Rockstar się przyznał. Firma chciała wycisnąć z graczy jak najwięcej pieniędzy

2 miesięcy temu

Wielu fanów popularnej gry akcji o gangsterach dyskutowało o tym, dlaczego nie zobaczyliśmy żadnych rozszerzeń dla trybu singleplayer. Teraz znamy powód.

Tego, czym jest Grand Theft Auto V nie trzeba chyba nikomu tłumaczyć. Jak pisaliśmy prawie rok temu, ten jakże popularny tytuł jest jedną z najpopularniejszych gier wideo w historii. Wielu fanów zdziwił zatem fakt, iż Rockstar Games nie zdecydowało się nigdy na wypuszczenie jakiegokolwiek rozszerzenia fabularnego. Jak dowiedzieliśmy się od byłego pracownika studia, wszystkiemu winna jest popularność GTA Online.

Mieliśmy otrzymać nowy wątek fabularny z Trevorem

W wywiadzie z Joe Rubino, który podczas swojego sześcioletniego pobytu w Rockstar Games pełnił takie role jak starszy edytor kamery, możemy usłyszeć, że zespół rzeczywiście pracował nad wydaniem DLC. Główna rola miała przypadać popularnemu wśród fanów, szalonemu i niebezpiecznemu Trevorowi. Niestety, wraz z sukcesem, jaki zdobył tryb sieciowy gry, zespół deweloperski zmuszony był skupić się na tym aspekcie GTA V:

[Po premierze GTA V] duża część zespołu od razu skupiła się nad Red Dead Redemption 2, a ja zająłem się innym projektem, którym było samodzielne DLC dla GTA V, i które nigdy nie wyszło. To było moje zadanie. […] Zostałem przy GTA Online i tym DLC, w którym Steven Ogg [Trevor] odgrywał istotną rolę.

Następnie część zespołu przeszła do Red Dead Redemption 2 na wczesnym etapie, a my po prostu robiliśmy swoje, bo kiedy ten projekt został zawieszony, wydaliśmy na niego za dużo pieniędzy. Wiele z tych rzeczy, jak sądzę, trafiło do późniejszych iteracji GTA Online. […] To było naprawdę, naprawdę dobre. Kiedy wyszło GTA Online, było tak dochodowe i ludzie kochali je tak bardzo, iż samodzielne DLC by tego nie przebiło. Patrząc wstecz myślę, iż można było zrobić oba, wiesz? Ale to była decyzja biznesowa, którą podjęli [w zarządzie].

Byłem trochę zdenerwowany z tego powodu. […] Zrobiliśmy prawdopodobnie połowę [zawartości], a potem wstrzymaliśmy DLC, ponieważ GTA Online było po prostu tak… Ludzie oszaleli na jego punkcie.”

Joe Rubino

Z perspektywy czasu widać, że GTA Online wciąż ma się dobrze pomimo 11 lat na karku, a kierownictwo studia podjęło najprawdopodobniej dobrą decyzję. Co więcej, wciąż realizowane są pracę nad tytułem – jeszcze w zeszłym miesiącu otrzymaliśmy nową aktualizację nazwaną Bottom Dollar Bounties. Niemniej, smuci fakt, iż nie dostaliśmy rozwinięcia fabuły dla naszych ulubionych gangsterów. Pozostaje trzymać kciuki, iż Grand Theft Auto VI, którego premiera planowana jest na jesień przyszłego roku, zdecyduje się jednak na okazanie trochę miłości trybowi fabularnemu, dodając z czasem więcej zawartości.

Idź do oryginalnego materiału