miejscu był wcześniej smok, który wykradł listy i (przede wszystkim, jak to smok) złote koperty. Współpracownicy wybierają się więc w podróż, której celem ma być odzyskanie skradzionych przedmiotów. Fabuła jest może i nieco naiwna, ale ja jestem w stanie ją zaakceptować. Niżej możecie zapoznać się oczywiście z oficjalnym opisem gry.

ZŁOTE ŚWIĘTO
Poczcie Papermana udało się zrealizować 1 milion przesyłek. Aby uczcić to szczególne osiągnięcie, poczta postanowiła rozesłać specjalne złote listy do swoich najwierniejszych klientów.

W nocy, kiedy smok ogląda telewizję, widzi wiadomość o złotych listach. Chciwy jak on, smok używa swojej starożytnej magii, aby zaatakować pocztę i ukraść całą pocztę, w tym złote listy, aby dodać do ogromnej góry złota, które już posiada. Paperman i jego zespół zrobią wszystko, co w ich mocy, aby odzyskać pocztę i dostarczyć ją!

POZNAJ SWOJĄ DRUŻYNĘ
Wciel się w każdego z czterech wyjątkowych przewoźników poczty i zamieniaj postacie, aby odblokować ich unikalne zdolności. Paperman, nasz tytułowy bohater, rzuca listami jak pociskami i potrafi teleportować się na niewielkie odległości. Express jest najszybszą postacią i zajmuje się najpilniejszymi przesyłkami. Scrolly gładko sunie w powietrzu ze swoim zaufanym piórem i potrafi dosięgnąć najwyższych platform. Ostatnim członkiem zespołu jest Carl, najsilniejsze pudło z całej grupy, które dostarcza najcięższe paczki z wielką ostrożnością!

DOSTAWA NA CAŁY ŚWIAT
Znajdź brakujące litery w 3 zupełnie różnych światach. Pierwszy cel podróży zaprowadzi Cię na tropikalną wyspę pełną posągów, tutaj odkryjesz dlaczego jest ona nazywana ”Manyfaced Island”. Następnie udaj się na pustynię i odkryj piramidy w ”Valley of Sand”. Trzeci świat, ”Winding Peak”, naprawdę wystawi na próbę wszystkie twoje umiejętności. Tutaj napotkasz wiele platform parkourowych, które będą wymagały odpowiedniej postaci, aby dotrzeć do celu.

ZNAJDŹ ZAGINIONĄ POCZTĘ
Zbadaj każdy świat i spróbuj znaleźć złote listy. Niektóre lokacje będą nieosiągalne dla niektórych postaci i będą wymagały innego zestawu umiejętności, abyś mógł odnaleźć wszystkie sekrety!

Każdy świat ma opcjonalne listy do znalezienia, a choćby unikalne przedmioty dla każdej postaci! W prawdziwej przygodzie kolekcjonerskiej, będziesz musiał zbadać każdy zakątek świata, aby znaleźć wszystkie przedmioty kolekcjonerskie!

EXTRA STAFF
Chciwy smok otrzymuje pomoc od swoich sługusów, Ty też możesz otrzymać pomoc od swoich przyjaciół! Graj z 4 graczami w lokalnym multiplayerze na podzielonym ekranie i pomagajcie sobie nawzajem w tej przygodzie w trybie co-op!

Źródło: PS Store

Grywalne postaci w Paperman: Adventure Delivered

Paperman

Jak już napisałem, w pościg za smokiem udaje się czwórka postaci. Ma to przełożenie na rozgrywkę. Możemy bowiem wcielić się we wszystkich tych bohaterów. Pierwszym z nich jest tytułowy Paperman. To w moim przekonaniu dość wszechstronna postać. Jej prędkość poruszania się jest optymalna, a możliwości interakcji i skoki są najlepiej wyważone. Jako ten chłopak możemy nacisnąć lewy spust, aby celować. Możemy wtedy namierzyć przeciwników, w których rzucimy kopertami (naciskając prawy spust). Przyciągniemy się również do specjalnie oznaczonych czerwonych punktów. Dodatkowo grając Papermanem, będziemy mogli wykonywać podwójne skoki, naciskając dwa razy X. Była to moja podstawowa postać.

