Szukanie usterek w Diablo 4 to „przekleństwo”. Twórcy wspominają o 200-godzinnym polowaniu na bugi

1 tydzień temu

Adam Jackson - główny projektant klas w Diablo 4 -w niedawnym wywiadzie opowiedział o problemach, jakie spotykają twórców na etapie wewnętrznych testów nowych funkcji. Według dewelopera niektóre usterki są bardzo trudne do zauważenia ze względu na skalę gry i czas, jaki za każdym razem trzeba włożyć w jej przejście.

W czasie rozmowy ze streamerem o pseudonimie Raxxanterax twórca przyznał, iż w wypadku zmian, które już trafiły do gry, łatwiej jest identyfikować problemy na podstawie opinii graczy. Wewnątrz studia działa zespół, którego głównym zajęciem jest regularne monitorowanie forów, Reddita i streamów, a także granie w grę samodzielnie i sporządzanie listy rzeczy, które mogłyby zostać poprawione.

Możemy przeglądać dane z całej gry na temat tego, ile osób korzysta z różnych legendarnych aspektów i ile osób angażuje się w określone treści” - tłumaczy Jackson. „Możemy zobaczyć, które elementy działają, a które nie oraz co ludzie faktycznie robią w grze, w porównaniu do tego, co mówią”. Prawdziwy problem jednak zaczyna się, kiedy chodzi o testowanie rzeczy mających dopiero trafić do gry. Deweloper nazywa to „przekleństwem”.

Idź do oryginalnego materiału