
Trudno nie mówić o pechu, jeżeli twój obiecujący speedrun GTA: San Andreas zostaje nagle zrujnowany przez spadające z nieba samoloty i wyjątkowo agresywnych policjantów. Jako iż winne temu były sztuczki programistów Rockstara, jeden z byłych deweloperów wystosował skromne przeprosiny.
Pechowym podejściem do speedrunu pochwaliła się niejaka „AlolaGirly”. Po ponad dwóch godzinach grania szło jej całkiem nieźle, aż do momentu, w którym zaraz obok głowy CJ-a niespodziewanie rozbił się samolot. Obbe Vermeij - były programista Rockstara - wyjaśnił niedawno (nieco mylnie), skąd spadające z nieba samoloty wzięły się w grze, więc speedrunnerka miała na kogo zrzucić winę.
„Oficjalnie jestem jedną z ofiar tej sytuacji w najgorszy możliwy sposób. Byłam już sfrustrowana podczas mojego speedruna, a gdy przydarzyło mi się to dwa razy - miałam ochotę wywrócić biurko” - napisała na X, załączając dowód w postaci nagrania.