Rynek reklamy rośnie, ale reklam nie przybywa. Co nas czeka w 2024 r.?

1 rok temu

Jesteś blogerem i wyglądasz jak kania dżdżu nowych reklamodawców? Lub media planerem mającym nadzieję na większy ruch w biznesie? Pewnie chciałbyś, by w 2024 r. wzrosła aktywność na rynku i wolumeny reklamy. Czy będzie lepiej niż w 2023 r.? W zeszłym roku wartość rynku reklamy rosła, ale… nie wszyscy skorzystali. Co na czeka w najbliższych miesiącach? Oto co przewiduje firma IMS.

Jak odnotowuje IMS, notowana na GPW firma marketingu sensorycznego, w 2023 roku wartościowo rynek reklamy w Polsce wzrósł o 6,6%. To niezły wynik. Jest jednak jedno „ale”. Większość tego wzrostu wiązało się… z inflacją cen reklam, podczas gdy wolumenu zwiększył się raptem o 0,6%. Czyli tyle samo reklam, ale za większe pieniądze.

Dla reklamodawców oznaczało to wzrost kosztów, ale niekoniecznie większe zasięgi. Dla tych, którzy już mieli kontrakty mogli utrzymać, a choćby zwiększyć swoje przychody. Ale na nowe zlecenia w zeszłym roku nie było chętnych.

Jak będzie w 2024 roku? Cóż, przy niższej inflacji cen konsumenckich (NBP spodziewa się, iż inflacja CPI spadnie do 3% z 11,4% w ubiegłym roku), ceny reklam wzrosną prawdopodobnie wolniej niż w w 2023 roku. Być może choćby równie wolno jak ceny konsumenta, czyli około 3%. Tylko iż według IMS rynek reklamy ma wzrosnąć 4,6-5,1%, a więc wzrost wolumenów byłby najprawdopodobniej co najwyżej 2-procentowy.

Czy rynek reklamy wzrośnie bardziej?

Na szczęście IMS należy do najbardziej pesymistycznych graczy na rynku. Analitycy MAGNA spodziewają się wzrostu reklamy w Polsce o 7,2%, Agora oczekuje około 7% a Publicis Groupe Polska 6-7%.

Skąd ten pesymizm IMS? Cóż, jednymi z podstawowych czynników wzrostu reklamy w Polsce będą Mistrzostwa Europy w piłce nożnej i Igrzyska Olimpijskie, a więc wydarzenia, których wpływu outdoorowa (a konkretnie out-of-home) działalność IMS za bardzo nie odczuwa. Stąd być może odmienna percepcja perspektyw na ten rok.

Źródło: raport roczny IMS

W kontekście tych niezwykle popularnych wydarzeń sportowych, które zwykle bardzo pomagają rynkowi reklamy telewizyjnej, pewne zdziwienie budzi niedawna prognoza Grupy Polsat, wskazująca na niski jednocyfrowy wzrost reklamy telewizyjnej w 2024 roku. A więc wolniejszy od tempa szerokiego rynku reklamowego. To jednak sugeruje, iż istnieje większy potencjał gdzie indziej, na przykład w reklamie internetowej. Więc być może blogerom będzie nieco lepiej.

O tym, jak ważna jest reklama dla dalszego istnienia internetu pisaliśmy niedawno w tym artykule.

Źródło zdjęcia: Kate Trysh/Unsplash

Idź do oryginalnego materiału