Symulator dilera narkotyków prawdziwą sensacją branży gier wideo

1 dzień temu
Zdjęcie: INTERIA.PL


Schedule I sprawiło ogrom zamieszania na rynku wraz ze swoim wyczekiwanym debiutem, który przypadł na 24 marca bieżącego roku. Gra pozwalająca wcielić się w handlarza narkotykowego pobiła w miniony weekend kolejny rekord popularności.


Schedule I przebojem wdarło się do sektora gamingowego, poniekąd udowadniając o jak ogromnej sile możemy mówić w przypadku gier niezależnych. Niepozorny tytuł dosyć gwałtownie zdobył popularność graczy, którzy masowo ruszyli na zakupy, by wcielić się w wirtualnego handlarza narkotykami.


W Schedule I wcielamy się w drobnego dilera, który sukcesywnie buduje swoją pozycję w fikcyjnym mieście Hyland Point. Zaczynamy tak naprawdę od zera; bez produktów, gotówki i sieci kontaktów. Z czasem budujemy swoje własne imperium, produkując towar, który trafia do klientów. Opracowujemy również nowe receptury, zatrudniamy pracowników i pozyskujemy dodatkowe nieruchomości. Reklama


Podczas rozgrywki dbamy także o poszerzanie kontaktów z lokalnymi dostawcami, ale żeby nie było tak łatwo i przyjemnie, czoła stawiać musimy oczywiście organom ścigania i konkurencyjnym kartelom akcentującym swoją obecność w półświatku. Siłą Schedule I jest bez wątpienia tryb, za pomocą którego możemy bawić się w kooperacji wieloosobowej.


Dosyć niska cena gry, dobrze przyjęta wersja demonstracyjna oraz nietypowa konwencja fabularna skutecznie zachęciła graczy do spróbowania swoich sił w symulatorze handlarza narkotykami. Od swojej premiery Schedule I bije rekordy popularności na platformie Steam. Schedule I zdominowało rankingi sprzedażowe w serwisie od Valve, zajmując pierwsze miejsce w kategorii bestsellerów. Co więcej, gra w miniony weekend przyciągnęła jednocześnie ponad 415 tys. użytkowników. Na ten moment tytuł może pochwalić się wyśmienitym wskaźnikiem ocen - aż 98% pozytywnych.
Idź do oryginalnego materiału