Flagowce od firm takich jak Samsung, Xiaomi czy Google mają naprawdę sporo alternatyw. W Polsce możemy sięgnąć również po bardzo wydajne telefony OnePlus, Asus czy Honor. Ponadto w sklepach, zarówno polskich i zagranicznych, dostępne są flagowce nieco mniej znanych marek, takich jak Redmagic.
Marka Redmagic serwuje przede wszystkim urządzenia dedykowane graczom, pod pewnymi względami naprawdę godne uwagi. W przeszłości kilkukrotnie miałam z tymi urządzeniami do czynienia, a teraz w moje ręce wpadło kolejne. Mowa o telefonie Redmagic 9S Pro, będącym odświeżoną wersją modelu 9 Pro, którego testowałam pod koniec minionego roku. Sprawdziłam, czy warto po ten telefon sięgnąć.
Specyfikacja
Redmagic 9S Pro to telefon, który tylko w niewielkim stopniu różni się od modelu 9 Pro. Tak jak starszy brat wykorzystuje on układ Snapdragon 8 Gen 3, ale w wydaniu Leading Version. Pozostałe zmiany to jedynie minimalne zmiany estetyczne z tyłu obudowy telefonu.
Do kluczowych cech tego urządzenia należą ekran AMOLED o przekątnej 6,8 cala, bateria o pojemności 6500 mAh oraz obsługa ładowania przewodowego z mocą 80 W i łączności 5G. Jego pełną specyfikację umieściłam poniżej.
W Polskich sklepach Redmagic 9S Pro został wyceniony na 4499 złotych w wersji 12/256 GB i na 5499 złotych w wersji 16/512 GB. W oficjalnym europejskim sklepie producenta można go jednak kupić za odpowiednio 649 lub 799 euro (około 2800 lub 3500 złotych).
Redmagic 9S Pro – specyfikacja:
Budowa i jakość wykonania
Redmagic 9S Pro trafił do mnie w zestawie z przewodem ładującym, niezbędną papierologią oraz zasilaczem sieciowym. Niestety, zasilacz ten nie posiadał europejskiej wtyczki ani odpowiedniej przejściówki, ale być może w przypadku zestawu sprzedażowego jest inaczej. W pudełku znalazłam też przezroczyste etui, ale raczej nie jest to etui, które zapewnia wysoki stopień ochrony dla ekranu.
W przypadku omawianego telefonu, tak jak w przypadku modelu 9 Pro, charakterystyczne są jego zupełnie płaskie plecki, towarzyszące płaskim ramkom. Pod pokrywającym plecki szkłem ukryto bowiem choćby obiektywy aparatu. Ponad nie, ale mniej niż na milimetr, wystaje jedynie wysepka diody flash, zapobiegająca rysowaniu się szkła po położeniu telefonu pleckami do dołu.
Tylny panel telefonu posiada design podkreślający „gamingowść” telefonu. Producent chwali się na nim wykorzystywanym przez telefon procesorem i układem chłodzenia. Poza tym, jego częścią jest wentylator z kolorowym podświetleniem, które możemy personalizować. Podświetlenie widać również pod kilkoma innymi elementami.
Również krawędzie urządzenia zawierają dodatki dla graczy. Oprócz standardowych elementów, takich jak port USB-C, tacka na karty SIM, przyciski zasilania i do zmiany głośności, złącza mini jack, port podczerwieni oraz głośniki stereo i mikrofony, umieszczono na nich suwak włączający aplikację GameSpace, duże otwory wentylacyjne, a także dotykowe triggery.
Jeśli chodzi o głośniki, to te o dziwo zdają się grać lepiej niż w modelu 9 Pro. Ich dźwięk jest klarowniejszy i nieco mniej przytłumiony, ale zdecydowanie brakuje im basu.
Pod względem wytrzymałości Redmagic 9S Pro pozostawia niedosyt. Jego ramki są aluminiowe, a ekran pokryto szkłem Gorilla Glass 5, ale już wytrzymałością tylnego szklanego panelu, który bardzo łatwo zbiera zabrudzenia, producent się nie chwali. Poza tym urządzenie nie dysponuje certyfikatem, który wskazywałby na jego pyło- i wodoszczelność.
