Jeden z twórców internetowych wpadł na nietypowy pomysł. Postanowił on wykorzystać kilka hulajnóg elektrycznych do zbudowania specyficznego samochodu. Projekt zakończył się sukcesem, co zresztą możecie zobaczyć na poniższym materiale wideo. Pojazd wyjechał choćby na drogę i gwałtownie został zauważony przez innych kierowców. Całe szczęście, iż nie przestał działać podczas przejazdu środkiem skrzyżowania. Czy jednak przedsięwzięcie ma w ogóle sens?
Hulajnogi elektryczne zamiast samochodu?
Internet przepełniony jest kreatywnymi pomysłami użytkowników. Regularnie dajemy Wam znać o niecodziennych akcjach – te często mają charakter nie tylko edukacyjny, ale też humorystyczny. Niektórzy po prostu zastanawiają się czy zrobienie czegoś jest faktycznie możliwe i wtedy mamy do czynienia z debiutem interesującej zawartości. Trudno bowiem inaczej nazwać ekspres do kawy zamontowany w komputerze czy samochód zbudowany z elektrycznych hulajnóg.
- Sprawdź także: Youtuber ujawnił, jak Apple oblicza ceny swoich produktów
Michael Reeves to niezwykle popularny twórca internetowy, który od dłuższego czasu publikuje materiały przyciągające pokaźną grupę odbiorców. Zwolennicy jego działalności mają w tej chwili niemałe powody do radości, powiem powrócił do nagrywania po roku przerwy. Na jego kanale zadebiutował film prezentujący samochód zbudowany z elektrycznych hulajnóg sterowanych przy pomocy kontrolera konsoli Wii.
Poniżej widoczny klip przedstawia cały proces budowy absurdalnego dzieła. Co jednak najważniejsze, jest ono w pełni funkcjonalne, nie ma więc mowy o żadnej porażce czy pójściu na skróty. YouTuber zastąpił opony typowego nowoczesnego samochodu czterema hulajnogami elektrycznymi. Do tego doszła rama pełniąca rolę nadwozia, kilka kartonowych dodatków i wspomniany pad jako kierownica. Gotowe!
Nie zabrakło choćby prowizorycznego systemu odpychania, który pozwala nadać początkowy pęd pojazdowi. Całość może brzmieć jak banalne w realizacji przedsięwzięcie, ale takie nie było. Twórca zmuszony był do wydrukowania wielu części w 3D oraz bawienia się w programistę w celu zintegrowania kontrolera Wii z przepustnicami. Łączny czas budowy maszyny zajął blisko 100 godzin, ale było warto – przynajmniej według Michaela.
Motywacja do stworzenia pojazdu także jest nietypowa
Mężczyzna odważył się choćby wyjechać na ulicę, co wywołało ogromne poruszenie wśród innych uczestników ruchu drogowego. Sami przyznacie, iż człowiek siedzący w fotelu gamingowych pośród czterech hulajnóg elektrycznych dosyć wyróżnia się z tłumu. Dlaczego takie coś w ogóle powstało? Cóż, wszystko przez przyjaciela autora – ten trafił do szpitala wskutek urazu spowodowanego właśnie przez hulajnogę elektryczną. Incydent okazał się idealną motywacją.
- Przeczytaj również: iOS domem dla fanów retro. Zadebiutował emulator Nintendo 3DS
Wszystko jest możliwe i internetowi twórcy często to udowadniają. jeżeli zaś chodzi o same hulajnogi elektryczne – ich popularność spada, natomiast niektóre miasta wprowadzają choćby stosowne zakazy. Co o tym sądzicie?
Źródło: YouTube (@MichaelReeves) / Zdjęcie otwierające: YouTube (@MichaelReeves)