4 godzin temu
Bloomberg na łamach swojego najświeższego raportu powołuje się na szereg analityków i obserwatorów rynku z Japonii. Niemal wszyscy są zgodni, iż Switch 2 będzie wycenione przynajmniej na 100 dolarów więcej niż oryginalny "Pstryczek", który jak pamiętamy, pierwotnie kosztował 299 dolarów.
Eksperci wskazują, iż za next-genowego handhelda trzeba będzie zapłacić minimum 400 dolarów, a być może choćby więcej, z uwagi na chociażby na cła wdrażane przez władze Stanów Zjednoczonych. Jeden z analityków Toyo Securities zaprezentował jeszcze czarniejsze prognozy. "Nie zdziwiłbym się, gdyby Nintendo zdecydowało się na 499 dolarów" - stwierdził.Reklama
Kwestia ceny to jedna sprawa. Zupełnie innym aspektem jest popyt na nowe urządzenie. Ci sami analitycy nie mają cienia wątpliwości, iż Nintendo Switch 2 zanotuje ogromną sprzedaż - wg. nich może to być choćby największa premiera w historii marki Nintendo. Robin Zhu z Sanford C Bernstein jest zdania, iż w pierwszym dniu konsola może rozejść się w liczbie od 6 do choćby 8 milionów sztuk. Dla porównania warto dodać, iż oryginalny Switch w pierwszym miesiącu dotarł do 2,7 mln klientów.
Kapitalna sprzedaż Nintendo Switcha 2 może być podyktowana ciekawymi grami, które zagoszczą już w pierwszym roku na tym urządzeniu. Fani szczególnie liczą na Mario Kart, Metroid Prime 4 czy Pokemon Legends: ZA. Niewykluczone też, iż na drugim "Pstryczku" pojawią się tytuły third-party od innych producentów. W obszarach marzeń pozostaje m.in... Call of Duty.
Więcej informacji o nadchodzącej konsoli dowiemy już 2 kwietnia podczas specjalnego wydarzenia Nintendo Direct. prawdopodobnie wtedy poznamy cenę urządzenia oraz potencjalną datę jego premiery.
