Tales Of The Shire ma jeszcze długą drogę do przebycia, jeżeli chce być wartościowe

prawica.net 2 miesięcy temu

Kiedy pierwszy raz oglądałam Władcę Pierścieni, nie chciałam niczego bardziej niż być piękną, smukłą i naturalnie chłodną elfką, która, jak pragnęły niemal wszystkie ośmioletnie dziewczynki, była żoną Legolasa granego przez Orlando Blooma. Pod koniec nastoletnich lat zadowalałam się pozostaniem człowiekiem, dopóki miałam okazję zachwycać się Aragonem. Ale teraz, w mądrym wieku prawie 31 lat, znam prawdę: największą istotą, jaką możesz mieć nadzieję być w Śródziemiu, jest hobbit. Na szczęście Tales of the Shire pozwala ci to zrobić. Tales of Shire firmy Wētā Workshop to przytulna gra symulacyjna życia, której akcja kręci się wokół najprzytulniejszych stworzeń Tolkiena, hobbitów. Biorąc pod uwagę duże zapotrzebowanie na zdrowe tytuły i nieprzemijającą miłość do serii Władca Pierścieni, zawsze uważałam, iż to tylko kwestia czasu, aż powstanie gra celebrująca te wesołe i wiecznie głodne stworzenia. Cóż w końcu robią hobbici, jak nie dbać o swoją ziemię, pić, tańczyć, być wesołym i od czasu do czasu wyruszać na epicką wyprawę, by uratować świat? Niedawno miałem okazję robić prawie wszystkie te rzeczy podczas dwugodzinnej wersji zapoznawczej Tales of the Shire, ale niestety nie wyszedłem z tego doświadczenia tak zadowolony, jak Gamgee w swojej norze hobbita. Podczas gdy Tales of the Shire jest czarujące i ma kilka dobrych podstaw, Wētā Workshop będzie musiało wyruszyć w podróż wypełnioną kilkoma ulepszeniami jakości życia i kilkoma poważnymi remontami, jeżeli chce, by ta gra była czymś wyjątkowym. Rozmiar:640 × 360480 × 270 Chcesz, abyśmy zapamiętali to ustawienie dla wszystkich Twoich urządzeń? Zarejestruj się lub zaloguj teraz! Użyj przeglądarki obsługującej wideo html5, aby oglądać filmy. Ten film ma nieprawidłowy format pliku. Przepraszamy, ale nie możesz uzyskać dostępu do tej zawartości!Wprowadź datę urodzenia, aby to obejrzeć wideoStyczeńLutyMarzecKwiecieńMajCzerwiecLipiecSierpieńWrzesieńPaździernikListopadGrudzień12345678910111213141516171819202122232425262728293031Rok20242023202220212020201 9201820172016201520142013201220112010200920082007200620052004200320022001200019991998199719961995199419931992199119901989 19881987198619851984198319821981198019 7919781977197619751974197319721971197019691968196719661965196419631962196119601959195819571956195519541953195219511950194 91948194719461945194419431942194119401 939193819371936193519341933193219311930192919281927192619251924192319221921192019191918191719161915191419131912191119101909190819071906190519041903190219011900 Klikając „enter”, zgadzasz się z regulaminem GameSpot.

