Recenzja: RoadCraft (PS5) – piaskownica dla dużych chłopców

6 godzin temu
Zdjęcie: Recenzja: RoadCraft (PS5) – piaskownica dla dużych chłopców


Saber Interactive, twórcy genialnego Snowrunnera po raz trzeci próbują zaskoczyć graczy. Czy RoadCraft trzyma poziom wcześniejszych produkcji? Zapraszamy do naszej recenzji.

Snowrunner, to bez wątpienia duża i popularna gra symulująca prace ciężkiego sprzętu w trudnym terenie. Dzieło Saber Interactive przez pięć lat doczekało się aż szesnastu dużych dodatków, każdy z nich wrzucał do gry nowe mapy oraz pojazdy. Niektóre z tych dodatków trochę nakreśliły to, czym za kilka dni stanie się RoadCraft, czyli najnowsze gra omawianego studia. W Snowrunner usuwaliśmy mi.n., skutki pożarów, powodzi, czy innych katastrof. Jednak naszym głównym celem było zwykle dostarczanie odpowiednich towarów w trudno dostępne miejsca. RoadCraft idzie nie krok, ale całą milę dalej pozwalając graczom w dosyć zaawansowany sposób usuwać skutki różnych katastrof naturalnych.

Zwiad to podstawa

Czym jest RoadCraft? W dużym skrócie jest to wirtualna piaskownica, sentymentalna podróż do wczesnych lat dziecięcych, w których bawiliśmy się plastikowymi koparkami i wywrotkami. Trafiamy w osiem różnych rejonów świata, które zostały zdewastowane przez różne kaprysy pogodowe. Podobnie jak w Snowrunnerze, czy wydanym rok temu Expeditions: A MudRunner Game naszym pierwszym zadaniem jest wykonanie rozpoznania terenu w samochodzie zwiadowczym. zwykle musimy dotrzeć w konkretne miejsce, które zleca nam rudowłosa szefowa. Owa kobieta towarzyszy nam przez całą rozgrywkę, wyznaczając kolejne cele do zrealizowania.

Oczywiście w grze nie brakuje misji pobocznych, które pozwolą nam zdobyć więcej gotówki oraz punktów doświadczenia. Jednym z ważniejszych pierwszych zadań na każdej mapie jest posprzątanie terenu. Dużym urozmaiceniem względem Snowrunnera, w którym już mieliśmy mobilne dźwigi, jest dodatnie ogromnych dźwigów na szynach. Spotkamy je zwykle w porcie, za ich pomocą nie tylko posprzątamy rozrzucone kontenery, ale także rozładujemy towary z barek.

Budowa dróg w RoadCraft

Kolejną często powtarzalną misją będzie odbudowa lub po prostu zbudowanie drogi. W tym celu potrzebne nam będą aż cztery pojazdy. Wywrotka z piaskiem, spychacz do wyrównania piasku (ma też opcję niszczenia asfaltu), następnie wylewamy asfalt dzięki rozściełacza. Na koniec utwardzamy nawierzchnię dzięki walca drogowego. Budowanie drogi to bez wątpienia czasochłonne i pracowite zajęcie, jednak musimy często je powtarzać, gdy wiąże się ono z nową funkcją planowania tras dla sztucznej inteligencji.

Planowanie tras

Planowanie tras to kolejna nowość w RoadCraft względem Snowrunnera. Jak sama nazwa wskazuje, naszym zadaniem jest zaplanowanie trasy, punkt po punkcie od miejsca A do miejsca B. Podczas planowania drogi musimy uwzględnić takie czynniki jak długość trasy, różnorodność terenu oraz możliwości pojazdów, które będą tą trasą się poruszać. Zanim wyślemy pojazdy, musimy usunąć wszelkie przeszkody oraz wylać asfalt w nieprzejezdnych odcinkach. Każdy pojazd, który ukończy trasę, zdobywa dla nas część z łącznej puli surowców: drewno, beton, metalowe belki.

