Firma Nacon wypuściła niedawno kolejny kontroler – tym razem to Arcade Stick dedykowany bijatykom i grom zręcznościowym. Czy Daija daje radę? Sprawdźmy.
Nie można się nie zgodzić ze stwierdzeniem, iż kontrolery takie jak Arcade Stick największą popularność zyskały dzięki tak zwanym „automatom”. Maszyny te oferowały granie między innymi w strzelanki, platformówki, czy też w bijatyki. I to właśnie w tym ostatnim gatunku świetnie się sprawdziły. Mało tego, wygoda sterowania w mordobiciach jest w tym przypadku tak wysoka, iż zaczęły powstawać zewnętrzne kontrolery, które można podłączyć do nowoczesnych konsol i komputerów. Przykładem takiego kontrolera jest oczywiście bohater dzisiejszego testu – Nacon Arcade Stick Daija. Czy warto rozważyć jego zakup? Odpowiedź przynosi oczywiście niniejszy test. Nie pozostaje mi nic innego jak zaprosić Was do lektury i przeanalizować poszczególne elementy zestawu.
Pierwsze wrażenia i o(d)pakowanie
Od samego początku można dostrzec charakterystyczną biało-niebieską kolorystykę i nie powinna ona nikogo dziwić. Nacon Arcade Stick Daija to bowiem oficjalne urządzenie licencjonowane przez PlayStation. Nie znaczy to bynajmniej, iż działa tylko z konsolami japońskiego giganta, ale o tym więcej później. Natomiast teraz zajrzyjmy do opakowania (które nie należy do małych. Jego wymiary wynoszą bowiem 38 cm x 27 cm 7 cm). Wewnątrz znajdziemy wyściółkę na boki, w której trzymany jest kontroler. Oprócz samego głównego urządzenia (zapakowanego dodatkowo w prosty foliowy worek, aczkolwiek i tak doceniam takie zabezpieczenie) znajdziemy też dokumentację papierową oraz 2 bloki nakładek i arkusz naklejek. Po wyjęciu kontrolera (i stwierdzeniu jego sporej wagi – wynoszącej niemal 3,5 kg) momentalnie rzuca się w oczy świetnie wyglądające czarne logo PlayStation na froncie urządzenia. Większość spodniej części kontrolera jest pokryta antypoślizgowym materiałem, co jest oczywiście sporym plusem. Można odnieść wrażenie obcowania z produktem klasy premium i nie ukrywam, iż od razu byłem oczarowany tym, co zobaczyłem. A to dopiero początek niespodzianek. Zajrzyjmy więc do środka.
Schowek na akcesoria
Po bokach i na górze znajduje się istne zatrzęsienie przycisków, aczkolwiek na nich skupię się w dalszej części testu. Teraz naciśnijmy dwa przyciski na bokach, a tym samym… zwolnijmy blokadę pokrywy Nacon Arcade Stick Daija. Nie dość, iż producent rewelacyjnie ułatwił dostanie się do „bebechów” (co powinno nas zainteresować jeżeli chcielibyśmy zamienić komponenty na inne), to jeszcze dołączył coś, co ja nazywam pakietem serwisowym. W odpowiednich przegródkach znajdziemy następujące elementy:
- śrubokręt
- płaską „monetę”
- drugi wariant gałki analogowej
- 3-metrowy odłączany przewód USB C – USB
Pierwsze trzy elementy są dodatkowo umieszczone w idealnie do nich dopasowanych piankowych wypełnieniach. Dzięki temu możemy przemieszczać się z kompletem akcesoriów do kontrolera bez ryzyka zgubienia ich. Przejdę teraz do opisania, które narzędzie służy do czego:
- „monetę” wykorzystujemy do przytrzymania podstawy gałki analogowej w miejscu. Następnie kręcimy gałką i, nomen omen, wykręcamy ją, aby wkręcić inną gałkę. Proces jest niesamowicie prosty i powinniście bez problemu móc wymieniać gałki na jakie tylko chcecie. Na początku warto wykręcić gałkę i nie montować żadnej. Za chwilę będziecie wiedzieć dlaczego tak doradziłem.
- Za pomocą śrubokrętu (najlepiej przy zamkniętej pokrywie ) wykręcamy czarne śrubki z wierzchniej części kontrolera. Gdy to zrobimy (i zakładając, iż zdjęliśmy już gałkę), będziemy mogli podnieść osłonę z pleksi, a następnie zdjąć materiał z nadrukowaną grafiką. Teraz mamy kilka możliwości. Przede wszystkim nic nie stoi na przeszkodzie, aby położyć drugą grafikę, którą mamy w komplecie. Można też położyć białą osłonę, a choćby przygotować własną. Warto nadmienić, iż na stronie Nacon udostępnia szablon do tworzenia własnych grafik. Widać tam dokładne rozmiary poszczególnych kształtów i z pewnością przyda się niejednemu fanowi personalizacji.