Wyświetlacz
Na temat ekranu wykorzystywanego przez model 9S Pro nie będę się przesadnie rozpisywać, ponieważ to ten sam ekran, co w modelu 9 Pro. Mowa o panelu AMOLED o przekątnej 6,8 cala, rozdzielczości FHD+ i odświeżaniu do 120 Hz, a więc zapewniającym ostry obraz, wysoką płynność animacji oraz bardzo dobre odwzorowanie kolorów i szerokie kąty widzenia.
Wyświetlacz w tym telefonie oferuje też błyskawiczną reakcję na dotyk, za sprawą próbowania dotyku do 2000 Hz (średnio 960 Hz), a także jasność do 1600 nitów. Ta pozwala na komfortową obsługę telefonu w mocno rozświetlonym otoczeniu. Trzeba jednak zaznaczyć, iż tak jak Redmagic 9 Pro, Redmagic 9S Pro miewa problemy z automatycznym dobieraniem jasności ekranu do otoczenia.
Jak można zauważyć, ekran w tym urządzeniu ma ba bardzo cienkie ramki, a poza tym nie znalazło się w nim wcięcie na aparat. Aparat przedni został bowiem sprytnie ukryty pod wyświetlaczem, choć jak się za chwilę przekonacie, nie pozostaje to bez wpływu na jakość jego zdjęć. Pod wyświetlaczem umieszczono też optyczny czytnik linii papilarnych, działający bez zarzutu.
Oprogramowanie
Na pokładzie telefonu Redmagic 9S Pro znalazł się system Android 14 wraz z nakładką Redmagic OS 9.5.5. Jest to nakładka intuicyjna i komfortowa w obsłudze, i co najważniejsze – bez reklam. Z kolei preinstalowane wraz z nią aplikację to tylko aplikacje Google oraz te od producenta.
Redmagic OS 9.5.5 można też pochwalić za bogate opcje personalizacji. Ponadto tym razem nakładka ma znacznie mniej tłumaczeniowych niedociągnięć niż jeszcze rok temu.
Oczywiście, Redmagic 9S Pro posiada wspomnianą aplikację GameSpace, uruchamianą dzięki fizycznego suwaka. To dedykowana przestrzeń do gier, która pozwala uruchamiać zainstalowane na urządzeniu tytuły oraz nimi zarządzać, a także daje dostęp do menu, które już podczas rozgrywki umożliwia zmianę trybów pracy CPU i korzystanie z innych przydatnych funkcji. Niemniej, jej zawartość przetłumaczono na język polski bardzo kiepsko.
Jeśli chodzi o wsparcie, to producent obiecuje aktualnie wydawać aktualizację dla tego telefonu przez co najmniej dwa lata, wraz z co najmniej jedną aktualizacją systemu. Nie wiadomo więc, czy Redmagic 9S Pro otrzyma tylko system Android 15, czy też może dodatkowo Android 16.
Wydajność
Czy Redmagic 9S Pro z układem Snapdragon 8 Gen 3 Leading Version jest wydajniejszy niż Redmagic 9 Pro ze „zwykłym” układem Snapdragon 8 Gen 3? Redmagic 9 Pro był testowany przeze mnie w wersji z 12 GB pamięci RAM LPDDR5X, a nowszy model otrzymałam w wersji z 16 GB pamięci RAM LPDDR5X, ale mimo to wydajnościowo porównanie tych telefonów pozwoliło mi wyciągnąć interesujący wniosek. Wniosek ten brzmi następująco: Snapdragon 8 Gen 3 Leading Version zdaje się nie mieć zauważalne przewagi nad brązową wersją procesora.
Redmagic 9S Pro nie uzyskał w benchmarkach wyników lepszych niż Redmagic 9 Pro. Czasem przeprowadzone na nim pomiary były nieco niższe, a czemu nieco wyższe, a to oznacza, iż jakąkolwiek różnicę w wydajności między tymi urządzeniami można przypisać błędowi pomiarowemu.
