Test Genesis Zircon 660. Lekki i tani wielozadaniowiec

2 godzin temu

Wygodna i niezawodna myszka to podstawa każdego zestawu komputerowego. Rodzi się więc pytanie ile trzeba wydać na porządny sprzęt? Na szczęście niewiele, a wszystko za sprawą marki Genesis i jednego z ich nowszych modeli, który dzisiaj przetestujemy.

Genesis to polska marka sprzętu komputerowego skierowana do graczy, która obecna jest na rynku od 2011 roku. W ich portfolio znajdziemy zatrzęsienie atrakcyjnie wycenionych peryferiów i akcesoriów. Nie warto jednak oceniać książki po okładce – Polacy wiedzą jak oferować dużo za niewiele, co potwierdzają nasze testy. Nie inaczej jest w przypadku bezprzewodowej myszki Genesis Zircon 660. I chociaż w przypadku tak osobistego sprzętu jak gryzoń ciężko o zachowanie obiektywności, to już sama specyfikacja robi wrażenie. Pora jednak się przekonać jak to wygląda w praktyce, zwłaszcza po dłuższym użytkowaniu.

Budowa

Genesis Zircon 660 to bezprzewodowa mysz zaprojektowana z myślą graniu i pracy. Jej wymiary to 123 x 63 x 40 milimetrów, a masa wynosi zaledwie 59 gramów, co czyni ją jedną z lżejszych konstrukcji na rynku. Do wyboru mamy trzy tryby łączności – przewód USB w tekstylnym oplocie, radioodbiornik 2,4 GHz oraz Bluetooth 5.0. Częstotliwość raportowania wynosi do 1000 Hz, ale najlepszą płynność otrzymamy przy skorzystaniu z przewodu.

Obudowa wykonana została z tworzywa ABS, które w dotyku jest lekko chropowate. Sprawia to, iż mysz pewnie leży w naszej dłoni. Do naszej dyspozycji oddano sześć w pełni programowalnych przycisków. Obejmują one standardowy LPM i PPM, pokrętło, a także dwa dodatkowe umieszczone z boku oraz przełącznik DPI na spodzie, gdzie znajdziemy też suwak odpowiadający za tryb łączności. Odwracając myszkę na plecy zauważymy dwa duże ślizgacze wykonane z z PTFE, miejsce na schowanie radioodbiornika oraz ażurową podstawę.

Z przodu znajdziemy port USB typu C służący do ładowania wbudowanego akumulatora o pojemności 400 mAh. Nie zabrakło też dyskretnego podświetlenia RGB LED. Zarządzać nim możemy z pomocą dedykowanej aplikacji, w grę wchodzi też całkowite wyłączenie. Całości dopełnia umieszczone z przodu logo Genesis, acz bez kolorowej ilumiancji. Poziom naładowania jest sygnalizowany przez znajdujący się u góry wskaźnik, informujący na którym z pięciu etapów się znajdujemy. Prosta ale wyjątkowo przydatna funkcjonalność, której tak bardzo mi brakowało w testowanym wcześniej padzie Genesis Mangan 400.

Specyfikacja techniczna

Genesis Zircon 660 wyposażono w sensor PixArt PAW3311, którego rozdzielczość zamyka się w przedziale od 200 do 12 000 DPI. Maksymalna szybkość śledzenia wynosi 300 IPS, a przyśpieszenie sięga 35 G. Nie są to co prawda najwyższe wartości na rynku, ale w tej cenie i tak wygląda to nad wyraz dobrze. Do wyboru mamy sześć profili pracy, które zmieniamy jednym kliknięciem. Niezależnie od tego czy myszkę wykorzystamy zgodnie z jej gamingowym przeznaczeniem, czy też do pracy, w każdym zadaniu powinna sprawdzić się świetnie.

Postawiono tutaj na mechaniczne przełączniki Huano Purple 90M, które jak wynika z nazwy, oferują żywotność do 90 milionów kliknięć. Nie jest to najcichsze rozwiązanie, ale i tak blednie przy tym, co dzieje się z pokrętłem. Dźwięk wydawany wydawany przez scroll jest wręcz absurdalnie głośny i stanowi chyba najsłabszy punkt całej konstrukcji. choćby leciwe już rozwiązania tego samego producenta, pokroju Genesis Krypton 510, sprawdzały się na tym polu znacznie lepiej. Oczywiście, w grach nie stanowi to większego problemu. Gorzej może być jednak z pracowaniem w nocy, gdy obok ktoś śpi.

