Recenzja: Ride 5 [PlayStation 5]

1 rok temu
Zdjęcie: Recenzja: Ride 5 [PlayStation 5]


Znam wielu fanów jednośladów, którym tytuł RIDE 5 mógłby się spodobać. Pytanie tylko, czy jej scenariusz by im odpowiadał…? O tym przekonają się sami, jeżeli zdecydują się sięgnąć po ten tytuł. Mi się udało, jednak chyba mimo wszystko nie do końca…

RIDE 5 to już piąta odsłona wyścigowej serii na jednośladach spod skrzydeł Milestone. Tytuł oferuje rozgrywkę dla entuzjastów szybkich, jednośladowych maszyn i tras przeróżnego rodzaju, o zróżnicowanym poziomie trudności. Ta część niesie ze sobą sporo usprawnień względem poprzedników, co jest zrozumiałe biorąc pod uwagę fakt kontynuacji serii. Premiera gry została uplasowana na 24 sierpnia 2023 na konsole PlayStation 5 oraz Xbox Series.

Gran Turismo wśród jednośladowców

Tak można określić tegoroczną produkcję. Choć bardziej preferuję to na czterech kółkach, to i tym na dwóch można się na chwilę zainteresować. Na samym początku swojej drogi z tym tytułem otrzymujemy możliwość jazdy po ogromnej ilości trasach, na ok. 270 maszynach – oczywiście wszystko z czasem. Nie każdym motocyklem będziemy mogli wystartować na każdej trasie, bo wszystko zależy od kategorii. Pod względem graficznym RIDE 5 może się podobać, choćby bardzo. Graficznie wiele elementów zostało dopieszczonych i wykonanych z należytą starannością. Włosi ewidentnie się postarali, również z możliwością zmiany kamery w trakcie jazdy.

Choć próg wejścia w rozgrywkę jest niższy niż w przypadku poprzednich odsłon, to niestety teraz Was rozczaruję, ale… Ta seria nie jest dla mnie. Strasznie się wynudziłam, nairytowałam i często spotykałam się z uczuciem, iż jeszcze trochę, a wyjdę z siebie i stanę obok. Oceny ogólnej gry nie będzie, bo entuzjaści tytułu są zachwyceni i nie chcę im tego psuć tym, iż coś kompletnie minęło się z moim gustem.

Tryb kariery – trochę monotonnie

Tryb kariery w RIDE 5 to jakieś 200 wydarzeń w dwóch kategoriach głównych, tj. World Tour i Limitless Challenges. Te pierwsze są swoistym wstępem do wszystkich głównych trybów w grze oraz do tych najpopularniejszych, od razu dostępnych torów wyścigowych. najbardziej dostępnych torów. Kiedy spełnimy wymagania w danych wyścigach, zbierzemy odpowiednią ilość mamony na zakupy i ulepszenia dla swojego motocykla. Tak, mamy sporo możliwości jego ulepszania i to jest fajne.

Logiczne jest, iż nasz postęp rośnie wraz z ilością pomyślnie zakończonych wyścigów. Jak nam coś nie wyjdzie, to też jakieś skromne punkciki się pojawią. Niektórzy zawodnicy są wyróżnieni, przez co od razu wiemy, iż musimy ich pokonać, by otrzymać ekstra nagrody. O ile ta sztuka się uda.

Sterowanie

Ilość asystentów bije na łeb na szyję wszystko to, co miałam okazję zobaczyć do tej pory w przeróżnych grach wyścigowych. Wspomagacze te głównie wykorzystać można do samego pokonywania wszystkich zakrętów, hamowania, czy też kontrolowania przepustnicy. Czy pomaga to w idealnym pokonywaniu toru? Niekoniecznie, ponieważ na najprostszym poziomie trudności i aktywnych asystentach, okazało się, iż nie jestem w stanie dogonić przeciwników. Kilka godzin wraz ze swoim facetem główkowałam dlaczego, ale wiecie co? Do dzisiaj nie wiemy. Co by się nie wydarzyło i jakbym się nie starała, każdy wyścig kończę na miejscu numer 20. No ktoś musi zamykać listę, prawda?

Z całą pewnością wiele osób zwróci w pozytywny sposób uwagę na ten fakt. Szersze grono osób dzięki temu może spróbować swoich sił w RIDE 5 i być może zostać na dłużej. O ile okaże się, iż tytuł ten idealnie wpasowuje się w gust. Bo na PlayStation 5 fajnie czuć sterowanie motocyklem, operowanie gazem i hamulcem. Pad działa wręcz perfekcyjnie.

Ogólne wrażenia z rozgrywki

Wizualnie prezentuje się naprawdę świetnie, a możliwości gry są ogromne. Niestety gra mi się… nie przypodobała, a każdy możliwy wyścig kończyłam na samym końcu listy. W końcu ktoś musi zamykać ranking. Bez względu na to, czy miałam odpalone możliwie wszystkie asystenty i ułatwienia, czy wyłączone, czy 50/50, kończyło się zawsze na szarym końcu stawki.

Podczas wyścigów możemy sobie cofnąć także czas na długich wyścigach, a choćby kwalifikacjach, a tryb podzielnego ekranu może spodobać się osobom, które na jednej kanapie planują ostrą rywalizację ze znajomymi czy też członkami rodziny. O ile jesteście cierpliwi i lubicie „uczyć się” gry i jej mechaniki.

Dynamicznie zmieniające się warunki atmosferyczne, jak i sama oprawa graficzna została tutaj dopracowana w najmniejszym szczególe, co z całą pewnością stawia RIDE 5 bardzo wysoko w klasyfikacji wyścigów na jednośladach z padem ręce.

Podsumowanie – RIDE 5

Oceny gry nie będzie z prostych przyczyn – wiem, iż każdy, kto sięga po tytuł spodziewa się mniej więcej tego, co tegoroczna produkcja oddała graczom. Niestety tytuł ten swoją rozgrywką nie przypadł mi do gustu i nieco się mi dłużyło. Ponadto rozpoczęły się problemy z lewą stroną mojego ciała, co oznacza, iż mam wolniejszą reakcję grając.

Niemniej RIDE 5 sprawi, iż poczujecie się, jakbyście właśnie wystartowali na prawdziwym torze i walczyli o zwycięstwo. Do tego dołączymy ilość maszyn, tory, dynamiczną pogodę, możliwość ulepszania motocykli i asystentów ułatwiających poruszanie się po drodze. Potężna baza licencji w grze sprawia, iż tytuł ten może ubiegać się o miano najbardziej wyposażonego symulatora wyścigów na jednośladzie. A to jest zdecydowanym atutem – choćby w momencie, w którym niekoniecznie się polubiliśmy. No i szkoda, iż niestety nie spotkamy się tutaj z językiem polskim.

Chciałabym napisać więcej, ale niestety pisanie sprawia mi trudności. Mimo to przez cały czas robię to dla Was.

Kod recenzencki do RIDE 5 otrzymaliśmy od Plaion Polska. Dziękujemy!

Idź do oryginalnego materiału