Tego na starcie brakuje w systemie kaucyjnym. Jeszcze nie działa, a już potrzebuje zmiany

konto.spidersweb.pl 2 godzin temu

Jedną z korzyści systemu kaucyjnego ma być to, iż z naszych oczu znikną puste butelki czy puszki – po prostu nie będzie opłacało się śmiecić. Tyle iż podobna motywacja nie dotyczyć będzie wszystkich opakowań, a co gorsza pominięte zostały te wyjątkowo popularne.

Systemem kaucyjnym objęte będą butelki plastikowe o pojemności do 3 litrów, puszki metalowe o pojemności do 1 litra oraz butelki szklane wielokrotnego użytku o pojemności do 1,5 litra. Za dwa pierwsze typy opakowań dopłacimy (i otrzymamy przy zwrocie) 50 gr, kaucja za ostatnie wyniesie 1 zł.

Od kogo zależy, czy butelka jest wielokrotnego, czy jednorazowego użytku? Od producenta. Sęk w tym, iż tylko wielorazowe objęte są systemem kaucyjnym.

– Nie jest wykluczone, iż w przyszłości włączymy szkło jednorazowego użytku i taką inicjatywę na pewno podejmę. Natomiast to nie znaczy, iż ona będzie przyjęta, bo ona musi być poddana konsultacjom – powiedziała PAP wiceminister klimatu Anita Sowińska.

Dlaczego nie zdecydowano się na ten ruch od razu? Przedstawicielka resortu tłumaczy, iż wsłuchano się w głosy małych sklepów. Ich właściciele sugerowali, aby nie włączać takich opakowań do systemu kaucyjnego, bo nie poradzą sobie logistycznie. A rząd chciał, żeby małe punkty jednak dobrowolnie dołączały do programu.

Małe sklepy nie są w stanie poradzić sobie z odpadami. My też

W tym przypadku system kaucyjny byłby motywacją, by ograniczyć sprzedaż m.in. niezwykle popularnych „małpek”. Teraz sytuacja jest absurdalna – małe sklepy mogą sprzedawać buteleczki, ale umywają ręce, gdyby trzeba było je przyjąć. Owszem, jest w tym logika – w systemie kaucyjnym opakowań nie trzeba zwracać w miejscu, gdzie się je kupiło, więc tylko w optymistycznym scenariuszu butelka wróciłaby tam, skąd przyszła. Mogłoby się okazać, iż jeden mały sklep zostanie zalany odpadami, a w innym, który sprzedaje ich tyle samo bądź więcej, niekoniecznie. To zresztą martwi farmaceutów.

Małe sklepy dalej mają obawy. Polska Izba Handlu zwróciła niedawno uwagę, iż nie przewidziano żadnego mechanizmu wsparcia czy dopłat na zakup i serwisowanie automatów do przyjmowania opakowań, „co w praktyce uniemożliwia małym sklepom efektywne uczestnictwo w systemie”. Zasugerowano również brak jakiejkolwiek powszechnej informacji i budowania świadomości w opinii publicznej nt. startu i zasad systemu kaucyjnego.

Czego skutkiem może być kompletna dezorientacja i oburzenie wśród konsumentów oraz zaśmiecenie sklepów detalicznych opakowaniami nieprzeznaczonymi do systemu – obawia się PIH.

– Popieramy proekologiczne rozwiązania, ale nie kosztem sklepów. Handel nie jest przeciwny systemowi kaucyjnemu, jednak wymaga uczciwego i zgodnego z prawem modelu rozliczeń. Bezczynność MKiŚ względem branży handlu, ignorowanie postulatów i brak dialogu zagrażają stabilności oraz konkurencyjności MŚP i lokalnego handlu – komentuje Prezes Polskiej Izby Handlu Maciej Ptaszyński.

Butelek jednorazowych w systemie kaucyjnym nie będzie, a małe sklepy i tak są niezadowolone

A dlaczego akurat te opakowania są takie ważne? Cóż, wystarczy się rozejrzeć i zobaczyć, jak wiele takich małych opakowań nie trafia choćby do śmietnika, za to przyozdabia parapety, chodniki i parkowe ławeczki.

Stowarzyszenie Ekologiczne EKO-UNIA podkreślało, iż otaczają nas śmieci, „głównie opakowania po napojach, w dużej mierze alkoholowych”. Według szacunków w Polsce sprzedaje się 2-3 mln „małpek”. Dziennie. Z czego pierwszy milion pęka już o 12:00.

– W wielu parkach jest więcej butelek niż w niejednym monopolowym. Zamiast trawy na skwerach często niestety rosną „butelkus pospolitus”. Dużo flaszek jest wyrzucanych podczas libacji i właśnie szczególnie dla koneserów mocniejszych trunków perspektywa odzyskania kaucji byłaby sporą zachętą do grzecznego odniesienia zużytych opakowań. Nie brakowałoby pewnie również osób, które sprzątałby różne miejsca, aby wymienić butelki na pieniądze. Wydaje się, iż kaucja powinna być w pierwszej kolejności pobierana od produktów, które są najczęściej wyrzucane w niedozwolonych miejscach. Można jednak odnieść wrażenie, iż sytuacja została trochę postawiona na głowie – mówi Krzysztof Kwarciak, prezes fundacji „Można Lepiej!”.

Już wcześniej ministerstwo klimatu i środowiska wysyłało sygnały, iż gdy wszyscy oswoimy się z systemem kaucyjnym, będzie można przejść do dalszych działań i rozszerzenia programu o jednorazowe szklane butelki. Szkoda jednak, iż nie zdecydowano się postąpić tak na starcie. Nie mam pewności, czy gdy temat wróci za kilkanaście miesięcy sklepy nagle zmienią zdanie.

Chociaż do decyzji o pominięciu butelek jednorazowych można mieć wątpliwości, tak nie uważam, by system kaucyjny miałby być nietrafionym pomysłem. A coraz częściej można odnieść taki wniosek widząc, iż np. duże sieci wycofują się ze sprzedaży napojów, które są objęte kaucją. Tyle iż nie jest to ich główna działalność, więc z perspektywy klienta nie będzie to aż tak drastyczna zmiana. Trudno – kupi się w sklepie obok. I tyle.

Idź do oryginalnego materiału