 
Naprawdę chciałem polubić Bloodlines 2. Po licznych zawirowaniach produkcyjnych i niezbyt przekonujących zapowiedziach nie łudziłem się, iż będzie to tytuł choć w połowie tak dobry, jak kultowa „jedynka”, ale po cichu liczyłem, iż tak zdolne studio, jak The Chinese Room, zdoła doprowadzić ten problematyczny projekt do jako takiego ładu. I choć gra ma kilka przyjemnych w odbiorze elementów, to nie są one w stanie przysłonić licznych problemów i karygodnych wręcz wad.

 7 godzin temu
                                                    7 godzin temu
                    
















