Rewolucja w świecie Diablo 4 nadciąga Szef marki nie ma wątpliwości

Nintendo Switch 2 ma ukazać się na sklepowych półkach już w czerwcu. W momencie premiery na konsolę trafi szeroka biblioteka gier złożona m.in. z Mario Kart World, Donkey Kong Bananza, Drag x Drive, a ponadto Pokemon Legends Z-A czy Super Mario Party Jamboree oraz Zelda: Tears of the Kingdom i Breath of the Wild. Fani doczekają się też debiutów gier zewnętrznych firm. Pogracie nie tylko w Fortnite czy Elden Ring, ale też w Cyberpunka 2077, Star Wars Outlaws, NBA 2K, Street Fightera 6 i Final Fantasy VII Rebirth.

Bez wątpienia na przenośnej konsoli Switch 2 ochoczo przyjąłby się debiut popularnego action RPG-a Diablo 4. Czy istnieje jakakolwiek szansa, iż najnowsza odsłona serii trafi na next-genowego „Pstryczka”? Rod Fergusson przekazał dosyć optymistyczne wieści w tej sprawie.

Myślę, iż na pewno jest taka możliwość. Mam na myśli, iż mamy już Diablo 3 i Diablo 2 Resurrected na Switchu, a dzięki wstecznej kompatybilności będzie można w nie grać na Switchu 2 – zauważył deweloper w wywiadzie udzielonym dla Danny’ego Peny.

Szef serii Diablo dodał, iż wydajność Switcha 2 absolutnie nie stoi w opozycji do potencjalnego debiutu gry. Nowe urządzenie od Nintendo bez problemu poradziłoby sobie z obsłużeniem gry z 2023 roku. Istotnym problemem, który mógłby sprawić sporo bolączek twórcom, jest aspekt… live-service samego Diablo 4.

Diablo 4 jako przykład gry-usługi stanowi wyzwanie dla Blizzarda. Studio nie do końca wie, czy taki motyw rozgrywki sprawdziłby się na konsoli, która w dużej mierze przeznaczona jest do przenośnej rozrywki w miejscach i czasie, gdy nie posiadamy stałego dostępu do Internetu.

Producenci gry mają jednak bacznie przyglądać się premierze urządzenia, która jawi się już na bliskim horyzoncie. Port Diablo 4 na Nintendo Switcha 2 mógłby być naprawdę dużą rewolucją w tym uniwersum.