Warunki korzystania i Polityka prywatnościWejdź Teraz gra: Tales Of The Shire Hands-On: Concerned About Hobbits Zapowiedź podąża za stworzoną przez ciebie postacią opuszczającą rodzinne miasto Bree, aby rozpocząć własne życie w jednej z najbardziej malowniczych wiosek Shire, Bywater. Jednak gdy tam docierasz, twoja pierwsza seria zadań obejmuje udowodnienie, iż Bywater faktycznie jest wioską, ponieważ miejscowy zrzęda sugeruje, iż wioska jest bardziej „Backwater” niż Bywater. Ta fabuła służy jako swego rodzaju samouczek do gry, ponieważ wprowadza cię do niektórych twoich sąsiadów i głównych funkcji gry: łowienia ryb, gotowania, ogrodnictwa, zbieractwa i pielęgnowania relacji. Wiele z tych funkcji naprawdę mi się podobało. Mechanika łowienia ryb w grze, choć nie jest nowa, jest zabawną, opartą na napięciu mini-grą, która nie jest irytująca ani wyczerpująca. Mimo iż nie jestem kimś, kto szczególnie lubi gotować lub tworzyć w grze — generalnie robię to z konieczności — tak naprawdę chciałem spędzić sporo czasu w kuchni. Zamiast po prostu nacisnąć kilka przycisków, aby przygotować posiłek, zachęca się cię do siekania i gotowania składników, aby stworzyć bardziej teksturowane danie. Wiąże się to z ogrodnictwem i zbieractwem, ponieważ wysokiej jakości składniki, przyprawy i zioła pomagają podnieść ogólny smak posiłku. Uwielbiałem bezmyślne wędrowanie po lesie, zbieranie chmielu, grzybów purchawicowych i porzeczek. Innym systemem, który naprawdę mi się podobał w Tales of the Shire, są uprawy towarzyszące, które dają pewne bonusy uprawom, jeżeli są uprawiane obok uprawy, z którą się dogadują. Z drugiej strony są pewne uprawy, które powinny być przechowywane w różnych grządkach, aby ich jakość nie spadła. Po zebraniu, zebraniu i wyłowieniu składników łatwo było wrzucić je wszystkie do mojej ogromnej spiżarni, z której można bezproblemowo korzystać podczas gotowania. Krótko mówiąc, bardziej „swobodne” elementy Tales of the Shire świetnie ze sobą współgrają. Jednak aspekt „pielęgnowania relacji” to zupełnie inna historia. Chociaż jeden ze sposobów na poprawę relacji — zaproszenie sąsiadów na kolację, która zaspokoi ich pragnienia — jest zabawny, to niestety to wszystko, co mi się podobało. Podczas gdy ogólnie podobał mi się styl pisania gry, wielu mieszkańców miasteczka wydawało mi się podobnych, każdy z nich oferował te same bezczelne przekomarzania i, co bardziej irytujące, frustrujące zadania typu „przynieś”. Tak wiele czasu w wiosce spędziłem, krążąc między kilkoma wybranymi hobbitami, a szczególnie rażące zadanie sprawiło, iż krążyłem między tymi samymi dwoma hobbitami ponad cztery razy. I chociaż ogólne otoczenie jest piękne i przywodzi na myśl Shire, które znamy i kochamy — malownicze, pocieszające i zielone — to dziwactwa gry nieustannie mnie irytowały. Bywater jest pełne hobbitów, co jest wyraźnym wysiłkiem, aby miasto wydawało się zamieszkane, co całkowicie rozumiem. Ale gwałtownie stało się to frustrujące, gdy próbowałem chodzić i spotykać się z sąsiadami, a prawie każdy hobbit, na którego wpadłem, był NPC, z którym nie mogłem wchodzić w interakcje. Pomimo tego, iż było pełno ludzi, zaczęło wydawać się to trochę rzadkie. Zamiast tradycyjnej mini-mapy, kompasu lub innej formy „ścieżki okruchów chleba”, Tales of the Shire wybiera zanurzenie graczy, pozwalając im podążać za niebieskimi ptakami, które co jakiś czas siadają na słupkach ogrodzeniowych i znakach. Chociaż w teorii jest to urocze, często stawało się to trochę frustrujące, gdy jechałem szybciej, niż pojawiały się ptaki, lub gdy przemierzałem gęstszy obszar — taki jak rynek miasta lub las — i po prostu traciłem je z oczu. Biorąc pod uwagę, iż Bywater jest tak głęboko osadzone w naturze i wypełnione małymi mostami, krętymi drogami i zaledwie kilkoma garstkami NPC-ów, z którymi można wchodzić w interakcje, rozrzuconymi po mapie, brak możliwości pełnego polegania na ptakach był frustrujący. Pomimo iż gra wyraźnie nie chciała, abyś stale wyciągał mapę i tracił poczucie kapryśnej przygody, czułem, iż muszę to zrobić. I to tylko kilka z moich skarg. Pomiędzy zadaniami polegającymi na przynoszeniu przedmiotów, moimi narastającymi frustracjami związanymi z pewnymi funkcjami i brakiem wciągających postaci lub punktów fabuły, ostatecznie nie byłem szczególnie zainteresowany opuszczaniem mojej małej nory hobbita. Jednak w przeciwieństwie do gry takiej jak Stardew Valley, w której bycie dość odosobnionym i skupienie się na tworzeniu własnego małego kawałka raju jest wykonalne, Tales of the Shire wydaje się polegać na interakcji z sąsiadami. Częściowo dlatego, iż trudno byłoby ci wypełnić cały dzień, robiąc wszystkie naprawdę fajne rzeczy, choćby jeżeli zdecydujesz się spędzić trochę czasu w zabawnej metamorfozie domu. To z kolei spycha cię do wykonywania zadań, które nie są szczególnie nieangażujące dla sąsiadów, którzy nie są szczególnie angażujący. Warto również zauważyć, iż przynajmniej w wersji zapoznawczej nie było kalendarza wypełnionego urodzinami, festiwalami ani żadnymi innymi wydarzeniami. To dało mi do myślenia, ponieważ bez czegoś, co rozbiłoby przyziemne aspekty gry, nie jestem pewien, czy czułbym się zmuszony do dalszej gry. Ostatecznie jest to największy problem Tales of the Shire w tej chwili: choćby taki psychol symulacji życia jak ja (nie pytaj, ile godzin spędziłem w Moonstone Island i Fields of Mistria w tym roku) nie czuje się wciągnięty w tę grę. Choć ma kilka świetnych funkcji, piękną muzykę, styl artystyczny, który, choć trochę toporny, wydaje się pasować i dodaje wiele uroku, oraz niesamowite IP za tym stoi, cały oferowany pakiet nie do końca działa. Na szczęście gra została opóźniona z 2024 roku i zamiast tego zostanie wydana na początku 2025 roku, co miejmy nadzieję da zespołowi trochę czasu w dopracowanie gry do czegoś, czego Gollum by zapragnął.

Idź do oryginalnego materiału