Po 23 dolary za sztukę – łącznie za, bagatela, 2 miliardy dolarów – japoński SoftBank kupi akcje Intela. To da firmie interesująca pozycję, bowiem posiada ona pakiet większościowy brytyjskiego Arm.
To zastrzyk gotówki dla amerykańskiego producenta chipów, który od dłuższego czasu walczy z poważnymi problemami finansowymi i opóźnieniami w produkcji. Obie firmy przedstawiają transakcję jako krok mający wzmocnić współpracę w obszarze zaawansowanych technologii i produkcji półprzewodników w USA. Choć 2 mld USD to niewielka kwota w porównaniu z kosztem budowy nowoczesnej fabryki chipów (20–30 mld USD), inwestycja ma przede wszystkim charakter strategiczny i symboliczny.
– „Półprzewodniki są fundamentem każdej branży. Intel od ponad 50 lat jest zaufanym liderem innowacji. Ta inwestycja odzwierciedla nasze przekonanie, iż rozwój produkcji chipów w USA będzie przyspieszał, a Intel odegra w tym kluczową rolę” – podkreślił Masayoshi Son, CEO SoftBank Group.
Intel, wyceniany jest w tej chwili na ok. 103 mld USD kapitalizacji rynkowej. Dla SoftBanku oznacza to jednocześnie okazję finansową (zakup niedowartościowanych aktywów) oraz wzmocnienie pozycji w sektorze AI, w którym najważniejsze będą dostęp do zaawansowanej produkcji chipów i partnerstwa z globalnymi graczami.
– „Jesteśmy bardzo zadowoleni z pogłębienia relacji z SoftBankiem, który odgrywa wiodącą rolę w rozwoju nowych technologii” – powiedział Lip-Bu Tan, CEO Intela. – „Masa i ja współpracujemy od dekad, a ta inwestycja jest dowodem zaufania wobec przyszłości Intela.”