Jak wspomnieliśmy, myszka oferuje trzy tryby łączności. Dołączony przewód jest elastyczny, długi (1,8 metra) i w wytrzymałym oplocie. jeżeli chodzi o tryb bezprzewodowy, to Genesis mówi o 10 metrach zasięgu. Jest to prawda i w czasie testów udało się choćby dystans ten nieznacznie przekroczyć, ale radioodbiornik ma swoje mankamenty. Każda przeszkoda na jego drodze w znacznym stopniu wpływała na sygnał. Ceramiczny kubek z kawą myszką i donglem skutecznie zakłócał działanie choćby gdy odległość wynosiła poniżej 30 centymetrów, a betonowe ściany czyniły używanie niemożliwym. Dużo lepiej to wygląda po Bluetooth, choćby na telefonie, ale wtedy mowa o wyższych opóźnieniach.

Użytkowanie

Podłączenie Genesis Zircon 660 do komputera nie nastręcza żadnych problemów i jest dziecinnie proste – wystarczy wpiąć przewód lub radioodbiornik oraz ustawić suwak na wybraną opcję. jeżeli chodzi o łączność Bluetooth, należy skorzystać z kombinacji LPM + pokrętło + PPM aby wejść w tryb parowania. Urządzenia są zapamiętywane, a więc to czynność jednorazowa. Myszka posiada pamięć wbudowaną, która przenosi wybrane przez nas parametry (podświetlenie, DPI) między komputerami.

Genesis kolejny raz przygotował dla nas dedykowaną aplikację. Jest ona dość prosta, a do naszej dyspozycji oddano zarządzanie podświetleniem (tryb, szybkość, kolor, czas uśpienia); przypisanie funkcji konkretnym klawiszom; zarządzanie profilami DPI, częstotliwością raportowania i prędkością scrolla czy ustawianie własnych makr. Na widoku zawsze znajduje się poziom naładowania baterii oraz menu wyboru języka – w tym oczywiście polskiego.

Gdy już mamy konfigurację za sobą, pora sprawdzić jak Genesis Zircon 660 radzi sobie w różnych zastosowaniach. Zarówno z przeglądaniem sieci, jak i graniem w gry FPS pokroju „Wolfenstein II: The New Colossus” nie ma żadnych problemów. Osobiście korzystam z chwytu Palm Grip i z myszki korzystało mi się bardzo wygodnie. Dostęp do wszystkich przycisków był dogodny. Trzeba też wspomnieć o długości działania na jednym naładowaniu. Przy skorzystaniu z radioodbiornika i włączonym oświetleniu w trybie „oddychającym” udało się osiągnąć wynik 43 godzin. jeżeli zdecydujemy się na wyłączenie RGB LED to z łatwością dobijemy do deklarowanych 80 godzin.

Podsumowanie

Genesis Zircon 660 będzie dobrym wyborem do niemal każdego zastosowania, ewentualnym problemem mogą być tytuły MMORPG z uwagi na niewielką liczbę przycisków oraz dynamiczne tytuły sieciowe gdzie przydałaby się wyższa częstotliwość raportowania. Jest to wyjątkowo lekka, ale solidna myszka. Z jednej strony nie czuć jej w plecaku czy torbie, z drugiej zaś nie sprawia wrażenia delikatnej. Dyskretne podświetlenie RGB z pewnością może się podobać, ale jego przeciwnicy mają możliwość wyłączenia go.

Pojawia się tu jednak standardowy już dla marki Genesis problem. Dedykowana aplikacja działa tylko z tym konkretnym urządzeniem. jeżeli używamy innych produktów, które również możemy w taki sposób personalizować, jak chociażby słuchawki Genesis Neon 764, to zmuszeni będziemy zainstalować dwa różne programy.

Myszka debiutowała na rynku pod koniec sierpnia 2024 roku, a jej sugerowana cena to 149 złotych. W tej kwocie trudno znaleźć rozwiązanie oferujące taką wygodę użytkowania przy solidnej specyfikacji oraz dużych możliwościach dostosowania do naszych potrzeb. Warto zaznaczyć, iż możemy wybierać spośród czarnej i białej wersji kolorystycznej. Dopełnia to standardowy okres gwarancyjny wynoszący 2 lata.

Plusy:Minusy:
Bogate opcje konfiguracjiAplikacja nie działa z innymi produktami marki
Dobra jakość wykonaniaPrzycisk zmiany DPI na spodzie urządzenia
Bardzo niska masaGłośne pokrętło
Przystępna cena
Idź do oryginalnego materiału