Stara miłość, nowa magia, czyli „Dragon Age: The Veilguard” okiem weterana (RECENZJA)

5 dni temu
Czasami, aby dostrzec pełną głębię, trzeba spojrzeć na oceniany film, serial, książkę lub grę z odpowiedniej perspektywy. Z dystansem, bez hejtu, uprzedzeń i ogólników. Właśnie tak zrobiłem z „Dragon Age: The Veilguiard” i wiecie co? Bawiłem się świetnie! Fala...
Idź do oryginalnego materiału