Osobiście nie jest fanem tej funkcji, pojazdy sterowane przez SI lubią wypadać z trasy na zakrętach, uderzają o obiekty, w które nie powinny uderzać. Jednak najbardziej irytujące jest to, iż czasami trasy się przecinają lub biegną równolegle. W trakcie rozgrywki nie raz dostawałem komunikaty, iż muszę poprawić jakiś odcinek. To bardzo mnie irytowało i odciągało od o wiele ciekawszy zadań. Już choćby nie chce wspomnieć o tym, iż musimy cały czas uważać na pojazdy sterowne przez SI, które nieustanie poruszają się po mapie. Niestety funkcja planowania tras całkowicie nie trafiła w moje gusta.

Naprawa rur i recykling

Kolejnym z często wykonywanym przez was zadań będzie naprawa rurociągów. Najpierw musimy zlokalizować, gdzie jest uszkodzony odcinek. Następnie musimy zdobyć stalowe rury, a te pozyskamy głównie dzięki recyklingu. Wystarczy pozbierać z mapy złom, którego nie brakuje, dostarczyć do przetwórni, odebrać nową rurę, pojechać na miejsce i zamontować. Podobnie działa to z betonowymi płytami, których potrzebujemy do budowy mostów. Zbieramy gruz, dostarczamy do przetwórni i po chwili odbieramy betonowe płyty.

Rury lub inne potrzebne przedmioty możemy również kupić w składach budowlanych. Jednak do mnie zdecydowanie bardziej przemawia recykling, duże brawa dla twórców gry za promowanie ekologii. Warto dodać, iż w składach budowlanych możemy sprzedawać przedmioty nienadające się do recyklingu, przykładowo opony.

Budowa mostów w RoadCraft

Budowa mostów to nic odkrywczego dla fanów Snowrunnera, zbudowaliśmy ich tam dziesiątki, jak nie setki. Wystarczyło w odpowiednie miejsce dostarczyć deski, płyty betonowe oraz belki metalowe. Most budował się automatycznie. W RoadCraft twórcy poszli o krok dalej i oprócz budowy normalnych mostów przez rzekę możemy w końcu zbudować most zwiadowczy (betonowy lub drewniany) w dowolnym miejscu. Mosty możemy budować pod niewielkim kątem, dzięki temu dostaniemy się na niewysokie wzgórze. Duży plus za to udogodnienie rozgrywki.

Elektryczność i wycinka drzew

W RoadCraft bierzemy udział w usuwaniu różny skutków katastrof naturalnych. Ich wynikiem często jest brak prądu w różnych fabrykach lub budynkach gospodarczych. Możemy pomóc mieszkańcom przywrócić zasilanie dzięki kablowca. To taki pojazd na gąsienicach, którym możemy poprowadzić pod ziemią kabel zasilający od sieci elektrycznej do konkretnego budynku. Kablowcem często będziemy poruszać się po bezdrożach, przecież nie chcemy zniszczyć dróg miejskich. Stąd też napotkamy różne przeszkody: drzewa lub same pnie.

Tutaj dochodzi kolejna nowość w RoadCraft, czyli wycinka drzew, które możemy następnie przetworzyć na belki. Te nam się przydadzą do budowy mostów lub wzmocnień. Po wycięciu drzewa w ziemi zostaje niestety pień, tego na szczęście możemy również usunąć dzięki odpowiedniej maszyny.

Pojazdy i maszyny budowlane

Na koniec zostawiłem to, co z pewnością najbardziej interesuje dużych chłopców, czyli dostępne maszyny i pojazdy w grze. Tych jest ponad 40, więc jest to jak najbardziej zadowalająca liczba. Warto dodać, iż RoadCraft od dnia premiery obsługuje mody, więc liczba pojazdów będzie gwałtownie wzrastać. Pojazdy i maszyny budowalne podzielono na sześć kategorii: zwiadowcze, specjalne (wywrotki, transportery, kablowiec), roboty drogowe (walce, spycharki), ładunki (ciężkie pojazdy transportowe), wycinka drzew oraz dźwigi mobilne. W pierwszych godzinach rozgrywki do dyspozycji mamy tylko stare i zardzewiałe pojazdy, które przetrwały skutki katastrofy. Nowocześniejsze pojazdy kupimy oczywiście w sklepie za odpowiednią ilość gotówki. Jednak, aby były dla nas dostępne musimy najpierw zdobyć odpowiednią liczbę punktów doświadczenia.

