Recenzja Tempest Rising. Byłoby lepiej, gdyby ktoś się tu aż tak nie spieszył

beta.lowcygier.pl 1 dzień temu

Na nową grę Slipgate Ironworks ostrzyłem sobie zęby od momentu pierwszej zapowiedzi. Tym bardziej ucieszyłem się więc, gdy otrzymałem szansę przetestowania tego nawiązującego do klasyków RTSa i przygotowania recenzji Tempest Rising. Niestety, grając, czułem się, jakbym jechał po typowej prowincjonalnej drodze. Mamy tu bowiem do czynienia z dobrze przygotowanym podłożem i nawierzchnią z ogromną ilością dziur, wpływających negatywnie na odbiór całości. Po więcej szczegółów zapraszam do dalszej części wpisu.

Idź do oryginalnego materiału