Express

Jako Express na pewno będziemy poruszać się najszybciej, co ma oczywiście sens w kontekście przedstawienia tego bohatera. Najprościej rzecz ujmując, jest to list priorytetowy na dwóch nogach. Ma też do dyspozycji specjalną umiejętność, polegającą na czasowym sprincie we wskazywanym przez nas kierunku. Zalecam jednak świadome korzystanie z tej zdolności. Express jest wtedy nieporównywalnie mniej zwrotny niż w standardowym trybie poruszania się. Aktywujemy ją, naciskając trójkąt na padzie i tak samo wyłączamy sprint. Sprintując pokonamy najczęściej specjalne zapadające się gwałtownie kładki (choć inne postaci też mogą je przebyć, skacząc niemal non stop). Express, jako najmniejszy pracownik poczty, przedostanie się też przez niskie przejścia.

Carl

Po przeciwnej stronie zwinności bez wątpienia stoi Carl. To zdecydowanie najcięższy bohater, jakiego przygotowało studio Secret Item Games. Nie chodzi mi w żadnym razie o trudność co do sterowania tą postacią. To po prostu największy, a zarazem najsilniejszy pracownik poczty. Z tej siły często skorzystamy, chcąc przesunąć wielkie sześcienne bloki. Będzie to oczywiście wymagane, aby otworzyć sobie przejście dalej, ale nie tylko my z tego korzystamy. Warto bowiem zaznaczyć, iż łączenie umiejętności wszystkich postaci jest niezbędne do kończenia poziomów. O tym dowiecie się jednak więcej z części poświęconej rozgrywce. Należy też pamiętać, iż domeną Carla nie są skoki – o ile potrafi je wykonać (pojedyncze), to jednak ich odległość nie powala.

Scrolly

Jest to w moim wariancie druga podstawowa postać (którą, nawiasem mówiąc, moja żona notorycznie nazywała Parówą). Scrolly może korzystać ze swojego piórka, aby przelatywać relatywnie krótkie odległości. Nierzadko ułatwia to oczywiście elementy platformowe, aczkolwiek nie tu kryje się moim zdaniem najlepsza możliwość związana z tą postacią. Chodzi mi bowiem o wykorzystywanie specjalnych wirów powietrznych. Dzięki nim Scrolly może wzlatywać, a następnie (wciąż używając swojego piórka, trzymanego nad głową) lecieć do niżej położonych miejsc. Jest przy tym wysoce wskazane jednoczesne operowanie prawą gałką analogową, trzymając wciśnięty X. Dla mnie nie był to problem, ale moja żona (która nie jest wprawiona w graniu z wykorzystaniem pada) miała z tym niemałe trudności. Warto o tym pamiętać – nie każdy młody gracz będzie w stanie odpowiednio operować DualSensem, wcielając się w Scrolly’ego.

Światy w Paperman: Adventure Delivered

Jak przystało na platformówkę, będziemy zwiedzać barwne światy i pokonywać zróżnicowane przeszkody terenowe. Natkniemy się również na przeciwników, których możemy jednak pomijać – dzięki częściowo otwartej strukturze świata, nie musimy wdawać się w walki z pomniejszymi wrogami. Każda z naszych postaci ma po 3 serca, które odzyskujemy samoistnie – wystarczy trochę poczekać. Na każdym z 3 światów/poziomów czekają na nas do odnalezienia następujące znajdźki:

  • 4 litery (tworzące słowo MAIL)
  • złote koperty
  • 150 listów
  • 150 paczek
  • 150 kartek
  • 150 piórek

Na szczęście do każdego świata można bez problemu wrócić z menu głównego, chcąc zdobyć ewentualne pozostawione przez nas znajdźki. Ich liczby widzimy zarówno na odwrocie kartki (symbolizującej poziom), jak i podczas przemierzania świata. Wystarczy nacisnąć panel dotykowe na kontrolerze, a zobaczymy zestawienie znalezionych elementów. Odnajdywane kopert można wymieniać na alternatywne stroje, dzięki czemu możemy nieco spersonalizować wygląd postaci.