Nowszy telefon, podobnie jak poprzednik, oferuje oczywiście wysoką płynność działania, zarówno podczas codziennego użytkowania, jak i w grach mobilnych. Większość gier mobilnych nie jest w stanie wykorzystać pełni możliwości urządzenia, ograniczając liczbę wyświetlanych FPS do 60. Wyjątkiem są na przykład Call of Duty: Mobile, umożliwiające rozgrywkę w 90 FPS, a także Sky Force: Reloaded, ale tak czy siak obecne produkcję nie stanowią dla tego telefonu wyzwania, choćby na najwyższych ustawieniach graficznych.
Producent twierdzi, iż Redmagic 9S Pro wykorzystuje ulepszony system chłodzenia w porównaniu do modelu 9 Pro. Mimo to większych różnic w ich kulturze pracy nie zauważyłam. Wentylator urządzenia przez cały czas potrafi pracować głośno, ale za to podczas grania w wymagające gry obudowa telefonu nie parzy.
Bateria
Redmagic 9S Pro dysponuje baterią o niemałej pojemności, bo wynoszącej 6500 mAh. Taka Bateria pozwala ładować go dość rzadko, bo przy umiarkowanym użytkowaniu spokojnie rzadziej choćby niż raz na dwa dni. Oczywiście, przy graniu w gry jego czas pracy będzie jednak znacznie krótszy.
Smartfon niestety nie obsługuje ładowania bezprzewodowego, ale to przewodowe może się odbywać z mocą do 80 W. Dzięki niemu ładowanie go od 0 do 100 procent trwa jakieś 40 minut.
Fotografia
Redmagic 9S Pro wykorzystuje dokładnie ten sam zestaw aparatów, co model 9 Pro. Zestaw ten sprawia, iż pod względem fotograficznym daleko mu wśród telefonów do czołówki, a rejestrowane przez niego fotografie są co najwyżej przyzwoite. Kuleje ich rozpiętość tonalna, ale pod względem szczegółowości i kolorów nie można przesadnie narzekać.
Jak wspomniałam, ukrycie aparatu przedniego za ekranem wiąże się z pewnymi konsekwencjami. Zdjęcia z tego sensora nie prezentują się bowiem najlepiej, zwłaszcza jeżeli wykonaliśmy je nocą.
Omawiany telefon umożliwia nagrywanie wideo maksymalnie w rozdzielczości 8K, ale tylko głównym sensorem tylnego aparatu i przy 30 FPS. Rozdzielczość 4K zwiększa maksymalną liczbę klatek na sekundę do 60, ale przedni pozwala jednak nagrywać tylko w 1080p/30 FPS, przez co Redmagic 9S Pro nie jest najlepszym urządzeniem dla twórców,
Podsumowanie
Redmagic 9S Pro to pod wieloma względami dobry telefon, który przypadnie do gustu głównie graczom. Ma bowiem w zanadrzu bardzo wysoką wydajność, bardzo dobry wyświetlacz, długi czas pracy na baterii i szybkie ładowanie. Ponadto posiada dziś rzadkie złącze audio, a przy tym ciekawie wygląda.
Można jednak odczuć wrażenie, iż Redmagic 9S Pro nie powinien był powstać. W praktyce nie różni się bowiem w zasadzie niczym od modelu 9 Pro, choćby wydajnością. Ponadto zachował on jego wady, na czele z kiepskim głośnikami i rozczarowującymi możliwościami fotograficznymi.
Mocne strony:
- Bardzo dobry wyświetlacz
- Efektowny wygląd
- Bardzo wysoką wydajność (ale nie wyższa niż w modelu 9 Pro)
- Funkcje dedykowane graczom
- Bardzo długi czas pracy na baterii
- Szybkie ładowanie
- Poprawione głośniki
- Przyjemna w użytkowaniu nakładka
Słabe strony:
- Jakość zdjęć mogłaby być lepsza
- Brak ładowania bezprzewodowego
- Brak pyło- i wodoodporności