Oczywiście sterownie tymi wszystkim pojazdami to raj dla fanów symulatorów. Do tego wszystkie pojazdy możemy obsługiwać, siedząc w kabinie. W tym ogromne portowe żurawie poruszające się po suwnicach. Niestety RoadCraft nie oferuje żadnego tuningu ani mechanicznego, ani wizualnego. Fani Snowrunnera będą w tym momencie bardzo rozczarowani. Wszystkie pojazdy mają jednakowe barwy, które wybieramy przy zakładaniu naszej firmy. Brak choćby podstawowego tuningu mechanicznego jest tym bardziej bolesny, gdyż wiele z naszych pojazdów nie ma wyciągarki. Dysponują nią tak naprawdę tylko pojazdy zwiadowcze. To niestety duże utrudnienie, gdy poruszasz się pojazdem transportowym po błotnistym terenie i nie możesz skorzystać z wyciągarki, aby przyciągnąć się do drzewa.

Brak konwoju i przyczep

Będąc przy pojazdach, nie mogę nie wspomnieć o wielkim i irytującym rozczarowaniu, jakim jest brak funkcji konwoju. Wiąże się to niestety z powyższy akapitem o braku wyciągarki w ciężarówkach, głównie transportowych. To bardzo irytująca, gdy potrzebuje do budowy mostu osiem betonowych płyt, ale nie mogę pojechać w konwoju dwóch ciężarówek, jak to ma miejsce w Snowrunerze. Tylko muszę jednym pojazdem jechać dwa razy z czterema płytami. Mimo przyjemnej rozgrywki jest to niestety duża strata czasu. I jakby tego było mało, gra nie ma sklepu z naczepami, możemy poruszać się tylko pojazdami, które mają zamontowane burty na podwoziu, straszny absurd. Oczywiście trochę tę niedogodności może wspomóc tryb kooperacji dla czterech graczy.

Podsumowanie

RoadCraft jest jak polskie drogi. To produkcja bardzo nierówna. Z jednej strony zachwyca fizyką terenu i zaawansowaną obsługą pojazdów, ale z drugiej zniechęca pominięciem kilku kluczowych funkcji z Snowrunnera. Oczywiście nie można studiu Saber odmówić udanych pomysłów. Czterostopniowa budowa dróg wypada kapitalnie, można naprawdę poczuć się, jak mały chłopiec, który bawił się kiedyś plastikowymi koparkami. Do tego w DNA gry świetnie wpisuje się recykling wraz z wycinką drzew. Bez wątpienia świetnie bawiłem się, sterując dużymi portowymi żurawiami na suwnicach.

Niestety bardzo irytowało mnie planowanie dróg dla pojazdów AI, najchętniej bym to całkowicie usunął z gry. Dużą niedogodnością, szczególnie dla fanów Snowrunnera będzie brak jakiegokolwiek tuningu oraz wyciągarki w większości dużych pojazdów. Do tego za duże faux pas uważam brak funkcji konwoju dla dwóch pojazdów oraz całkowite zrezygnowanie z przyczep. Nie zrozumcie mnie źle, RoadCraft nie jest złą grą, ale jako gracz, który ponad 200 godzin spędził w Snowrunnerze i kupił wszystkie 16 dodatków mam wysokie wymagania co do kolejnej gry Saber Interactive. To bez wątpienia dobry symulator maszyn budowalnych, wart swojej ceny (169 zł!). Jednak w jego mechanizmie zgrzyta kilka ziarenek piasku.

Grę do recenzji dostarczył PLAION Polska.
Idź do oryginalnego materiału