Rozgrywka

Sama rozgrywka w Paperman: Adventure Delivered nie odbiega od standardów gatunku. Co jednak warto zaznaczyć na wstępie to fakt, iż będziemy musieli wcielać się we wszystkie postaci. Niezbędne będzie łączenie ich umiejętności. Postać wybieramy w skrzynkach pocztowych, służących również jako punkt kontrolny. Grę można przechodzić zarówno w pojedynkę, jak i w trybie maksymalnie czteroosobowej lokalnej współpracy na podzielonym ekranie. Bardzo podoba mi się ta opcja – zwłaszcza, iż nie jest ona niestety ostatnio normą. Mam niestety sporo uwag co do rozgrywki. Przede wszystkim nierzadko platformy, na których mamy stać i z których się wybijać są stanowczo za małe. Przez to doskoczenie dalej jest trudniejsze niż powinno być. Wprowadza to także niemało irytacji, a nie o to powinno chodzić w tej produkcji. Sytuacji nie poprawia okropna praca kamery, która uparcie wraca na z góry ustalone miejsce. Biorąc pod uwagę częste skoki i konieczność obserwowania miejsca, w którym wylądujemy, gwałtownie dopada nas frustracja. Tym bardziej, iż nierzadko kamera ma problem z omijaniem ścian, a dodatkowo musimy po kilka razy naciskać przyciski, by gra załapała ich naciśnięcie.

Nie mogę też przejść obojętnie obok długiego czasu wczytywania świata po śmierci postaci – mimo prostej grafiki, trwa to choćby ponad 5 sekund. Ogrywam aktualnie inną produkcję, zdecydowanie bardziej zaawansowaną wizualnie i mechanicznie, i tam czasy ładowania są błyskawiczne. Zaznaczam, iż Paperman ogrywałem w wersji na PS5, co znaczy, iż twórcy absolutnie nie wykorzystali potencjału dysków SSD. Nie podoba mi się także spory chaos, gwałtownie wkradający się w rozgrywkę. Światy są dość rozległe, ale niestety często nie wiadomo, dokąd mamy iść w poszukiwaniu kolejnych przełączników. Sytuacji nie ratuje również pewna kwestia związana z grafiką, o czym dowiecie się z dalszej lektury.

Grafika i udźwiękowienie

Jak widzicie, oprawa wizualna jest bardzo prosta i nie ma się co spodziewać graficznych wodotrysków. Widać, iż tę produkcję stworzyło kameralne studio i należy brać na to delikatną poprawkę. Nie usprawiedliwia to jednak skandalicznie niewielkiej odległości rysowania. Tak bliskie zamglone obszary były akceptowalne kilkadziesiąt lat temu, w złotym okresie platformówek. W 2023 roku zdecydowanie nie przystoi takie podejście. Znacząco utrudnia ono między innymi znalezienie kolejnych nieaktywowanych przełączników, a tym samym zabrnięcie dalej z fabułą. Doprowadza to do sztucznego czasu wydłużania rozgrywki – gdyby nie błądzenie, bez wątpienia żona i ja dotarlibyśmy do napisów końcowych w mniej niż 3-4 godziny. Na szczęście udźwiękowienie jest dość przyjemne i nie mogę się do niego doczepić. Muzyka jest dobra i odpowiednio melodyjna dla tak prostej platformówki.

Podsumowanie

Takie właśnie jest Paperman: Adventure Delivered. Gra bynajmniej nie należy do najdłuższych, ale nie powinno to być zaskoczeniem. To bowiem dość prosta w założeniach produkcja. Jednocześnie, jak wcześniej wspominałem, nie uważam, aby była ona odpowiednia choćby dla 3-latków. Margines błędu jest tu stanowczo za mały i gwałtownie można się irytować przez nieudane skoki. Nie znaczy to, iż odradzam ten tytuł. Należy jednak mieć świadomość jego prostoty oraz ograniczeń. Na pewno zaletą jest lokalny tryb współpracy na podzielonym ekranie. o ile znajdziecie kiedyś tę produkcję za około 60 złotych, to na pewno warto będzie dać jej szansę. Można się całkiem nieźle bawić – zwłaszcza w małych dawkach ze znajomymi lub rodziną. Na pewno nie jest to wybitna produkcja, ale wypełnia lukę w gatunku platformówek. W mojej ocenie dzieło studia Secret Item Games jest poprawne, choć absolutnie nie idealne.

Grę do recenzji zapewniła agencja PR Outreach.
Idź do oryginalnego materiału