Do Street Fighter 6 dołączyła kolejna ikona bijatyk – Sagat! Ten legendarny Król Muay Thai, znany ze swojej potężnej postury i niszczycielskich ciosów, wkracza na arenę, by ponownie siać postrach wśród przeciwników. Czy ten gigant odnajdzie się w dynamicznym świecie SF6 i namiesza w obecnej mecie? Sprawdźmy!
Geneza postaci: Od złoczyńcy do ikony
Sagat to postać z niezwykle bogatą historią, sięgającą samego początku serii Street Fighter. Jego debiut jako finałowego bossa w pierwszej odsłonie gry, a także charakterystyczna blizna na piersi, zadana przez Ryu, stały się jednymi z najbardziej rozpoznawalnych symboli marki. Przez lata ewoluował z bezwzględnego złoczyńcy w bardziej złożoną postać, która, choć przez cały czas budzi respekt, to jednak podąża własną ścieżką samodoskonalenia.

Jego powrót do Street Fighter 6 to prawdziwa gratka dla fanów. Capcom stanął przed wyzwaniem – jak przenieść esencję tego potężnego wojownika do nowej odsłony, zachowując jego klasyczny styl, a jednocześnie dostosowując go do współczesnych mechanik? Wygląda na to, iż udało się to znakomicie, choć z pewnymi niespodziankami.
Król zasięgu i potężnych ciosów
Sagat w SF6 to przede wszystkim mistrz kontroli dystansu. Jego długie kończyny i potężne ciosy sprawiają, iż trzymanie przeciwnika na dystans to jego specjalność. Klasyczne „Tiger Shot” (pociski) i „Tiger Uppercut” (antypowietrzny cios) powracają, ale z pewnymi modyfikacjami. Gracze zauważają, iż jego pociski, choć przez cały czas skuteczne, nie są już tak wszechstronne jak kiedyś, co zmusza do bardziej strategicznego ich użycia.
Jednak to, co naprawdę wyróżnia Sagata, to jego zdolność do zadawania ogromnych obrażeń w krótkim czasie. Dzięki nowym mechanikom i możliwościom łączenia ciosów Sagat potrafi „żonglować” przeciwnikiem w powietrzu, zadając mu potężne kombinacje. Jego „Tiger Knee Crush” (atak kolanem) pozwala na szybkie skrócenie dystansu i zaskoczenie przeciwnika, a nowy „Tiger Nexus” oferuje różnorodne opcje kontynuowania ataku, w zależności od sytuacji.
Wygląd i pierwsze wrażenia
Wizualnie Sagat prezentuje się fenomenalnie. Jest potężny, wysoki i budzi respekt. Niektórzy gracze zauważają, iż jego sylwetka jest bardziej „szczupła” niż w poprzednich odsłonach, co może być kwestią gustu, ale ogólnie jego model postaci jest bardzo dobrze wykonany. Animacje są płynne, a efekty wizualne towarzyszące jego ciosom podkreślają ich siłę.
Co mówią o nim gracze? Opinie są zróżnicowane, ale przeważa entuzjazm. Wielu podkreśla, iż Sagat jest „duży, silny i zadaje dużo obrażeń”. Niektórzy określają go jako „potwora” i „bardzo irytującego” przeciwnika, co w świecie bijatyk często oznacza, iż postać jest skuteczna. Pojawiają się głosy, iż jego styl walki jest „dziwny”, ale w pozytywnym sensie – Sagat nie jest typowym „shoto” (jak Ryu czy Ken), co sprawia, iż gra nim jest świeżym doświadczeniem.
Czy Sagat to postać dla wszystkich?
Podobnie jak Mai, Sagat nie jest postacią, którą od razu opanuje każdy. Jego styl wymaga precyzji, dobrego wyczucia dystansu i umiejętności łączenia ciosów. Nie jest to typowy „rushdown” (agresywny) zawodnik, ale potrafi zaskoczyć szybkim atakiem. Jego wolniejszy ruch i podatność na „whiff punish” (karanie za chybione ataki) sprawiają, iż trzeba grać nim rozważnie.
Jednak to właśnie ta elastyczność sprawia, iż Sagat jest tak interesujący. Jak zauważają gracze, „nie jest się uwięzionym w jednym archetypie”. Sagat potrafi dostosować się do stylu przeciwnika – może grać na dystans, ale też potrafi wejść w bliski kontakt i zadać potężne obrażenia. To sprawia, iż jest postacią, która nagradza cierpliwość i strategiczne myślenie.
Werdykt: Król powraca w wielkim stylu
Sagat w Street Fighter 6 to postać, która z pewnością namiesza w rozgrywce. Choć nie jest pozbawiony wad (niektórzy narzekają na jego wolny chód czy podatność na Drive Impact), to jego potężne ciosy, kontrola dystansu i zdolność do zadawania ogromnych obrażeń sprawiają, iż jest groźnym przeciwnikiem w rękach doświadczonego gracza.

Dla fanów klasycznych bijatyk i samego Sagata to obowiązkowy dodatek. Dla nowych graczy może być wyzwaniem, ale opanowanie go z pewnością przyniesie wiele satysfakcji. Król Muay Thai powrócił i jest gotów, by ponownie zasiąść na tronie!
Mai Shiranui w Street Fighter 6 – Jak wypadła nowa postać?
Jeżeli podobał Wam się materiał, to koniecznie dajcie znać na X (dawny Twitter), naszym Discordzie lub Fediverse. Jesteśmy też dostępni w Google News!
Za dostarczenie Season Passa dziękujemy firmie Cenega.
Udostępnienie kodu w żaden sposób nie wpłynęło na wydźwięk powyższego materiału.