Przyciski
Przede wszystkim na pewno zwróciliście uwagę na logo PlayStation oraz duży PS Button na urządzeniu. Nie oznacza to bynajmniej, iż nie można korzystać z opisywanego kontrolera poza ekosystemem Sony. Nacon Arcade Stick Daija jest bowiem kompatybilne z PlayStation 4, PlayStation 5 oraz komputerami PC. Sprawdziłem Daiję na PS5 oraz komputerze i koniecznie trzeba pamiętać o jednej kwestii. Mianowicie po prawej stronie urządzenia znajdziemy trójpozycyjny przełącznik – wybieramy nim, z jakiego z trzech wyżej wymienionych urządzeń korzystamy. Obok jest przełącznik zachowania analoga – między, cóż, analogiem (lewym i prawym), a krzyżakiem. Oczywiście w bijatykach najbardziej przyda się krzyżak, natomiast w innych gatunkach (niewymagających jednej z gałek analogowych) rekomenduję korzystanie z przełącznika na analog. Na kontrolerze znajdziemy oczywiście wszystkie przyciski funkcyjne, jakie znajdują się na padzie DualSense. Miłym zaskoczeniem okazała się dla mnie obecność przycisku Share, który oczywiście pozwala uchwycić zrzuty ekranu i nagrać rozgrywkę. Miłym dodatkiem jest przycisk blokady, za pomocą którego wyłączymy przyciski wywoływanie menu gry, czy przechwytywania klipów i zrzutów ekranu.
Należy także zwrócić uwagę na wysokość skoku przycisków i poręczność obu wariantów gałek. W mojej ocenie przyciski są dobrych rozmiarów, aczkolwiek ich skok mógłby być mniejszy. Podoba mi się też dodanie oznaczeń przycisków znanych z konsol PlayStation obok przycisków na Nacon Arcade Stick Daija. Znajdziemy choćby odpowiednik płytki dotykowej z PS5, a ponadto można skonfigurować zachowanie przycisków zgodnie z preferencjami dzięki dedykowanego programu na komputerach. Pobierzecie go pod tym adresem. Możemy też przełączać się między profilami, co z pewnością docenią osoby grające w kilka tytułów jednocześnie.
Nacon Arcade Stick Daija – testy w grach
Jako iż opisywany kontroler to Arcade Stick (a nie tylko Fighting Stick), to nie mogłem nie sprawdzić jego działania z grami zręcznościowymi oraz bijatykami. Niżej znajdziecie zestawienie niektórych tytułów, za jakie się wziąłem zarówno na komputerze, jak i na konsoli PlayStation 5:
- Injustice: Gods Among Us
- Injustice 2
- Mortal Kombat 1
- Mortal Kombat 11
- Rayman Origins
- Soul Calibur VI
- Tekken 8
Przyznaję, iż gwałtownie doceniłem gumowaną podpórkę na nadgarstki, jaką znajdziemy na górnej części kontrolera. Dzięki temu dłonie mają wygodne oparcie i korzystanie z Nacon Arcade Stick Daija było dla mnie bardzo przyjemnym doświadczeniem. Nie mogę jednak oprzeć się wrażeniu, iż przyciski odpowiadające domyślnie za L2 i R2 powinny znaleźć się w osobnym bloku, nieco dalej od podstawowych. Zdarzało mi się bowiem, iż w ferworze walki przypadkowo wciskałem L2/R2. Natomiast wykręcenie gałki i łączenie ich z ciosami, aby wykonywać kombosy było zdecydowanie wygodniejsze na testowanym dziś urządzeniu. W bijatykach zdecydowanie ono bryluje, aczkolwiek działanie z innymi gatunkami ja oceniam zaledwie jako ciekawostkę. Da się grać w platformówki, ale nie jest to moim zdaniem zbyt wygodne (w przeciwieństwie do bijatyk).
Podsumowanie test Nacon Arcade Stick Daija
Nacon Arcade Stick Daija to bardzo dobre urządzenie, którego największą zaletą jest w mojej ocenie otwartość na personalizację – zarówno wizualną, jak i działania przycisków. Podoba mi się też przechowywanie akcesoriów wewnątrz urządzenia. Wizualnie kontroler prezentuje się świetnie i nie mam mu niczego do zarzucenia. Natomiast co do sprawowania się w grach, to również jest bardzo dobrze. Zakładając oczywiście, iż wymagana jest wyłącznie jedna gałka analogowa lub krzyżak. Cena tego kontrolera nie jest niestety najniższa. Wynosi aż 1279 złotych. W tej cenie otrzymujemy jednak urządzenie, które możemy łatwo personalizować i które na pewno docenią przede wszystkim fani bijatyk. o ile zamierzacie spędzić setki godzin w Tekkenie 8, czy Injustice 2, to nie powinniście żałować wydania pieniędzy na ten kontroler.